no i prosze, dla chcacego nic trudnego, jako ze mialam okolo 1.5h wolnego zrobilam trening w domu, a zaraz mykam pod prysznic i z buta na autobus bo mi zwieje
03.09.2008
fbw domatora 3x15, ze sztangielka okolo 7-8kg
1.
przenoszenie sztangielki za glowe lezac, zebym nie nie zorientowala w polowe ze dupa ma byc w powietrzu a nie lezec na lozku to by bylo dobrze ;) (klatka)
2. nie wiem jak sie nazywa to cwiczenie fachowo, ale podciaganie sztangielki wzdluz tulowa(da sie bo ma dosc dlugi gryf) i od razu wycisk sztangielki nad glowe, czyli cos jak polaczenie podciagania wzdluz z mp ;) (barki)
3. francuskie oburacz (tric)
4. martwy na prostych z sztangielka (plecy dol)
5. podciaganie sztangielki wzdluz tulowia (plecy gora)
6. przysiad na 1 nodze, druga kleczac na krzesle (nogi)
7. wykroki (nogi)
8. uginanie (bic)
krotkie przerwy bardzo robilam, wiec sie zasapalam ogolnie troche ;) szybko poszlo i bez bolu wiekszego, nie ma porownania z silownia :/
w porownaniu z tym treningiem ktory robilam w domu 1 raz po przerwie to bylo jak kopanie rowu w porownaniu z robieniem babek z piasku ;)
chyba musze zasugerowac mirasowi DOKUPIENIE 2 sztangielki i obciaznikow, kurza sie fajnie ale tez czasem jednak przydaja :)
no to lece szukac brumka, wruumm wruum :)
Zmieniony przez - anniczek w dniu 2008-09-03 14:14:27