SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Papecik/Dziennik/STW czyli Swoje Trzeba Wybiegać

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 78596

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
hejka!
jak tam?

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka.Shula powoli do przodu.Znów trochę nie pisałem,bo miałem formata na kompie,przeszło 300 zarażonych plików,jakieś wirusy,przerąbana sprawa,ale już jest ok i forum mi lata jak głupie.
Dieta cały czas trzymana,kalorii powoli zaczynam trochę dodawać,apetyt mi rośnie z dnia na dzień,sylwetka powraca do formy.Treningi:
Poniedziałek-siłownia:
Klatka piersiowa:
-połowiczne wyciskanie sztangi na ławce płaskiej 3X12X42kg
-wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 3X12X12kg
Triceps:
-wyciskanie wąsko 2X12X32kg
-pompki na poręczach 2X12Xwłasne ciało

Wtorek-bieganie-trening prawie taki sam jak ostatnio
Środa-siłownia:
Plecy:
-MC znad kolan czyli dociąganie z ławki 3X12X58kg
-podciąganie na drążku szerokim nachwytem 5/4/4Xwłasny ciężar
Biceps:
-podciąganie na drążku wąsko podchwytem 2X5/5/4Xwłasny ciężar
-uginanie przedramion ze sztangielkami 2X12X6kg

Dzisiaj było bieganie-trening trwał ok 30 min.,znów mieszałem marsz z truchtem i lekkimi przyspieszeniami,które biegałem dziś lekko mocniej i trochę wydłużyłem.
Jeszcze jedna sprawa.Niedługo wystartuje sobie w zawodach,w tamtym roku miałem sobie tez w nich wystartować ale trochę się zagapiłem i nie zdążyłem się zapisać,w tym roku już czuwałem i tylko czekałem aż pojawia się jakieś informacje.Wczoraj już wpłaciłem pieniążki na konto(wpisowe) a dziś się zapisałem.Bieg nazywa się VII Zimowy Bieg Trzech Jezior(15km),wraz z nim są też rozgrywane MP grubasów na tym dystansie.Bieg ma bardzo dobra opinie wśród biegaczy,jest to jeden z najlepszych zimowych biegów w Polsce,podobno świetna atmosfera.Dlaczego trzech jezior?Bo trasa biegnie na pograniczu trzech powiatów,wokół trzech jezior,coś pięknego po prostu,powiedziałem sobie w tamtym roku,że za rok nie odpuszczę i wystartuję choćby miało się walić hehhe.Data to 14.02.2009r. czyli walentyki.Start potraktuję rekreacyjnie bez zbędnego szaleństwa,nie na żaden czas,miejsce,tylko jako sobotni trening,mam nadzieję,że dobrą zabawę,tylko,że będzie on trwał trochę dłużej niż powinien.Kolejne dwa treningi po zawodach czyli na siłowni i biegowy potraktuję trochę lżej, prawie tak jak teraz ćwiczę.
pozdr.


Zmieniony przez - Papecik w dniu 2009-02-05 21:14:47

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2062 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14122
dalej trenujesz na siłce na tej karkowni , czy jak to się nazywało ?? ;] mam nadzieję że u mnie też się zaczną zaniedługo jakieś zawody ;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
hejka !
fajna sprawa!
czekam na fotosy i relację z tych walentynkowych zawodów!

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Perez tak,dalej na karkowni,co do zawodów to fajna sprawa i bardzo wciągająca.Shula relacja i fotki będą jak zawsze.
W piętek dieta trzymana,na treningu siłownia:
Nogi:
-nie pełny BOX-SQUAT 3X10-12X52kg
Barki:
-wyciskanie sztangi z za głowy 2X10-12X16kg
-wyciskanie sztangielek stojąc 2X10-12X6kg

