DT- Headlong pt.2

Ten trener na właśnie takie podejście i nawet to tłumaczy w swojej książce (czytałam). Ale dla mnie też te marsze trochę bez sensu były, choć samo tłumaczenie całkiem sensowne. Swoją drogą jakbyś zrobił półmaraton w tym zakładanym czasie marszobiegiem to szacun

Tak to jest zaufać amerykańskim uczonym.

Greg McMillan chyba mnie niczym nie zaskoczy. Przejrzałem dwa kolejne treningi i są ok:)

Po treningu:

Ściąłem się że dzisiaj to ja robię obiad.

Bezpośrednio po teningu pojechałem zaopatrzyć siebie i stado w szamę.


Straciłem trochę kalorii, wiec trzeba było uzupełnić


Teraz nie wiem na jakim boku mam leżeć bo z każdej strony boli i się przelewa.

Po pierwsze - mówiłam, zebyś młodą laskę brał - łyknął byś bez sprzeciwu co by zapodała.
Po drugie - trochę szacunku dla stada w niedziele - to pasza, a nie niedzielny obiad. Do garów, proszę Pana! Jak trzeba to trzeba.

Paatik- jak Ty mało wiesz o życiu. Typ w obcisłym czerwonym wdzianku który wjeżdża z takim towarem do domu z automatu otrzymuje status superbohatera w oczach stada. Przynajmniej tej młodszej jego części


A co do superbohaterów w czerwonych Obcisłych wdziankach....z jednym z nich mam zaplanowany wieczór



Raz mnie młoda laska w realu chciała swingów nauczyć. Nie wyszło. A wirtualnie to już wogole tego nie widzę






Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-05-17 22:06:50

Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-05-17 22:07:27

Dzisiaj siłowy. Mocno od niechcenia, bo po wczorajszym mnie zmogło

Wiosło sztanga:

10p -28kg

4s x 10p - 53 kg

OHP siedząc

10s x 10p - 28 kg

Sciaganie drążka szeroko

4s x 9-12 p 50 kg

Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia do brody

4s x 10p 28 kg

Pompki 20/20/20

Co zrobiłeś temu poprzedniemu ludkowi z awatara?

Ładny awatarek!

Turoń Polarny

Dzisiaj siłowy. Mocno od niechcenia, bo po wczorajszym mnie zmogło

No ale chyba nie po tym jednym piwie i kawałku pizzy?

Zależy czy w piwie była wkładka