Zaraz sie dowiemy że Paczków by Biskupa oklepał
Wybacz ale tak czy siak jego sukcesy w sumo itd nie przekładają się na famę ogólną, czy w świecie mma (i dlatego proponowano mu mniejszą kasę niz Najmanowi, co było puentą mojego posta).
Co do kasy - dalej nie rozumiesz mego przekazu - po prostu poważni zawodnicy nawet za dużą kasę nie rozmieniliby sie na drobne, ani nie chcieliby być marionetkami w kolejnej odsłonie spektaklu
o Pudzianie. O kasie na rozwój w tym nie wspomniałem bo takie oczywistości nie podlegają dyskusji. A o galach podrzednych - juz napisałem w poprzendim poście - odnosze sie do gal nieco bardziej spektakularnych.
Dobrze byłoby tu przytoczyć któż Pudziana wyzwał - Sylvia, wciąż dobry ale ratujący się przy schyłku kariery jak Tank wyzywający Kimbo. Kolejny: David Olivia - tutaj tez nie ejst to tyle kwestia pieniędzy co nabicia punktów medialnych, moze także zagrzania miejsca w polskim mma.
Przykład Nastuli - po raz kolejny korci mnie by przytoczyć casus Andy'ego Huga i japończyków. To ze Nastek przegrał nie oznacza ze odniósł porazke i że nie nalezy go szanować.
Za marchewke mistrzowie nie chcą walczyć, hm a o przykładzie Fiedii czytał? Znowu jest to odbieganie od różnicy "kasy na rozwój i życie" a "dorobienia się kokosów" oraz indywidualna sprawa priorytetów w życiu.
Tak czy siak powtórze się - nie wyobrażam sobie, żeby poważny zawodnik, dla którego ten sport to sposób na realizowanie się w życiu, wyszedł na ring z jakimś medialnym krzykaczem (czy to Pudzian, czy to Najman czy jakiś inny Mroczek) tylko po to by się nachapać i zrobić z siebie medialną maskotkę, bo to po prostu rozmienianie się na drobne. Przede wszystkim - co to za wyzwanie? Pokonanie kogoś kto formalnie zwany jest "najsilniejszym", czy "mistrzem" bo tak on sam o sobie mówi lub tak spekulują media? Co by uzyskał? Pokonał kogoś kto twierdzi ze jest mistrzem, ha a to kozak, to pewnie teraz sam okrzyknie się mistrzem wszechświata... no naprawdę ręce opadaja.
Już abstrah**ę od tego, ze mistrzem jest sie od razu albo wcale - vide Mirko i jego przygoda z K-1, Royce i jego przygoda z UFC.
Jedyny plus dla poważnych zawodników mma w tym kraju jest taki, że dzięki zrobieniu show z Pudzianem dyscyplina zyska popularność i rozkwitnie.