Swojego czasu prowadziłem dziennik tu :https://www.sfd.pl/DT_Brann_Headlong_-t1156496.html więc niektórzy z działu mnie kojarzą:)
Dla tych którzy mnie znają i nie chce im się klikać w link powyżej krótko o sobie:
Mam 37 lat, żadnej konkretnej przeszłości sportowej. Przez większość życia towarzyszyła mi nadwaga/otyłość.
Pd koniec 2016 ogarnąłem żarcie i zacząłem marszobiegi na bieżni.
Pod koniec 2017- kiedy już zredukowałem nieco wagę zacząłem treningi siłowe i trafiłem tu na forum bo pojęcie o treningach siłowych miałem raczej nikłe.
Treningi siłowe były przeplatane z nieregularnymi biegami i trwały rok.
Od stycznia 2019 aktywność skręciła w stronę dyscyplin wytrzymałościowych. Pojawiło się więcej biegania i rower. Nawet se triathlon wymyśliłem. Niestety z powodu pracy nie udało mi się zrealizować startu w Lipianach.
Obecna sytuacja i cele:
Od września 2019 zarzuciłem treningi wytrzymałościowo-aerobowe i do stycznia 2020 skupiałem się treningu siłowym. Bieganie było zredukowane do kilkukilometrowego kardio 2 razy w tygodniu. W miarę możliwości realizowałem trening pływacki
Od lutego już biegam i co raz więcej pedałuję. Aktualna tygodniowa objętość to ok 35-40 km treningów biegowych i 100-150 km roweru.
Po 4 tygodniach intensywnych treningów planuję nieco zmniejszenie intensywności i objętości. Nie jest pewne czy zawody w których planuję wziąć udział(Lipiany, Tri Szczecin) w ogóle się odbędą, więc ciśnienie na robienie mocnej formy ze mnie uleciało.
Dlatego też najbliższe treningi nie będą nastawione na jakiś mega progres, będą miały chcarakter typowo rekreacyjny i ich celem będzie utrzymanie wydolności na obecnym poziomie.
Dieta: przemilczę. Czasami wpadnie 1000 kcal. Czasami 4000. Czasami czysto ,czasami syf.
Ufff. To tyle.
Dzisiejsza rekreacja:
