Ty everr urwales sie z choinki
Niezalenie od stazu malzenskiego, niezaleznie od liczby kochankow vel kochanek kazdemu moze sie trafic, ze bedzie wodzony za nos, ze ktos go wykorzysta, owinie wokol palca, zrobi z niego blazna. I tak, tak, wlasnie faceci z dlugim stazem malzenskim potrafia zrobic z siebie najwiekszych idiotow lecac za dupa tylko dlatego ze sie nim "zachwyci". Albo mowimy o zwiazku, albo mowimy o umowie z ograniczonym zaufaniem, bo nigdy nie bedziesz wiedzial, czy druga osoba jest powazna, czy tylko sobie zartuje poki nie wyjdzie to w praniu, a jak bedziesz do kazdego zwiazku podchodzil z dystansem to spartolisz nawet najlepiej zapowiadajacy sie zwiazek, bo nikt nie lubi byc traktowany jak potencjalny "zdrajca." Tak samo liczba zwizkow przedmalzenskich nie polepszy nic w temacie trwalosci zwiazku malzenskiego. Ups... jest jedna prawidlowosc, jak ktos jest z natury taki, ze lubi zmiany i ciagle ma nowych partnerow to prawdopodobienstwo ustatkowania sie jest male, choc nie niemozliwe
Nie zauwazylam by doswiadczone kobiety byly trudniejsze do zbajerowania. Naiwnosc to kwestia charakteru, potrzeb i inteligencji, a nie doswiadczenia. Bo mozna miec 100kochankow i zostac taka sama idiotka przy 101, co niestety jest czeste.
Zmieniony przez - obliques w dniu 2008-02-10 14:49:48