SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kawały,dowcipy ---> Tylko kozaki !!!

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 581411

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 6212 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 49212
wpada zona do lazienki patrzy a tam maz wyrywa se wlosy lonowe, pyta: czy ty oszalales? , maz odpowiada; Nie chce ***any stac to nie bedzie na miekkim lezal
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1643 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 25594
Może już były, ale ja jak je usłyszałem to spadłem z krzesła

W domu spokojnej starości młoda pielęgniarka konwersuje z jednym z pensjonariuszy:
- A ileż to pan ma lat, panie Zygmuncie?
- O, siostrzyczko, już osiemdziesiąty drugi rok mi idzie!
- Aż tyle? - dziwi się siostra.- Nie dałabym panu!
- A mi już i nie trzeba - odpowiada skromnie pacjent.

Co musi zrobić łysy, aby się podrapać po włosach ?
Dziurę w kieszeni.

Na polance przy ognisku siedzi Kubuś Puchatek i piecze kiełbaskę. Podszedł do niego Kłapouchy, Kubuś poczęstował go kiełbaską i tak sobie siedzą. W końcu Kłapouchy próbuje zacząć rozmowę:
- Wiesz, Kubusiu... ja właściwie nie lubię Prosiaczka.
- To nie jedz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 319 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10397
ferenc SOG i wrzucaj dalej bo dobre
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 1807 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12829
Na polance przy ognisku siedzi Kubuś Puchatek i piecze kiełbaskę. Podszedł do niego Kłapouchy, Kubuś poczęstował go kiełbaską i tak sobie siedzą. W końcu Kłapouchy próbuje zacząć rozmowę:
- Wiesz, Kubusiu... ja właściwie nie lubię Prosiaczka.
- To nie jedz.

biuahahah doibre :D

Hard work has a reward. More hard work.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1643 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 25594
Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieje, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia, może nawet będzie miała jakiś prezent ... Nie powiedziała nawet "Cześć kochanie" nie mówiąc już o życzeniach. Myślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadły śniadanie nie odzywając się ani słowem. Kiedy wyjechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz jaką od rana usłyszałem.
Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni się przebrać w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła... niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną i dziećmi. Wszyscy śpiewali "Sto lat" ...
... a ja siedziałem na kanapie... w samych skarpetkach ...

Jasnowidz do jasnowidza:
- Wiesz co?
- Wiem...

Idzie ksiądz do burdelu i mówi:
-Niech będzie pochwalony!
A sutener na to:
-Niestety, Lony dzisiaj nie ma!

Restauracja. Przy jednym stoliku samotnie siedzi chłopak. Nagle zauważył, że obok siedzi piękna dziewczyna. Jak się okazało była sama. Chłopak myśli żeby do niej zagadać, ale jednak nie ma szans, z drugiej strony jest taka śliczna...Nagle dziewczyna wychodzi. Chłopak odetchnął z ulgą, wyszła to nie będzi problemu. Po chwili dziewczyna wróciła i usiadła znowu obok jego stolika, Chłopak myśli, że to był znak, że są sobie przeznaczeni. Musi tylko inteligentnie zagadać.
Chłopak podszedł do stolika dziewczyny...Chwila ciszy...
-Srałaś?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3514 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 38849
nie wiem czy bylo , jak bylo to bedzie jeszcze raz