Wczoraj treningu nie było,z piątku na sobotę prawie,że nic nie spałem,rano obudziłem się z bólem brzucha,zawroty głowy,gorączka,wymiotowałem,ogółem chyba czymś się zatrułem i przeczyściło mnie doszczętnie,zjadłem tylko pomarańcze rano,jabłko w południe i na kolację 2 skibki chleba z szynką,żółtym serem i ogórkiem,czułem jak by mi się trawił żołądek,pod wieczór poczułem się już trochę lepiej a dziś już jest w miarę ok,tylko w brzuchu jeszcze trochę dziwnie,więc z jedzeniem jeszcze dziś ostrożnie.Jutro zobaczę jak się będę czuł i podejmę decyzje czy wznowić treningi i dietę.
pozdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka.Wczoraj i dziś dieta trzymana w miarę,jeszcze dziwnie mi po tej sobocie ale z dnia na dzień jest coraz lepiej.Wczoraj na treningu siłownia:
Klatka piersiowa:
-połowiczne wyciskanie sztangi na ławce płaskiej
serie rozgrzewkowe 50/55kgX10pow.
serie właściwe 3X65kgX8pow.

Serie rozgrzewkowe wykonuję w pełnym zakresie ruchu,dopiero właściwe połowicznie
-wyciskanie sztangielek na ławce skośnej-dobrałem za duży ciężar i w 2 serie właściwej nie dałem rady ostatniego pow.,trochę już byłem zmęczony po połowicznym wyciskaniu i przy dobieraniu ciężaru na skosie za bardzo nie wziąłem tego pod uwagę,na następnym treningu odejmę kg
Triceps:
-wyciskanie wąsko
serie rozgrzewkowe 30/32kgX12pow.
serie właściwe 2X40kgX8pow.
-pompki na poręczach 2X8Xwłasne ciało

Przerwy między seriami 2,5min.
Dziś było bieganie,pierwszy dzień robienia bazy tlenowej,na treningu wybieganie 30min.,biegło się ok,tylko pogoda do kitu,p.r.z.e.p.i.z.g.a.ł.o mnie mnie niezle,padał trochę śnieg,trzymałem sobie cały czas takie samo wolniutkie tempo.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
hej.
widzę,że męczysz się dalej

