Miał być treningowy, a wyszedł nietreningowy.
Bardzo chciałam iść na siłownię dzisiaj, spakowałam wszystko przed pracą, żeby jak zawsze po pracy iść ćwiczyć, jednak zbliżył się ten czas w miesiącu, który każda kobieta musi przeżywać i jadę na ketonalu od rana
Myślałam, że będzie dobrze, ale tak boli, że cały dzień po prcy przeleżałam w łóżku.
Mam nadzieję, że jutro już będę w stanie iść na trening Tak czy inaczej przygotuję sobie wszystko i zabieram szmaty na ćwiczenia ze sobą.
Wszystko dzisiaj w diecie grało poza tym, że przedtreningowy zjadłam. No niestety jeszcze o 14.00 myślałam, że dam radę pójść na siłkę, ale niestety przeliczyłam się
I tak już podziębiona ciągle chodzę i tak czy inaczej ćwiczę. Naprawdę, jak patrzę na siebie, to czuję aż wstręt. Okropnie się w swoim ciele czuję widząc te zwały słoniny...
----------------------
Fala - dziękuję a masełko takie możemy jeśc, więc czemu by się chociaż na to nie skusić? Dzisiaj chdoziłam głodna po domu przed czwartym posiłkiem, który akurat się grzał, a moja babka do mnie "chcesz chałwy?"
Tancerko - dziękuję Ci bardzo za te miłe słowana fotkach to akurat makaron orkiszowy, razowy od orkiszowego też jest lepszy a ryż brązowy lubię nawet bardziej niż parboiled A najbardziej to lubię zwykły biały makaron al dente posmarowany masełkiem a do tego oczywiście sos pomidorowy z dodatkami
Anita - dzięki Tobie na pewno też się uda widziałam ostatnio filmik, jedna z forumowiczek ponad 60 kg wycisnęła więc nam też się to uda
Żyrafko - ale ja wielka baba jestem, wiesz taka Helga, kobieta wikingów więc muszę duże ciężary brać 5-)