Ludi_ / Jem/Nie Jem / fotki 1 strona

jw i pot leje się jak z kranu

a zróbcie sobie kiedyś 20min wytrzymałościówkę jakąś - to jest dopiero zgon

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-04-08 13:09:27

Dzień 47

Micha :
- 30 g WPC
- 500 g kuraka + 100 g migdałów
- 4 jaja na miękko
- pucha tuńczyka 185 g + oliwa 35 ml

Trening PPL (dzień legs) :
przysiad klasyk 5x5
80 kg

wspięcia na palce 5x15
80 kg

allachy 5x12
60 kg

Do tego 15 min aerobów na rowerze eliptyczny.

Suple :
8 caps omegi, witaminy, 2 caps Chela Calcium Wszystko Olimpu.

Refleksje:
Coś czuję, że kupię sobie jeszcze do kompletu oxyelite pro i wejdę na stałą ketozę. Przez weekend, to przemyślę, a póki co zasłużony odpoczynek po ciężkim tygodniu. Nogi były już na skraju wyczerpania, ale to minie

P.S
Carbon nie dziękuję już się w życiu nazapieprzałem jak miałem treningi w juniorach w nogę Wtedy przy śmieciach nie potrafiłem się zalać. Najgorsze było to jak przestałem grać z powodu kontuzji i waga mi skoczyła w krótkim czasie o dobre 10 kg Można trzymać dobrą sylwetkę i jeść śmieci zwłaszcza jak się uprawia sporty, gdzie wydolność jest na pierwszym miejscu. Nigdy nie miałem tak grubych łydek jak wtedy

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-04-08 15:50:34

Jakie masz doświadczenie z HIITem/tabatą? Robiłeś je wcześniej czy teraz to pierwszy raz? Pytam, bo muszę zmienić trening w dnt. Bieganie nie daje mi już pożądanych efektów i szczerze mówiąc nuży mnie. Dziś zrobiłem pierwszy raz tabatę z tego filmiku co Ty. Co prawda wymiotować mi się nie chciało, ale serce omal nie rozerwało klaty, a płuca nie miały się wcale lepiej. I szczerze mówiąc nie wiem do końca jaką intensywność przyjąć, czy robić tabatę 2-3 razy w tygodniu, a aero tylko po siłowym czy może zacząć łagodniej? Z resztą jeszcze nie wiem czy mój organizm wyrobi z takim rozkładem treningu:D Poza tym już w kliku artykułach na temat tabaty czytałem, żeby robić ją 2-3 razy w miesiącu, a nie w tygodniu:) Czy twój obecny rozkład to plan autorski czy może na kimś się opierałeś?

Kiedyś robiłem tabatę i było dobrze, na pewno poprawiałem metabolizm po tym jak zniszczyłem go dietami typu samo białko. HIIT'u klasycznego nie robiłem, bo od czasów kontuzji kolana nie lubię biegać.

Co do tego rozkładu tabaty, że robi się ja 2-3 w miesiącu, to fakt, ale już u paru osób widziałem, że stosowało tabatę jako odmianę hiit w dnt. Były to osoby mocno kondycyjnie wytrenowane. Ja się do takich nie zaliczam, ale z moją kondycją nie jest tak źle. Dałem radę tydzień temu i wszystko było ok. Przetrenowania się nie boję, bo byłem długi czas piłkarzem do czasów juniorskich, więc takie hiit/tabatę miał praktycznie na każdym treningu. Także, to nie nowość dla mojego organizmu. Zawsze opornie spalałem smalec, a szybko nabierałem masy.

Dopadło mnie zapalenie górnych dróg oddechowych. Po prostu byłem na grillu i mocno mnie przewiało. Lewa strona jest całkiem zablokowana i nie słyszę w ogóle na lewe ucho. Treningi w najlepszym wypadku wznowię już w środę/piątek, a w najgorszym dopiero w od poniedziałku. Normalnie miałbym dzisiaj dzień treningowy i aeroby, a jutro tabatę itd. Póki co nie jest to możliwe. Jedyny plus tego, to to że od środy zaczynają się rekolekcje, potem święta, więc do szkoły praktycznie wracam dopiero pod koniec kwietnia. Teraz idę sobie zrobić gorącą herbatę i do wyra spać

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-04-11 16:25:45

no to zdrowia

Już drugi raz jestem chory podczas testu, kiedy wcześniej mi się to zdarzało raz na rok. Tylko, że teraz choruje znacznie krócej.

No cóż dziękuje

a wit C suplementujesz?

teraz taki lipny okres jest, sprzyja chorobom

Mam witaminy w stałej suplementacji, więc to raczej nie przez niedobór.

zdrowiej

Wiem, że pisałeś, że to nie przez niedobór, ale tak na zaś napiszę.
Odkąd coś mnie brało jakieś 3 tyg pod rząd, zabezpieczyłem się w witamine C, rutinoscorbiny i Vitamins Peak (2 tabsy dziennie). Niby nic, moze to placebo, ale od tamtej pory zadnych katarow czy podziebien, a do tego jakos bardziej zywy wciagu dnia jestem nawet po 6-7h snu, a wczesniej po 9-10 bywalem senny.