ahhh udusiłabym tego mojego męża, jak nie placki to chipsy, to słodycze i tak w kółko koło mnie biega i coś żre... i yta sie czy nie mam ochoty.... Uduś męża i zrób z niego gulasz :-D ahaha a żebyś wiedziała, a byłoby z czego! 100 kg żywej wagi. I to niestety nie tylko mięśni, ale mu jest nadzwyczaj dobrze samym z sobą...@@-)
Ja testowałam w zeszłym miesiącu ten przepis http://potreningu.pl/diety/posilki/657/imbirowy-gulasz-z-serc-drobiowych To niby na indycze, ale nie wiem czy jest różnica. W każdym razie był bardzo smaczny.
z krainy - widziałam jeszcze steki z kangura no i dziczyznę. Swojego czasu mięso z dzika kupowałam, dobry gulasz wychodził. Ze świnki polędwiczki są najs :)
cebulka, czosnek (może być bez, jak nie lubisz) masła tyle, żeby się sosik zrobił - najpierw obsmażyć potem przykryć i dusić do miękkości w razie potrzeby podlać odrobiną wody. Ja przyprawiam tylko solom i pieprzem - minimalistycznie ;-) Ale wiem, że można też gulasz zrobić itp itd. :-)
W sumie kierowalam sie tym, ze w zakwasie kwasna %-) Ale za pozno na rozkminki... Gulasz zjedzony. Zageszczony skladnikami bez maki. W sumie musial sie troszke dluzej pogotowac, zeby trochu wiecej wody wyparowalo. Geniusz mnie natchnal. Hrhr %-)
nigdy w tesco nie spotkałam, ale ja się może źle rozglądam. Iskra, bo ta dziczyzna to bywa, a nie jest stale. Ale w zeszłym tygodniu kupiłam gulasz z dzika, będę rodzinę katować na święta %-) W tym na Kapelance.