(L)Terco/dziennik treningowy/rekompozycja (foty str.7,26)

witaj Terco czuje sie podobnie, choć nie moge sie porównywac do Ciebie bo masz duuzo więcej treningów, to u mnie to samo, nie ma treningu = brak humoru, energii, generalnie spadek nastroju.

zyczę szybkiego powrotu do lepszego

Asia trudno wyczuć kiedy się powinno odpuścić a kiedy to tylko wewnętrzny leń namawia do "nicnirobienia"

Yosis - tak właśnie zrobiłam, potrzebny był mi chyba głównie odpoczynek od forum i presji spowiadania się z tego co jem i co robię, myślę nad zmianą nazwy dziennika, i rozpoczęciem nowego rozdziału a na razie jest WAKACYJNY LUZZZZZZ i wielka frajda z tego że ćwiczę spontanicznie.

Filonka wiem wiem

Żyrafka uczę się czerpać też radość z regeneracji i mniej intensywnych, rekreacyjnych treningów


A przez ten tydzień było:

MICHA - czysto, na śniadanie owsiane, trochę mięsa, mniej jaj niż zwykle, z niedozwolonych była raz na śniadanie buła z szynką i z serem i trochę więcej nabiału no i raz mega ochota na leżącą na stole drożdżówkę nie tknęłam ale już dawno nie miałam ochoty na nic śmieciowego, znaczy się wracam do normalności

TRENINGI:

25lipca - bieg 11km -tempo11/h

26lipca -klata/barki/triceps
1)wyciskanie łotkowe hantli(ławka pozioma)4x8-10
2)wyciskanie hantli skos 4x10-12
3)push press 3x12
4)wznosy hantli bokiem3x15
5)czachołamacz3x12
6)triceps piłka3x12

ciężarów nie podaję bo to miał być trening testowy

27lipca
rower 3km+15km
bieg-40minut +6 dużych podbiegów

28lipca - plecy/tył barki/biceps

1)MC-5x6-8
2)podciąganie/opuszczanie -5x5
3)wiosło nachwyt-4x8-10
4)szrugsy-3x15
5)uginanie ze sztangą4x8-10
6)uginanie młotkowe 4x8-10
+50brzuszków
+80x guma
+47pompek konkursowych

to na tyle

Oblidziękuję za podpowiedź, chyba faktycznie odpuszczę trening nóg przynajmniej do czasu maratonu póki mam dużo aerobów

29 lipca
TRENING

wytrzymałościowo siłowy:
25 przysiadów
25 curtis P*

4xobwód
25pompek
25 sumo dL*

25 curtis P
25 przysiadów

*ciężar -25kg, czas:39'33"

30 lipca DNT

31lipca
bieg ok 10km, 6x interwały ok300m

1 lipca
DNT

micha czysto wypiski niedługo zacznę dawać, póki co jem na co mam ochotę:) niczego nie ważę nie liczę

2 lipca
TRENING:

plecy/tył barki/biceps

1)MC-5x5
40kg-5x/45kg-5x/50kg-5x/61kg-4x/66kg-1x*

2)podciąganie/opuszczanie -5x5**
4+1/4+1/2+3/2+3/2+3

3)wiosło nachwyt-4x8-10
22kg-10x/27kg-10x/31kg-8x/33kg-5x

4)wznosy ramion w opadzie tułowia 3x12
5kg-12x/7,5kg-10x/10kg-5x


5)uginanie ze sztangą
14kg-10x/16kg-8x/19kg-4x/16kg-8x

6)uginanie młotkowe 4x8-10
7,5kg-10x/7,5kg-10x/10kg-8x/10kg-5x

+100guma

+28km rower

*w MC sama przestaję wierzyć że podniosłam 82kg, muszę brata spytać bo był przy tym czy mi się czasem nie przyśniło, jakiś progres jest mam nadzieję że uda się do września podnieść 90kg
**robiłam podciąganie(wąsko, podchwyt) a jak się nie dało to dobijałam do 5 opuszczaniem szeroko nachwytem, stąd te 4+1 oznacza 4podciągnięcia+1 opuszczanie itd

Obli dzięki za wskazówki, zmienię przy najbliższym treningu

Terco mi pomoglo skupienie się na czymś innym niż dieta i treningi ale jednocześnie dość wymagającym fizycznie. A może zrób sobie jakiś krotki okres zupełnie innego sportu...
Coś z czego będziesz miała autentyczną, świeżą radość.
Jakiś boks, wspinaczka, pływanie no nie wiem jakie masz możliwości. Coś co robisz tylko dla frajdy...

