Papecik/Dziennik/STW czyli Swoje Trzeba Wybiegać

Siemka.W środę,wczoraj i dzisiaj dieta trzymana.W środę była siłownia,na treningu:
1.Przysiady 3X8X82kg-nawet lekko poszło,tylko pomyliłem się i zrobiłem najpierw 2 serie,zaczynam ściągać ciężar,szykuję do wyciskania i mówię o qrwa 3 serie miały być i zakładam spowrotem,no i zrobiłem ta 3 ,ale trochę dłuższa przerwa niż 2 min. była,zaczynam się porządniej rozgrzewać,robię po 3 serie rozgrzewkowe,bo ciężary coraz większe i łatwiej o kontuzję
2.WL-lekki skos 3X8X56kg-tutaj już pamiętałem,że mają być 3 serie,lekko poszło
3.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3X8X30kg-leciutko
4.Uginanie przedramion ze sztangą 3X8X30kg-leciutko
5.Francuz leżąc 3X8X30kg-leciutko
Wczoraj było bieganie,na treningu 25' 75% + P 8X100/100 marsz -biegło się dobrze,popijałem napojem(pisanie tego staje się już nudne),zmieniłem trochę technikę biegania,przypatrzyłem się dokładnie na filmikach jakie zapodał Shula i nie męczę się tak szybko,lepiej mi się biega,wiadomo,że każdy powinien sobie wyrobić technikę sam,taką jaką biegnie mu się najekonomiczniej,w sumie ona sama się wyrabia po jakimś czasie,ale ja trochę zmieniłem swoje bieganie,po biegu 25'75% były przebieżki,czułem na nich jeszcze dużo sił,biegało się je super.
Dzisiaj była siłownia,na treningu:
1.MC 3X8X96kg -dosyć trudno,technika poszła trochę w las,bo dupą schodziłem za wysoko a tak to ok,myślę czy nie zrobić powtórki,wrócić na następnym treningu do tego ciężaru,chyba tak zrobię.......
2.WL-lekki skos 3X8X59kg -pięknie się robiło,bardzo łatwo poszły wszystkie serie
3.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3X8X32kg -bezproblemowo
4.Uginanie przedramion ze sztangą 3X8X32kg -to samo
5.Francuz leżąc 3X8X32kg -to samo
Jem więcej tak jak pisałem,waga 74,5-75,5,czyli do przodu,żebym tak doszedł do 78 to będę bardzo zadowolony,jutro bieganie i chyba znów pojadę na halę pograć w gałę ,w następnym tygodniu nagram i spróbuje wstawić kilka filmików z treningu
pozdr.
PS.Zagląda tu wogóle ktoś czy ja tak pisze sam do siebie??
Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-10-24 18:51:04

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-10-24 20:06:57

hejka.
czuwam,jak coś to wal!
sam zaczynam treningi na siłowni.
pozdro.

Siemka.Shula ok,a jak z Twoim dziennikiem?
Wczoraj dieta nie za ciekawie wyglądała,bo zjadłem tylko 4 posiłki i jeszcze do tego nie pełnowartościowe,wieczorem wypiłem 1 bronka,raz po raz można odpuścić,czuje się zluzowanie organizmu.Na treningu 40' 75% + spr -pogoda jak by wiedziała kiedy miała się poprawić,rano wstałem,patrze a tam chmury i zimno,no nic,zjadłem śniadanie,poczekałem 1 h i wyszedłem pobiegać,straszna mgła była,ale powoli opadała,rozgrzałem się jak zawsze,biegłem w krótkim rękawku,bo coś mi podpowiadało,że w bluzie będzie za gorąco i dobrze zrobiłem,po ok. 5 min. biegu zaczynało się robić coraz cieplej i słońce wychodziło,na początku było z lekka zimno,biegłem też w rękawiczkach,ale po kilkunastu min. już był lux,tak akurat,nie za ciepło nie za zimno,ale wracając do treningu to biegło się spoko,popijałem napojem,po biegu rozciąganie,wszystkie ćwiczenia po 2 serie.Po południu 2 h grania w gałę,jak przyjechałem do domu to zwłoki człowieka...

zagląda zagląda i obserwuje, fajnie jest poczytac jak tam postepy idą napewno wiele osób wchodzi tylko sie nie wp[isują
pozdro

hej!!!!!
jak tam???

