No i wczoraj wróciły do mnie po półtorej miesiąca przerwy "te dni"
jestem bardzo zadowolona, bo wśród bikiniar i innych zawodniczek sportów sylwetkowych panuje epidemia zatracenia miesiączki i cała gospodarka hormonalna leci na łeb na szyję.. u mnie się tak nie stało! Racjonalne podejście trenera do sposobu żywienia i całej otoczki związanej z zawodami - to najlepsze co mnie mogło spotkać. Nie robi się niczego kosztem zdrowia, a często słyszy się opinie, że właśnie ten sport tego wymaga, wymaga "poświęceń". Jasne, może nie zajęłam wysokiego miejsca, nie pokazałam najlepszej sylwetki ze wszystkich dziewczyn, ale też nie byłam ostatnia i JESTEM ZDROWA.
Także myślę, że pojęcie o kategorii bikini fitness, jako o sporcie, przez który zatracamy swoją kobiecość może odejść do lamusa
DZISIEJSZY TRENING NÓG I DUPSKA 14/03/2015
1. Prostowanie siedząc 15/15/12/12/12 - ostatnie dwie z zatrzymaniem u góry, a ostatnia z dodatkowym obciążeniem w postaci łapy Trenera, który zwiększał opór przy opuszczaniu
2. Uginanie leżąc na dwójki 15/15/15/15
3. Głębokie przysiady 15/12/10/8
4. Unoszenie bioder ze sztangą na pośladki 15/15/15/15
5.
Martwy ciąg na prostych nogach 15/15/15/15
6. Unoszenie bioder na jednej nodze 15/15/15 na każdą nogę
+ tabata z kettlem 4 min
DIETA
1. 40g płatków owsianych + 30g odżywki białkowej + 30g masła orzechowego
2. 100g kurczaka + 60g ryżu + warzywa
3. 100g kurczaka + warzywa
4. 100g kurczaka + warzywa
5. 100g kurczaka + warzywa + 30g masła orzechowego
Wychodzę dzisiaj na karaoke, więc podejrzewam, że ze względu na późną porę powrotu do domu będę głodna, dlatego zabiorę tam ze sobą na wszelki wypadek jeszcze sałatkę z kurczakiem
UDANEGO WEEKENDU!