Nieistotna, Camel, Martucca / Mlode mamy dbaja o sylwetke str. 59

No bo to jest feniks z popiołów Taki symbol odrodzenia miał to być.

Morales - wiem o czym mówisz Miałam taki dwugłowy wcześniej, tak, że przez spodnie było widać tę wypukłość, o której piszesz. Zamienię wobec tego klasyczny MC na proste nogi.

Martucca - a ty nie chcesz wziąć udziału w tym eksperymencie dla kobiet? Jesteś zdeterminowana i systematyczna - nadajesz się
https://www.sfd.pl/Eksperyment_dla_kobiet-t499352.html

Zmieniony przez - Camel84 w dniu 2009-05-20 10:56:23

Martucca jako kobieta pracujaca, narzeka raczej na brak czasu

Camel co ty taka ostra w ocenianiu diet się zrobiłaś?

Że niby ja? A nie wiem, to tak dla zabicia czasu i zawsze się czegoś nauczę, bo doczytuję przy okazji. Wiesz, sama nie dietuję, to się nad innymi poznęcam

Ja byłam na zbilansowanej jakiś czas, ale mi to kompletnie nie służyło. Owszem, były efekty, ale nie da się też ocenić na ile diety a na ile treningu. Zrobiłam się jakaś kanciata jak facet i przytyłam parę kilo, chociaż to była niby redukcja Fałda może i spadła, ale w barach się zrobiłam szeroka, nie podobało mi się to wtedy. Teraz w sumie nawet bym chciała to odrobić. Ale wtedy też splitem ćwiczyłam. No i podstawowy minus - całą buzię miałam w pryszczach Pewnie ten syf z kurczaków i jajek wylazł, a nie mam na tyle dostępu do wiejskich produktów.

Teraz to nawet jak bym chciała dietować, to raczej zbilansowaną już nic nie wskóram...

jak na zbilansowanej nie, to tym bardziej na LC jeszcze wiecej bialka, wiecej pryszczy, zbilansowana jest najdelikatniejsza. A zreszta czy trzeba cos tam bilansowac?

Przy okazji tego tematu sugerowalbym ustalenie jakiegos zestawu pöz dla kobiet, zeby to sie przyjemniej dla oka prezentowalo ;). Pani Izo? :)

Wiesz, rzecz gustu...Mi się mówiąc szczerze nie chce bawić w diety, bo ja marudzę jak każda kobieta, ale tak naprawdę to ja nie muszę się za bardzo pilnować. Może nie jestem drobna, ale tendencji do tycia raczej nie mam, nawet jak jem co popadnie, a potrafię zjeść 3 razy tyle co potrzeba Taką sylwetkę jaką mam, to mam po prostu z przyrodzenia i za wiele się w tym temacie nie zmienia na przestrzeni lat. Zresztą wolę więcej ruchu dać, żeby to utrzymać w karbach, niż się torturować dietami. Z natury jestem po prostu osobą, która za długo nie usiedzi w miejscu i stale muszę być w ruchu. Taki typ, albo takie geny

Nie oznacza to jednak, że nie można ponarzekać. Poza tym uważam, że trzeba równać do lepszych, nie lubię stać w miejscu i zadowalać się tym co jest

Radziu - jakieś propozycje? Już się boję...

Radziu T-Nation i zestaw tam prezentowanych poz nie starcza

Camel wystarczy ze sie cwiczy a juz jestes w minimalnym odsetku naszego spoleczenstwa, a jak jeszcze sie przykladasz to jestes moze w 3% i efekty tez bedziesz miala. Liczy sie ogolny rozwój i sprawnosc fizyczna

Jestem dokładnie tego samego zdania. Bo tylko siedząc na forach sportowych ma się wrażenie, że "wszyscy ćwiczą". Tymczasem tak jak piszesz, chodzi o pewien styl życia, który prowadzi niewielki odsetek ludzi. To, że letni weekend zamiast w centrum handlowym spędzam na działce albo na kajaku, a popołudniami wychodzę nawet na głupi spacer zamiast gapić się w telewizor. Cała filozofia.

Jeszcze takie zdjątko dam, żeby było dla porównania późniejszego.

Skończyłam trening właśnie, ale coś licha dzisiaj jestem. Zmęczenie chyba. Ale rozszerzyłam też z 4x5 do 5x5.

MC: 36,42,44,47,49 - początek taki dziwny, bo się pomyliłam w liczeniu W ogóle nie wiem czy dobrze to rozkładam, że tak po 2-3 kg dokładam, czy zaczynać od 50% i bardziej to rozciągnąć

wyciskanie stojąc: 17,19,21,23,25 - ostatnia seria niedokończona

wiosłowanie: 18,20,23,25,27 - też ostatnia seria do powtórki

Chciałam dołożyć jeszcze na biceps 3 serie uginania ze sztangą, ale w połowie drugiej umarłam: 8x12kg, 6x14kg

No i brzuch na koniec jak zwykle.