clearwater/Po prostu ćwiczę i jem czysto

Ale kobieto zrozum, więcej nie znaczy lepiej

A HIITy to wiesz... Można robić interwałowe aero i się wtedy trzaska 10 i więcej interwałów, a można i HIIT, gdzie się połyka wymioty przy 4 czy 5 sprincie

Ja się odchudzałam przez 1.5 roku. I tak naprawdę ogromną większość czasu NIC się niedziało. Jak sobie zsumowałam te tygodnie, gdzie naprawdę chudłam, to wyszło mi ich 25. Czyli zaledwie 1/3 czasu jaki spędziłam na odchudzaniu się. Uważam, że było warto czekać. Choć czasem ryczeć mi się chciało. Pogadaj z Mileną, Jarenką. Miały tak samo Dużo czasu minęło, żeby organizm im zaskoczył Myślę, że Marta Lady też się w tym temacie może wypowiedzieć

MODYFIKACJE DO TRENINGU:

Trening A
1. przysiad 4x6-8
2. WL 4x6-8
3. Martwy ciag 4x6-8
4. opuszczanie na drążku nachwyt 4x4
5. ściągnie drążka górnego do klatki 3x 6-8
+20 min aero

Co 4 tydzień zamiast powyższego treningu zrób taki:
6 x 10 powt. przysiad 50% max
6 x 10 powt. MC 50% max


Trening B
1. przysiad przedni 3x10
2. Push press 4x6-8
3. Zarzut 5 serii po 3x
4. wiosło 4x6-8
+20 min aero

W tygodniu 1 i 11 zamiast w/w treningu zamaksujesz:
1. SQ
2. MC
3. WL
4. Wyciskanie żołnierskie

........

Wytrzymałość siłowa
Treningi do wykonywania po kolei (Trening A: tydzień 1, 5, 9, trening B: tydzień 2, 6, 10 itd.)

Trening A

Drabinka na czas:

30-25-20-15-10-5 powtórzeń:
- push press sztanga
- sit- ups
- pompki
- przysiady (ciężar ciała)
- invert rows
- swing sztangielka


Trening B

Na czas:
2 obwody:

- 25x sit up
- 25x thrusters
- 25x wznosy z opadu
- 25x push up
- 25x thrusters
- 25x wznosy z opadu
- 25x box jump
- 25x thrusters
- 25x wznosy z opadu


Trening C

30min jak najwięcej obwodów:

10x SDHP
9x push up
8x swing
7x sit up
6x burpee

Trening D

50x walking lunges <--- z obciążeniem!
45 sit up
40x pajacyki
35x push press (sztangielki)
30x SDLHP
25x burpee
20x wznosów z opadu
15x wznosów kolan do łokci
10x mountain climber
5x podciąganie na drążku/invert rows
......

Reszta bez zmian.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-02-23 13:57:46

Marta mnie sie te treningi bardzo podobaja,dzis nawet mialam lekkie mdlosci podczas.ja mysle ze poprostu cos robie zle,nie wiem co,zobacze teraz po odcieciu nabialu.Wiem ze marudze,ale mam wrazenie ze stoje w jednym punkcie.No plakac mi sie chce,jestem mietka wiem o tym.Najgorze jest to ze ja nie akceptuje sama siebie,powinnam chyba zmienic tok myslenia,bo patrzac w lustro albo na zdiecia jedno slowo wymawiam"gruba swinia"Myslalam ze jak odstawie alkohol,wszystko wroci do normy,zawsze winilam piwo za to ze tylam a tu doopa nadal nie mam efektow.
dobra zamiast marudzic musze cos konstruktywnego zrobic.