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Shula niestety,robię wszystko żeby było lepiej z dnia na dzień,choć jak widać nie ma to takiego skutku jaki bym chciał.
Dziś dieta już lepiej trzymana,wyglądało to mniej więcej tak:
1posiłek-jajecznica z 3 jajek+skibka chleba+herbata
2posiłek-50g brązowego ryżu+dżem brzoskwiniowy
3posiłek-zupa warzywna
Zaraz po przyjściu z treningu 4 leciutki posiłek-2 banany+jogurt truskawkowy
5posiłek(1hpózniej)-ziemniaki+schabowe+ogórek
6posiłek-pół kostki białego sera+troszkę dżemu do smaku+30min.pózniej jakiś owoc(dopiero zjem)
Próbuję jeść dużo owoców,jakieś banany,jabłka,kiwi,pomarańcza,mandarynki i te sprawy żeby dać organizmowi dużo witamin,których teraz potrzebuje jak najwięcej.Jak widać za dużo kalorii jeszcze nie ma,ale nie chcę przeginać za bardzo przed zawodami,żeby być w dobrej dyspozycji na sobotę.
Dzisiaj była siłownia,na treningu:
Plecy:
-MC znad kolan czyli dociąganie z ławki
serie rozgrzewkowe 65/70kgX12pow.
serie właściwe 3X80kgX8pow.
-podciąganie na drążku szerokim nachwytem 4/4/4pow.X własny ciężar
Biceps:
-podciąganie na drążku wąsko podchwytem 4/4/6pow.X własny ciężar
-uginanie przedramion ze sztangielkami
serie rozgrzewkowe 4/6kgX12pow.
serie właściwe 2X10kgX8pow.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Kolejny start i zarazem zdobyte kolejne nowe doświadczenia.Zacznę i podkreślę jeszcze raz,że wczorajszy start nie był żadnym podsumowaniem,sprawdzianem czy czymś podobnym,miała to być dobra zabawa,nie liczył się czas i miejsce tylko sam udział.Czwartek i piątek zrobiłem sobie wolne,nie czułem się zbytnio za dobrze,w gardle jakoś tak dziwnie i osłabiony trochę byłem,nie chciałem się jeszcze bardziej osłabić przed samym startem,dużo sobie spałem,jadłem dobre jedzonko,witaminki,góra leków na gardło,wieczorem przeszło litr herbaty z cytryną i pełno miodu.A w ogóle co mi się przytrafiło jak sobie przygotowywałem herbatę w termosie,to nigdy bym nie pomyślał,że takie coś jest możliwe.Mianowicie wlałem esensję herbaty,zalałem gotowana wodą jak zawsze,wycisnąłem cytrynę,dorzuciłem miodu i zacząłem mieszać dużą łyżką i w pewnej chwili wielkie BUUUMMM!!!,przez chwile w ogóle nie wiedziałem co się stało,trochę zdeorientowany i ogłuszony,wystraszony,patrze tak na ten termos a to on wybuchł w środku,cały w środku w kawałkach,nie wiem co spowodowało ten wybuch ale przyjemne na pewno to nie było,trzask był taki jak od jakiejś małej bomby hehehe,ale dobrze,że nic mi się nie stało.
Idzmy jednak dalej,bo trochę odszedłem od tematu.W piątek wieczorem czułem się strasznie wyspany i bardziej na siłach,z gardłem było już ok,więc posiedziałem dłużej i poszedłem lulu trochę pózno.Zasnąłem szybko jak nigdy przed zawodami,położyłem się i momentalnie już spałem,a nie jak prawie zawsze budziłem się w nocy,przewracałem z boku na bok,teraz tego nie było.Rano wstałem wypoczęty i wyspany.Zjadłem śniadanko,wyszykowałem się,sprawdziłem kilka razy czy jeszcze czegoś nie zapomniałem i w drogę.Problemów z trafieniem tym razem nie miałem,jedynie Hala Sportowo-Widowiskowa wyglądała niepozornie,przypominała z zewnątrz jakąś fabrykę,położona była między blokami,i jakoś za bardzo się nie wyróżniała,tak żeby było z daleka widać że to ona,jednak pełno zastawionych samochodów mówiło samo za siebie.Po wejściu do hali zobaczyłem pełno ludzi,a byłem dosyć wcześnie.Chciałem iść do weryfikacji,a na początku nawet nie wiedziałem gdzie się ustawić,było widać litery nazwiska,ale ludzie w kolejkach byli tak dziwnie ustawieni,że robiły się z kolejek zygzaki,które dopiero pod koniec zakręcały i widać było gdzie który prowadzi,jeszcze do tego ludzie jeden przy drugim,kolejki się jak by przeplatały,mówię łooooo no chyba tutaj muszę ustać,spytałem się jednego pana do której litery stoi a on no chyba od h do k a ja aha,potem spytałem się jeszcze jednego pana a on yy no chyba tutaj,więc chyba co niektórzy stali tak trochę na wyczucie.Ale dobrze się ustawiłem,podpisałem się na jakimś papierku i poszedłem z nim do kolejnej kolejki odebrać numer startowy,odebrałem go i teraz miałem trochę wolnego czasu.I teraz małe wyjaśnienie,bo odbiór numerów startowych,podpisy,przebieranie