clearwater/Po prostu ćwiczę i jem czysto

Martasi to nie jest malo ja mam 150 bialka,a przeciez glownie bialko podnosi metabolizm.Chce to sprwawdzic,na wlasna odpowiedzialnosc.Dodam jeszcze 60 gr avocado bo mam 4 szt w lodowce i wychodzi 1560 kcal,i 70 tluszczu.

Oczywiscie plan juz spailam na samym poczatku,poniewaz wrocilam z treningu taaaka glodna ze juz przy drzwiach zabieralam sie za klamke
Do jajecznicy dodalam 2 kromki chleba orkiszowego z hummusem i kielkami lucerny i 5gr oleju kokosowego..trening byl na czuja jakas masakra.

Przysiad 5x5
50kg,60kg,62,5kg,65kg 70 kg(x5)
Zmieniony przez - clearwater w dniu 2011-04-13 09:55:46

Push press 5x5

20kg,22,5kg,25kg,27,5kg 30kg
Wyciskanie na plaskiej
30kg 3x8(lapy po wczorajszych pompkach bolaly okropnie

sciaganie drazka 15kg 1x100

lydki na maszynie smitha
30kx 3x15.

w przerwach byl brzuch na laweczce i kolana do klatki w zwisie3x10

stair stepper 10min i 25minut orbiterek interwaly.Padam na ryja.


Zmieniony przez - clearwater w dniu 2011-04-13 12:43:46

trening dwa razy dziennie, nieźle, muszę poczytać...

A tu tak sobie wlasnie slucham

Dobra, ja się pytam, co chcesz osiągnąć tym obcinaniem kalorii?

Ja do tego ręki nie przykładam

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-04-13 23:10:19

Marta tak je obcinam,ze mi nic nie wychodzi,a nawet chyba dzis wiecej zjadlam niz 1600 zaraz dokladnie policze.
Ta moja redukcja poprostu mnie wkurza,mialam spadki w pierwszym tyg i teraz zajarzylam ze wtedy mialam przerwe od tabletek,jak tylko jestem na pigulach brzuch spowrotem 90cm,masakra jakas.Do tego cale moje plany polegly przez ta pieprzona spirale,bo nie bede cwiczyc,a jak nie cwicze ,calkowicie trace jakikolwiek sens.Juz nawet teraz zawalam diete bo nie mam konkretnego celu.W piatek odstawiam pigulki w polowie opakowania,musialam odczekac tydzien,wtedy musze czekac na @ i chyba zrobie sobie nastepny miesiac naturalnego cyklu,no chyba nie urosnie mi ten miesniak.Kiedys bylam na redukcji,prowadzil ja Tyka 8tyg trwalo,na zasadzie konkursu mialam bardzo dobre wyniki,ale po zakonczeniu kompletnie nie wiedzialam co robic i w okolo 5 miesiecy z 58kg zrobilo sie 70kg to byl 2007 od tamtej pory zadne diety nie dzialaja wracam na 70kg.I to mnie wkyurwia ta bezsilnosc nad swoim cialem.Ta redukcja byla taka ze 3 tyg bez wegli takie przygotowanie w sumie rotacja,a potem nastepne tak 2 dni na 1600kcal 2 dni na 1700 i dwa dni z weglami zlozonymi i malo tluszczy na 1800 niedziela byla cala chitem.najbardziej chudne jak mam tylko bialko i tluszcze,ale mam dosyc obcinania wegli.Beznadzieja.I na cholere bylo mi to pierwsze odchudzanie z 62 kg na 58 i z pepka zlecialo mi 12 cm w 8 tyg.sama juz nie wiem.Ukladam na jutro kalorie
O dzis zjadlam jednak tak,ladne mi ciecie kalorii,chodze taka glodna ze nie wytrzymuje 3 godzin,straszne uczucie.

Zmieniony przez - clearwater w dniu 2011-04-13 23:45:50

I to Ci nie wystarczy, żeby się nauczyć na własnych błędach, że szybkie redukcje i cięcie kalorii nic nie dają? Tytuł dziennika zapowiadał coś innego Minęły TYLKO 3 miesiące, w tym wyciąganie z niskich kalorii... Ćwicz cierpliwość, nic na skróty się nie uda

I tak tez zrobie,bo jesli jestem glodna i jem zdrowo to powinno byc dobrze,powinno ruszyc co nie,tylko jak bedzie na aerobach,bez silowych co wtedy.I tu wklejam na jutro diete,podalam wage zeberek ale to chyba z koscmi co?acha i postanowilam zostawic na jakis czas kurczaki a zajac sie innym miesem i podrobami moze bardziej.Zamowilam sobie kaczke na piatek pierwszy raz bede ja miala w domu..Czy tak moge miec diete czy moze za duzo tluszczy,nigdy nie mialam tak duzo.Kuzwa ale jestem glodna.

Clear- a co to za gadanie co ?:> Per aspera ad astra a nie OPYERDALANIE. Trzeba hartować ducha, a nie poddawać się. Mi największą satysfakcję daje to, że wygrywam ze swoimi słabościami, nie tylko na płaszczyźnie jedzeniowej czy treningowej, ale także życiowej. Myślę sobie, noo.. zrobiłaś dobrze to to i to... jesteś niezła i oby tak dalej. Żeby coś osiągnać potrzeba ciężkiej pracy, a wytrwałość i siłę trzeba trenować.
Zaleci truizmem, ale zawsze wychowywano mnie w duchu, ze jak upadasz musisz szybko wstać i walczyć dalej. Clear, tyle już za Tobą cięzkiej pracy, możesz dać z siebie znacznie więcej... hormony są ciężkie do przeskoczenia i to nie ulega najmniejszej wątpliwości, będą utrudniać i mogą wydłużyć Twoją walkę, ale tak jest i tego nie zmienisz na razie, dlatego po prostu rób swoje i walcz dalej! Wiesz, jak ogromne znaczenie ma pozytywne myślenie? Zmienia nastawienie do świata i jest jak taka... magiczna różdżka... serio :)

przy skopanych hormonach nie ma drogi na skróty, coś na ten temat wiem, trzeba się bardziej starać, należy być baaaaardzo cierpliwym

już to pisałam - nie jestem przekonana do tej Twoje wkładki, burzy to moją logikę, mięśniaki, ryzyko ich rozrostu i do tego jeszcze ciało obce, no nie wiem, może skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem

Zmieniony przez - filonka w dniu 2011-04-14 07:29:15

Juz 3 lekarzy mi tak doradzilo.

edit
zakwasy mam dzis wszedzie,po tym moim rekordzie z wytrzymaosciowki.Bede go cwiczyc 2 razy w tyg.Dzis zrobilam tylko interwaly na biezni i orbiterku z siostra oczywiscie.

Zmieniony przez - clearwater w dniu 2011-04-14 17:01:09