Wchodzi biały facet do sauny i tak siedzi i sobie myśli "*****, jak ja dawno nie paliłem, oj ale bym sobie zjarał bacika". No ale nie ma trawy, więc siedzi dalej, siedzi i znowu myśli "Boże, jak ja bym sobie zapalił, no chociaż maleńką dupkę". No ale nie ma trawy więc siedzi i tak sobie
myśli.Po pół godzinie kiedy facet już się nieźle nakręcił do sauny wchodzi murzyn w dredach siada po drugiej stronie i ostentacyjnie wyjmuje 10-cio gramowego wora i zaczyna skręcać. Na to białas się podniecił "O ja pie**ę ale sobie zapalę, ale sobie zapalę". Podchodzi do murzyna i mówi:
- Yo stary! Wiesz jak dawno nie paliłem, chyba z rok, poratuj kolegę w potrzebie daj ściągnąć trochę.
Na to murzyn:
- Yo, no spoko, ale wiesz... 100 dolców od macha.
- Co ***** 100 dolarów? Po***ało cię?
- Nie stary to jest taki za***isty towar, że nawet sobie nie
wyobrażasz jakie będziesz miał schizy.
Facet sobie myśli "A ***ać to, mam trochę kasy i muszę sobie zajarać!"
Zapłacił więc murzynowi 100 dolców i ściągnął z bata taką chmurę jaką tylko mógł. Siedzi, i nic.
- Ej stary, ale żeś mnie o****ał, nic mnie nie wzięło.
- Bo to jest taki towar co dopiero po czwartym, piątym razie łapie.
Białas w****iony, ale myśli sobie zapłaciłem mu już 100 dolców nie może się zmarnować. Rzucił więc jeszcze 500 i ściągnął 5 porządnych buchów pod rząd. Usiadł i znowu nic...
- Ty *****ie, zapłaciłem ci 600 zielonych za taką ****nię.
Murzyn zaczął się śmiać, zwinął manatki i zaczął s******lać. Biały za nim. Murzyn ucieka po korytarzach, biały za nim. Murzyn wsiadł do windy. Biały nie zdążył, za******la więc po schodach, zjeżdża po poręczy. Zjechał na dół murzyn akurat wysiadł z windy i s******la na zewnątrz. Wsiadł do taksówki i odjechał. No to biały za nim w drugą i w pościg. Ścigają się tak po całym mieście. Wreszcie murzyn wysiada i wbiega w sam środek centrum handlowego, biały za nim. Goniąc się roz***ali kilka stoisk. Murzyn ucieka pod górę po schodach ruchomych jadących w dół. Biały za nim. Murzyn wbiegł na najwyższe piętro, biały za nim. Murzyn po drabinie na dach, biały za nim. Skaczą po dachach z budynku na budynek, wreszcie zbiegają z któregoś po schodach i gonią się po ulicy. Dobiegają do portu murzyn wskakuje w motorówkę, i w morze, biały dosiada skutera i za nim. Gonią się tak aż zabrakło im benzyny. Wreszcie murzyn skacze do wody i płynie wpław, biały za nim. Dopłynął do brzegu uniknąwszy rekinów i s******la dalej. Murzyn wpada na lotnisko, biały za nim. Przedarł się przez ochronę i wpie**ił się do startującego samolotu. Gonią się po jumbojet'cie wreszcie murzyn dorywa spadochron i wyskakuje, biały za nim. Lądują na bazarze murzyn kroi ze stoiska deskorolkę i s******la, biały zabiera rolki i za nim. Gonią się tak, że aż zainteresowała się nimi policja konna. Wreszcie murzyn się w****iił bo za wolno na tej desce s******lał i wyrywa jakiemuś szczylowi rower, biały zabiera drugiemu i za murzynem. Gonią się tak aż wreszcie zgubili policję i wjechali do lasu. Murzyn bardziej wytrzymały po******la na rowerze a biały został w tyle i zgubił murzyna. I nagle zachciało mu się srać. Myśli "ale zwalę sobie kloca" i zszedł z drogi za krzak, oparł rower o drzewo, ściągnął gacie, wypiął dupę i sra...

Nagle czuje silny uścisk czarnej dłoni na ramieniu
- Ej koleś, ale w saunie to się nie sra!

W każdy dzień oraz nocą
j**ać barwę niebieską

MO Faya.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3514 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 38849
Facet siedzi w barze, podchodzi do niego nieznajomy i pyta:
- Gdybyś obudził się w lesie z podrapanym i wysmarowanym wazeliną tyłkiem, powiedziałbyś komuś?
- Ależ nie - odpowiada facet.
Nieznajomy dalej pyta:
- Gdybyś zauważył, że masz w swoim tyłku zużytą prezerwatywę, powiedziałbyś komuś?
- Jasne, że nie - odpowiada facet.
- Chcesz jechać na kemping? - pyta się nieznajomy.

W każdy dzień oraz nocą
j**ać barwę niebieską

MO Faya.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 654 Wiek 41 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14656
niezłe

ale się usmiałem

WHAT DON'T KILL YA,
MAKES YA MORE STRONG!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4752 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 42195
dawac panowie kolejna dawke smiechu

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 654 Wiek 41 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14656
Jasio mówi do taty który ma 80 lat:
- Tato mam dla ciebie dwie wiadomości,dobrą i złą.
- Zacznij od dobrej.
- Na twoje urodziny przyjdą striptizerki.
- A zła?
- Będą w twoim wieku.



Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"dupa".
"Co powiedziałeś tatusiu?"pyta Jasio. "Aaaa... powiedziałem.... duduś" odpowiada ojciec. "tatusiu, a co to jest duduś" pyta ciekawski bachor. "Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko"
"Tato, a jak on wygląda?"
"A, ma takie rączki i nóżki...."
"Tatusiu, a cojedzą dudusie?"
"Mmm. Jedzą warzywa owoce...."
"A tato, a czy dudusie mają dzieci?"
"Noo, tak"
"To znaczy, że dudusie się rozmnażają?"
"Tak"
"A jak się nazywają dzieci dudusia?"
"Eee...dudusiątka."
"A jak wyglądają dudusiątka?"
"Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe"
"A co jedzą dudusiątka?"
"Eeee..... mleczko piją..."
"Tato, a gdzie mieszkają dudusie?"
"DUPA!!!! DUPA!!!!DUPA!!!!POWIEDZIAŁEM DUPA!!!!!!!!



Dziewczyna z chłopakiem siedzą popijając piwo z butelek. Dziewczyna zamyślona głaszcze butelkę posuwistym ruchem w górę i w dół w jej szerszej części.
- O czym myślisz? - spytał chłopak.
- O moim byłym chłopaku.
- Pomyśl trochę o mnie.
- Dobrze - powiedziała dziewczyna gładząc szyjkę od butelki...



Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!

WHAT DON'T KILL YA,
MAKES YA MORE STRONG!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jak spędziliście ferie?

Następny temat

Witam na nowym serwerze! :-)

WHEY premium