Mam 30 lat a za soba 3 porody, ostatni 2 mce temu. Na studiach i po swoja aktywnosc fizyczna oceniam wysoka - lubilam wieczorem biegac ok godzinki, byl basen, fitnes, od wiosny do jesieni do pracy na rowerze, w weeki rowniez rower, zima narty latem wspinaczki (maz ostro ja lagodnie bo mam lek wysokosci https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/3.gif[/img]). Dieta nigdy nie zawracalam sobie glowy mam raczej zdrowe nawyki z domu, choc czasem pojawialy sie szalenstwa, ale to raczej niezdrowe ilosci kawy, alko , czasem slodyczki.odchudzac tez nigdy si nie musialam.MOja waga wtedy to 55-60. Po pierwszej ciazy schudlam ekspresem, juz po 3 tyg. bylo ok. Po drugiej przelezanej zreszta dramat: 20 in plus, no i potemnie moglam tego zrzucic. Zaczelam glupio od glodowki, bo tylko z tym kojarzylam odchudzanie Na szczescie potem trafilam na sfd i Jacek R. z KAizena pomogl mi z dietka i terningiem. Bylam na diecie ketogenicznej, trening obwodowy 3xtydz, codziennie truchtalam po godz.Bralam poczatkowo Venom, ale zrezygnowalam. Ladnie poszlo i dosc szybko uwinelam sie z tluszczykiem. Dalam rade, ale juz wiem, ze ketoza nie dla mnie ). Dieta nigdy nie zawracalam sobie glowy mam raczej zdrowe nawyki z domu, choc czasem pojawialy sie szalenstwa, ale to raczej niezdrowe ilosci kawy, alko , czasem slodyczki.odchudzac tez nigdy si nie musialam.MOja waga wtedy to 55-60. Po pierwszej ciazy schudlam ekspresem, juz po 3 tyg. bylo ok. Po drugiej przelezanej zreszta dramat: 20 in plus, no i potemnie moglam tego zrzucic. Zaczelam glupio od glodowki, bo tylko z tym kojarzylam odchudzanie Na szczescie potem trafilam na sfd i Jacek R. z KAizena pomogl mi z dietka i terningiem. Bylam na diecie ketogenicznej, trening obwodowy 3xtydz, codziennie truchtalam po godz.Bralam poczatkowo Venom, ale zrezygnowalam. Ladnie poszlo i dosc szybko uwinelam sie z tluszczykiem. Dalam rade, ale juz wiem, ze ketoza nie dla mnie ). Dieta nigdy nie zawracalam sobie glowy mam raczej zdrowe nawyki z domu, choc czasem pojawialy sie szalenstwa, ale to raczej niezdrowe ilosci kawy, alko , czasem slodyczki.odchudzac tez nigdy si nie musialam.MOja waga wtedy to 55-60. Po pierwszej ciazy schudlam ekspresem, juz po 3 tyg. bylo ok. Po drugiej przelezanej zreszta dramat: 20 in plus, no i potemnie moglam tego zrzucic. Zaczelam glupio od glodowki, bo tylko z tym kojarzylam odchudzanie Na szczescie potem trafilam na sfd i Jacek R. z KAizena pomogl mi z dietka i terningiem. Bylam na diecie ketogenicznej, trening obwodowy 3xtydz, codziennie truchtalam po godz.Bralam poczatkowo Venom, ale zrezygnowalam. Ladnie poszlo i dosc szybko uwinelam sie z tluszczykiem. Dalam rade, ale juz wiem, ze ketoza nie dla mnie [img]../../buziaki/3.gif" alt="" />. No, a w tej ostatniej ciazy to pobilam chyba rekord, bo dobilam do 87kg.Co prawda trzon diety tzrymalam, ale zdarzaly sie zygzaki poboczne w stylu ciastka, kanapki lub wrecz wieczorne relaxy przed tv z miseczka lodow i pokruszona w to polowa Milki. Na oko taki deser to 500kcal i jesli zliczyc do tego nadprogram z calego dnia to mozna spokojnie zaokraglic do 1000. Jesli dobrze sie czulam to cwiczylam lekki trening dla ciezarowek ulozony przez Obli, ale raczej wiecej bylo tych zlych dni.
Tak konkretnie wzielam sie za siebie 2 tyg temu. Co zrobilam do tej pory:
I 5 zbilansowanych posilkow dziennie. W dokladna gramature sie nie bawie, bo to smieszne w mojej sytuacji . Ustawilam sobie bilans na ok 1500kcal z podzialem orientacyjnym B 100, T 50, W 150, tak mi pasuje najlepiej. Do dyzpozycji w ciagu dnia mam 5 porcji dobrego bialka z miesa, ryb, twarogu, jajek, soczewicy czy fasoli, dobre tluszcze, wegle tylko z kaszy jaglanej, gryczanej, pl. owsianych, warzyw, no i 3 porcje owocow (za porcje przyjmujac srednie jablko lub garstke malin).
II calkowita eliminacja cukru i maki (oprocz owsa rano)
III suplementacja: witaminki, Omega3, wapn,
IV planuje 3xtydz trening na pile by Obli i codzienne truchtanie zaczynajac od 10 min i co kilka dni zwiekszajac o 5 az dojde do 40-60 min. Na razie po tych 10 minutach mam potwornie czerwona twarz czego nigdy do tej pory nie mialam. W ogole to raczej truchto-marszami mozna nazwac, kondycja zerowa.
Do dyzpozycji mam pilke fitnes, hantle regulowane 20 kg. Silka na razie niemozliwa, za maly bejbik.
Dolaczam zdjecia:
1. ostatni dzien ciazy, wiem, ze te zdjecia nie sa moze tu istotne, ale niech beda jako bonusik-pamiatka slodkiego dowodu mojej nadwagi. Obok kilka dni po porodzie.
2. obecnie
wzrost 166
waga 79
talia 93
biodra 109
udo 61
No to zapraszam do wpisow, czekam na wskazowki i rady
Zmieniony przez - Nieistotna w dniu 2008-12-08 20:57:00
Zmieniony przez - Nieistotna w dniu 2008-12-08 20:58:28
Z pociazowej grubaski do niezlej klasy laski