dobywały się w hali w miejscowości Trzemeszno,a potem już wszyscy przebrani bez rzeczy przewożeni byli ok.11 km kolejnymi autobusami na miejsce startu do ośrodka w Gołąbkach w samym lesie.No i tutaj jest ten ból,że nie narobiłem dużo zdjęć,bo aparat został w Hali.Ale wracając do Hali,kiedy to miałem jeszcze trochę wolnego czasu i na przebranie,to zrobiłem kilka zdjęć,wiadomo były jakieś stoiska z butami,ubiorem do biegania,przy weryfikacji stała tez pani z firmy ENERGY OATSNACK i było można spróbować połamanych na kawałki jak czekoladę batoników oraz różnych napoi izotonicznych itp,widać jeszcze zanim przyjechałem stoisko to było bardzo oblegane i już nic nie było dla mnie.Pochodziłem tak trochę,porobiłem dalej tych zdjęć,pooglądałem jak TVP filmowało oficjalne ważenie i mierzenie grubasów na MP,fajnie to wyglądało,komentator tam ciągle nawijał,kilku niestety nie zostało dopuszczonych bo mieli za niski poziom BF i przyszedł czas na przebranie się,potem oddałem rzeczy do depozytu no i załadowałem się do jakiegoś autobusu,którzy przewiózł mnie z innymi na start,przez całą drogę gadałem z kolesiem co nawijał mi ciągle o miejscowościach przez jakie jechaliśmy bo był gdzieś z ich okolic,pogadaliśmy też trochę o swoich startach i takie tam.Wreszcie przyjechaliśmy na miejsce,do startu była jeszcze prawie 1h,więc pochodziłem sobie trochę,jak zostało jeszcze ok 30min. zacząłem się rozgrzewać,zaliczyłbym chyba z 10 gleb ale obyło się bez,strasznie ślizgo było,wyślizgane jak nie wiem co.Przyszedł czas na start,zaczęło się od startu honorowego,czyli przetruchtanie ok.500m na start z ośrodka,potem oficjalne powitanie odliczanie i start ostry.Wiedziałem,że na ten dzień nie mogę liczyć na jakąkolwiek formę,biegnę żeby tylko przebiec,chciałem trzymać tempo ok.5min./km i prawie mi się to udało,bo pytając jednego pana o czas z którym biegłem prawie równo dowiedziałem się też,że biegniemy tempem średnio 5:22min./km czyli dosyć blisko tego jak sobie założyłem,trzymałem je od samego początku do 10km,na którym czekały kubki z ciepłą herbatą,potem jeszcze przez 2km takie samo wolne tempo,potem trochę przyspieszyłem,a kiedy pozostały 2km jeszcze bardziej chciałem przyspieszyć ale lipa,całkowity brak sił i musiałem stanąć żeby trochę przemarszować kilkadziesiąt metrów,dalej już tylko trucht taki jak na początku.Wreszcie wpadłem na metę i zostałem wyczytany przez komentatora,włożyli mi medal za ukończenie,kawałek dalej dostałem paczkę z małymi prezentami,a ku mojemu zdziwieniu w środku znalazłem też piwo hehehe.Na mecie jeden pan pilnujący mówił żeby pilnować swoich miejsc,ale co niektórzy mieli to gdzieś,kilku kolesi wepchło się przede mnie,wlecieli na kilku już stojących,żadnego przepraszam,nic,jak dla mnie te kilka miejsc nie robiło różnicy a oni wpychali się jak by na końcu wydawali złoto,nie spodobało mi się to,nie miłe uczucie.,ale nic nie mówiłem,bo to ich sprawa,że nie umieją grać fair.Jednak mimo tego jednego zdarzenia atmosfera na zawodach była super,rzadko kiedy się spotkałem z takim uczuciem kiedy tam byłem,ludzie czy to przy weryfikacji czy przy depozycie byli bardzo mili,na samej trasie tez super atmosfera,nawet strażacy,którzy pilnowali klaskali brawa,dopingowali,krzyczeli,że jeszcze tylko trochę do co niektórych,pierwszy raz z takim czymś się spotkałem,bardzo miłe to było,na trasie gdy na początku biegliśmy główna drogą przez wieś ludzie stojący przy domach tez bili brawa,dopingowali,po 10km trasy były ustawione wielkie głośniki i grała muzyka,gdy ja usłyszałem to włączyła mi się podwójna motywacja żeby biec i tez pierwszy raz z takim czymś się spotkałem .Po przyjezdzie do hali czekałem aż zostaną wywieszone oficjalne wyniki,zająłem 443 miejsce na ok 660 z czasem 1h-20min-56sek.
Start uważam za bardzo udany,oby więcej takim zawodów było organizowanych,naprawdę wielkie brawa dla organizatorów!!!
Zaraz będą fotki

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2009-02-15 12:11:58

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987


W oddali ważenie grubasów i kawałek stoiska

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

góra klatki

Następny temat

MASS-luqq

WHEY premium