póki co jem na co mam ochotę:) niczego nie ważę nie liczę
prawidłowo odpoczniesz
korzystaj z bogactwa owoców

buziam

Fela ja już przy 2 treningach siłowych tęsknię za ciężarami robię w sumie 4 treningi bo wrzucam jak mam siłę 2 wytrzymałościowo-siłowe lub 1 i 1 wytzrzymkę

Żyrafka no właśnie mnie jakoś nie ciągnie do owoców, ani nie jam chleba, węgle mam w sumie z ryżu, warzyw i owsianych czasem jakiś owoc wpadnie nie wiem czy tego wyjdzie 150g no chyba że wliczyć odżywkę bo też wcinam.

Dziewczyny mnie się po prostu ciężko ogarnąć w sprawach zawodowo-finansowych stresuję się bo myślę o otwarciu czegoś swojego z drugiej strony nie wiem czy teraz się w coś ładować bo szkoda mi młodego babciom podrzucać ale frustruje mnie to ze młode matki pracują i mają 2-3 dzieci ja jakaś nieogarnięta jestem

a treningi super, ostatnio dużo roweru i biegania:)

3sierpnia:
trening

100 sit up
50 thrustersow ze sztangielkami 2x10kg
25 MC -40kg

100 pompek
50 thrustersow
25 MC

100 skokow na podwyzszenie
50 thrustersow
25 MC

czas:44'23"

micha:

-owsiane,jogurt orzechy
-3kawy(2 z mlekiem)
-mały kawałek łososia, dużo warzyw
-4klopsii z cyca mielonego, pomidory
-50g migdałów
-syntha
-szprotki wędzone

4sierpnia:

rower: 40km
tempo zmienne, najpierw przejechałam 7km tak że tchu brakło, potem z chłopakiem ok 15 nad jeziorko i potem już spokojniej resztę także z przerwami na pływanie i opalanie:) w sumie średnie tempo ok20/h

micha:
-owsiane, jogurt, słonecznik
- 2 cyce, oliwa dużo warzyw, dmuchana buła grahamka
- arbuz,brzoskwinia, odżywka, 2kawy
- cyc, warzywa, oliwa
-słonecznik

Zmieniony przez - terco w dniu 2011-08-05 15:32:11

Zmieniony przez - terco w dniu 2011-08-05 15:33:08

pracują jak komus dziecko podrzucą, taka prawda

5 lipca:DNT
6 lipca:

klata/barki/triceps
1)wyciskanie hantli skos 4x6-8
8,25kg-10x*/10kg-7x/11kg-7x/13kg-6x

2)wyciskanie młotkowe hantli 4x8-10
10kg-10x/11kg-8x/13kg-8x/13kg-2x+11kg-6x

3)push press 4x6-8
20kg-8x/22kg-8x/25kg-6x/27kg-6x

4)wznosy hantli bokiem3x10
5kg-10x/8,25kg-9x/8,25kg-7x

5)wyciskanie francuskie 3x12
3kg-12x/3,5kg-9x/4,75kg-8x**
+50pompek
*miało być 6-8xpomyliłam zrobiłam 10 i potem trudniej było zwiększać
**zrobiłam hantelkami -jedną ręką zamiast sztangą, sztangą nie czuję tego ćwiczenia, tzn. bardziej czuję rwanie niż pracę mięśnia i mam potem stracha zwiększać ciężar
nie miałam sił na pompki więc robiłam po 7-8 z przerwami, znaczy że dobrze klatę zmęczyłam;P

micha szkoda gadać, w sumie było dużo mięcha, żeberka i jakieś schaby, karkówka - weselne jadło za to wpadły 3,5 lampki wina i całą noc było mi niedobrze więc zjadłam małą bułkę

wnioski : nie nadaję się na takie imprezy, rozwalają mnie psychicznie i potem mi ciężko wrócić do normy. No i czuję że się przez ten miesiąc zalałam nie wiem czy nie wrócić do liczenia a już na pewno pora zacząć dawać wypiskę z michy

rozwalają mnie psychicznie i potem mi ciężko wrócić do normy



no to mamy tak samo najlepsze jest to, że jest sporo imprez/grilli itd, jak przez 3-4 przechodzę gładko i "zdrowo" to np 5. pod rząd umie mnie właśnie rozwalić. nie znasz dnia ani godziny, no ale to nauka jest.