Myślę, że Marta Lady też się w tym temacie może wypowiedzieć
nawet mi sie nie chce opyerdolu spuszczać... każdy musi dorosnąc do tego, że jak sie robi więcej i więcej "bo tak będzie szybciej/lepiej", to w końcu organizm mówi "pas" mój do tej pory daje mi odczuć, że nie podoba mu sie to, co z nim zrobiłam 2 (!!!) lata temu (czyli zbicie 8kg w miesiąc), i każde moje próby schudnięcia kończyły sie jak dotąd różnymi ekscesami z jego strony aż nie znalazłam pasującej diety - dopiero wtedy zaskoczył, bo uznał, że na to sie może zgodzić chociaż wcale sie nie zdziwie, jak znowu po drodze zalicze zastój.
Powoli, do celu chudnięcie na wariata jeszcze nikomu nie wyszło na dobre.

Zebys nie czula sie osamotiona będe zagldącac i kibicowac!
Jestem pewna ze niedlugo coś się ruszy
kombinuj

Moj wczorajszy omlet

Jeszcze dzis sie dowiedzialam ze skonczyl mi sie zasilek,nie wiem czy dostane znowu,no kurva.To jest straszne dowiadujesz sie dzis ze w poniedzialek byla ostatnia wplata.

Lady,dzieki,tylko mnie sie wydaje,ze ja mam za malo ruchu w sensie ogolnym.Mieszkam na odludzu kilka domow na krzyz,i wszedzie samochodem,z psem na razie nie ma jak wyjsc bo caly czas leje,albo jak przestanie to juz ciemno a tu nieoswietlona droga.Chyba musze wiecej sprzatac(czego nie cierpie)ale innej rady nie ma.

Jednak pojechalam na rentgen,wyniki beda w nastepny piatek z opisem u lekarza.Widzialam na monitorze te zdiecia i byly na nich takie plamki,nie znam sie,ale plamek w miednicy bylo kilka.

Natasza dzieki ja tez zaraz zagladne do Ciebie.Ja tez taka glupia jestem,przeciez sama sie spodziewalam i przygotowalam na dluga redukcje.



Zmieniony przez - clearwater w dniu 2011-02-23 17:09:49

Kseniu, moja waga stoi od 2 lat +/- 2kg...
A też cały czas zaiwaniałam.
Bedzie dobrze tylko potrzeba cierpliwości, pomyśl, że robisz coś najlepszego dla siebie a sylwetka to efekt uboczny.

Dzieki Kasiu

clearwater

w pewnym sensie jestem dość oporna na odchudzanie, więc doskonale rozumiem, co czujesz, będę dotrzymywać towarzystwa w walce

Też trzymam kciuki, przeczekaj zastój, "śpiesz się powoli" to maksyma świetnie sprawdzająca się jeśli chodzi o odchudzanie. Z doświadczenia wiem, że należy wyluzować i nie przejmować się za bardzo zastojem, organizm nie lubi żadnego stresu.

38 DZIEN DIETY

Wlasnie ten stres,chyba zaczne jakies relaksacje robic.Dzis jade z dzieciakami do kina,mam nadzieje ze popcorn mnie nie pochlonie.Jeszcze wczoraj wieczorem byla wkurzona na meza,bo gotowal sobie na dzis kielbase polska,i tak pachnialo.Oczywiscie ugryzlam raz,ale sie opanowalam i poszlam sprzatac pokoj taki co wszystko w nim jest,kurna moge sie pochwalic bo az lsni,i przezylam.

Natomiast poznym wieczorem dowiedzialam sie ze znajoma zmarla nagle na atak serca.Rozmawialam z nia jeszcze kilka dni temu na basenie,nie moglam spac.Caly czas mysle o tym jakie zycie jest kruche i nigdy nie wiesz co czeka cie dzis,trzeba przezyc najlepiej jak sie da.


Wstawilam to co dzis zjem.Przed kinem zjem zupe,w kinie biore migdaly i kurczaka z ogoreczkiem.
No musze tak dzis jesc mam nadzieje ze nie najgorzej,inaczej nie dam rady.

Zmieniony przez - clearwater w dniu 2011-02-24 12:45:43