(L)Rallygunia/ rekompozycja i naprawa od środka

dzięki będę dziś szukać, choć w supermarketach kiedyś już szukałam i nigdzie nie było mam nawet zielarski pod domem, ale do 18 czynny więc nijak nie zdążę, chyba wręczę listę zakupów lubemu

Miłego dnia wszystkim

co do kurkumy to ja się zdziwiłam jak ją zobaczyłam właśnie w osiedlowym sklepie mięsnym tak więc nie ma co przesądzać

ja robię co tydzień na weekendzie zakupy na cały tydzień, w hipermarkecie, dlatego też nie mam problemów z kurkumą wyślij bojfrenda, niech się do czegoś przyda

Można też kupić na takich straganach z przyprawami, na bazarku u mnie jest i 50g kosztuje 2,5zł

Na szybciocha wklejam dzisiejszy trening, bo do jutra zapomnę obciążenia:

Dzien2.
1.wyciskanie sztangielek leząc na ławce poziomej 20 x 8 kg, 18 x 9 kg , 17 x 10 kg ( 11 zaginęło, następne było 13 kg, więc trochę mnei to przerosło )
2. przyciąganie draka dolnego do mostka ( 20 x 25, 20 x 28, 14 x 30 )
3. wyciskanie sztangielkę siedząc typu arnoldki ( 20 x 5 kg, 25 x 5 kg, 9 x 8 kg , drażni mnie już brak 6 i 7 kg )
4. prostowanie nog siedzac ( 20 x 15 kg, 18 x 23 kg, 15 x 25 kg, wyjątkowo opornie szło )
5. odwodzenie nóg na samolociku ( 20 x 30, 20 x 35, 15 x 40 )
6. wznosy tułowia z opadu 3 x 20 ( bez obciążenia)
6. uginanie młotkowe 20 x 5 kg, 18 x 5 kg, 4 x 8 kg ( znów problem ze zwiększeniem )
7. francuskie jednorącz siedząc ( 20 x 3 kg, 25 x 3 kg, 15 x 5 kg )
8. wznosy nog w zwisie 3 x 20
9, łydki na maszynie - do bólu x 3

20 x burpees ( nei pamiętałam ile dziś miało być ) zabiło mnie to dziś

Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-03-22 23:56:36

Sprawdziłam, że te przyprawy są po 80g.
Dużo ćwiczeń masz na tym treningu

wczoraj luby zrobił zapasy wszystko już mam

Także rozpoczynam picie tych świństewek


tfu tfu ...znow pisząc wieczorem po treningu baboka walnęłam nie było odwodzenia nóg a przywodzenie

-------- EDIT-------
rano - burpee x 20 ( myślałam, że to będzie dobra pobudka, ale zabiło mnie to z rana, nigdy więcej takiego budzika)

micha dzisiejsza:

1.
jajecznica ( 3 jajka całe, szczypiorek, pomidor, łyżka oleju rzepakowego)
kromka chleba żytniego na zakwasie
zielona herbata

mleko z kawą

2.
50 g whey, 300 ml mleka

3.
200 g piersi z indyka ( z kurkumą )
50 g ryżu
łyżka oleju rzepakowego
250 g brokuł
sos ( łyżka majonezu, łyżka jogurtu, przyprawy )

4.
serek wiejski z cynamonem

5.
70 g tuńczyka w sosie własnym
250 g brokuł
pomidor

mniszek fuj fuj

1572 kcal, B154 , T66 , W90

wieczorem salsa, która wogóle mnei nei zmęczyła, więc zostałam jeszcze godzinę na Fitball ( też się nei zmęczyłam )

a teraz pora do wyra, bo właśnie skończyłam szykowanie michy na jutro, po tym zabieganym dniu...



Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-03-23 23:06:54

Salsa...szczęściaro należysz do tej grupy, która wie co to rytm i potrafi tańczyć ;)
Też kiedyś chodziałm na ćwiczenia z piłkami, bardzo przyjemne zajęcia.

ja uwielbiam taniec, ale rzadko się zdarza trafićna zajęcia, które mi się spodobają, nie lubie takich standardów, pokazywanek kroku bez muzyki, potem w kolko powtarzanie tego samego...wieje nudą strasznie, tak jak wczoraj

a piłeczka całkiem fajna była, choć jak sama ćwicze męczę się dużo bardziej, słaby ten trening był

ale dzisiaj siłka więc poczuję

Zazdroszczę koordynacji ruchów
Kiedyś w trakcie bardziej zaawansowanego choreograficznie aerobiku zdarzyło mi się podeptać samą siebie