Siemka.Przepraszam za dłuższa nieobecność,że nic nie pisałem,nie było czasu i sił,żeby coś na spokojnie napisać,wczoraj chciałem bo myślałem,że będzie trochę czasu i było ale sił niestety nie, siedziałem do 3:30 nad ranem przed nauką,spałem zaledwie 3 h,po przyjściu ze szkoły zjadłem coś,poczekałem 45 min. i poszedłem na trening,po treningu zdążyłem tylko iść pod prysznic i coś zjeść,bo potem to nawet nie wiem kiedy zasnąłem w ubraniu.Muszę coś wymyślić też,bo jak idę biegać to jest już ciemno,nie mogę wtedy lecieć do lasu to biegam po drodze-w tą i spowrotem na odcinku ok. 2 km,zacznę chyba biegać rano przed szkołą,na pewno będzie widniej niż po szkole.Dieta też trochę ucierpiała w tym tygodniu,im dalej tym gorsza.W następnym tygodniu obiecuję przyłożyć się bardziej do dziennika i zwłaszcza diety ....
Splitx to,że Ty wpadasz to wiem,wolałbym np. żeby o połowę mniej osób wchodziło,ale więcej się wpisywało,Shula myślę,że daje radę.
W poniedziałek dieta trzymana w miarę możliwości,nagrałem filmiki i zrobiłem zdjęcie jedno, postaram się wstawić jutro.Trening:
1.Przysiady 3X8X86kg
2.WL-lekki skos 3X8X63kg
3.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3X8X34kg
4.Uginanie przedramion ze sztangą 3X8X34kg
5.Francuz leżąc 3X8X34kg
W przysiadach i WL nagrałem filmiki,zrobiłem zdjęcie jak wygląda mój lekki skos,przysiady nie poszły niestety jak chciałem,chciałem się ustawię dobrze do kamery,żeby było wszystko dobrze widać i akurat stałem jedna nogą na złączeniu 2 dywanów,jeden zawinięty,przez co trochę niewygodnie się robiło,jeden raz mnie trochę zachwiało no i już ciężko było,we WL poszło nie za trudno nie za łatwo,przy barkach juz powoli ciężko zaczyna być,przy ostatnich pow. bolą mnie nadgarstki,nie wiem czy zle łapie sztangę,zle ją prowadzę,mam złe ustawienie rąk,ale przydało by się ten ból wyeliminować,uginanie przedramion poszło lekko i francuz to samo.Po treningu brzuch,co trening go wykonuję,ale nie zawsze o tym piszę.
We wtorek dieta trzymana w miarę możliwości,było bieganie,na treningu 30' 75% -biegło się dobrze,popijałem napojem,denerwuje mnie jak biegam to,że nie wiem za bardzo jak to opisać,nie jest to jakiś wielki ból nie do wytrzymania,ale też nie lekki barków,próbowałem już dobrze je rozgrzać,podczas biegu się rozluzniac i nic,dalej to samo.
W środę dieta trzymana w miarę możliwości,siłownia,na treningu:
1.MC 3X8X100kg -
2.WL-lekki skos 3X8X66kg
3.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3X8X36kg
4.Uginanie przedramion ze sztangą 3X8X36kg
5.Francuz leżąc 3X8X36kg
W MC czułem się na siłach i jednak zrobiłem 100kg,technicznie lepiej niż ostatnio na 96kg,może miałem wtedy słaby dzień,co nie znaczy,że 100kg poszło łatwo,było ciężko,we WL jeszcze ciężej niż ostatnio,w ostatniej serii zwłaszcza,w podciąganiu znów ból w nadgarstkach,przy mniejszych ciężarach go nie mam,bick i trip luzik
W czwartek,czyli wczoraj dieta trzymana w miarę możliwości,na treningu bieganie 30' 75% + P 8x100m/100m marsz -popijałem napojem,biegało się super,byłem jakoś dziwnie rozluzniony podczas biegu,biegłem bardzo luzno,trzymałem cały czas to samo tempo,po biegu przebieżki,było ciemno,więc biegałem sobie od lampy do lampy,na oko było 100m,biegało się je nawet nawet,spoko loko,bardzo udany trening.
Dzisiaj była siłownia,na treningu:
1.Przysiady 3X8X90kg
2.WL-lekki skos 3X8X70kg
3.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3X8X38kg
4.Uginanie przedramion ze sztangą 3X8X38kg
5.Francuz leżąc 3X8X38kg
Przysiady bardzo ciężko,zrobiłem bardzo konkretną rozgrzewkę,3 serie rozgrzewkowe przysiadów,i dopiero serie właściwe,w ostatniej serii ostatnie pow. z wielkim trudem,ale dałem radę,we WL czułem jak bym miał co najmniej 80kg,ciężko jak cho... się wyciskało,osotatnie powtórzenie ledwo ledwo,coś czuję,że będzie jak ostatnio,w przysiadach pójdzie najwięcej do przodu,potem w MC lekko ruszy,a w WL stanę w miejscu,barki też ciężko jak cho..,znów ból nadgarstków,bick dosyć ciężko a trip spoko,nie było tak ciężko jak w reszcie.


Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-10-31 18:06:54

Na takim skosie wyciskam
pozdr.

ożesz w morde widze siłka w piwnicy elegancko full osprzęt ;]

Siemka.Dzisiaj dieta trzymana,święto jest,ale trening trzeba zrobić,na treningu 40' 75% + spr -biegło się dobrze,popijałem napojem,pogoda super,słońce,bez wiatru,cieplutko,że biegłem w krótkim rękawku,postanowiłem dziś zrobić kilka zdjęć miejsc gdzie biegam,biegłem w jednej ręce trzymając napój a w drugiej zawinięty aparat wokół ręki na sznureczku,w jedną stronę jak biegłem to co jakiś czas przystawałem i pykałem zdjęcia,nie robiłem ich w biegu,więc jak biegłem spowrotem zwiększyłem lekko tempo,śmiesznie się tak biegło,tylko baterie mi padły i nie zrobiłem wszystkich zdjęć jakie chciałem zrobić,jak niedługo będę miał jakąś niedzielę,że nie będę miał co robić to wybiorę się rowerem i zrobię zdjęcia wszystkich tras jakimi biegam,po bieganiu rozciąganie,wszystkie ćwiczenia po 2 serie..Zrobiłem mały filmik z przysiadów i wyciskania+dzisiejsze zdjęcia,potem go wstawię.

Perez to nie jest piwnica,tylko pomieszczenie obok garażu,zdjęcia sprzętu jaki mam na siłce możesz sobie zobaczyć tutaj https://www.sfd.pl/nasza_siłka_-_karkownia_-t325350.html
Nie mam teraz tylko atlasu,bo oddany,ale za to mam dwie ławki proste,oprócz tej na zdjęciach jeszcze jedna,no i w innym miejscu jest sprzęt niż na zdjęciach