Dzisiejszy trening
B15:
1.wl -
110kg (+5)
2.mc -
162kg (+2,5)
3.wyc. siedząc -
97x13 (+2,5)
4.podciąganie wzdłuż -
57kg (+2,5)
5.drążek - 15 - 12 - 12
6a.uginanie na prostych rękach zza głowę + francuz -
32kg
6b.uginanie nachwyt + podchwyt -
32kg
7.prostowanie jednonóż półtoraki -
80 (+5)
8.przedramię, łydka, brzuch
Wrażenia 4/10:
wl - każde powtrz w każdej serii z zatrzymaniem a w ostatniej zapas na 2-5powtrz. Dołożyłem 5kg od ostatniego bo chciałem coś poczuć na cycach a nie wymachiwać
To cieszy
MC - aż zdziwiony byłem , że bez większych problemów udało się zaliczyć 15powtrz na 162kg. Podejrzewam , że dzięki braku obuwia
Potrafię sam siebie zaskoczyć
wyc. siedząc - co tu pisać, porażka, miało być 97x15 a było tylko na 13. Trudno do poprawki.
drążek - tu sukces bo w 1 serii nawet 15 powtrz ale później już gorzej.
składanka na trip i bic - ciężary to mnie rozwalają , kurva prawie samą sztangą macham a się wyginam jak ....
Dlaczego tylko 4? Wczoraj remont 16godzin na nogach (nie zwyczajny do stojącej pracy
) i plecy bolały mnie jak cholera. Myślałem, że nie dam rady na treningu ale jakoś poszło.
Wszedłem na wagę i prawie zawału dostałem. Nędzne 125kg a mi marzy się 130kg. Widać po spodniach, że są luźniejsze w pasie to z jednej strony powód do dumy (i pseudo
kratka na brzuchu ) ale jakiś mały się wydaję. Kretka nie działa? Zawsze ciągła wodę i jakaś waga wpadała? Miałem zostać przy inkosporcie
Dobrze, że siła do przodu bo jeśli na tym polu zaszły by zmiany to tylko beczeć