Arsenal Londyn

tez czuje remis jak nie wiem
1-1 bedzie

za 20 minut bardzo ciekawy meczyk derby polnocnego Londynu Tottenham - Arsenal

czyzby Fabreges nauczyl sie strzelac
3 gol w 5 meczach w tym sezonie wwynik rewelacyjny jak na pomocnika
to mlody chlopak wiec rozwoj w jego przypadku jest czyms normalnym tylko czy to narazie wiecej szczescia bylo czy umiejetnosci
dzisiaj strzelil bardzo ladnie

Adebayor najlepszy mecz w jakim go do tej pory widzialem

Arsenal choc przegrywal wygral 3-1 i objal pozycje lidera w Premiership

wydaje mi sie ze wkoncu nie bois sie oddawac strzalow
czyzby Adebayor w formie ??
pieknie narazie tocza sie te mecze w premiership dla AFC
oby tak dalej

no dizisaj oprocz uderzenie cos trzelil bramke , strzelal jeszcze raz z dystansu i malo brakowalo

sezon temu Jego strzaly z dystansu to bylo nieporozumienie
musial to trenowac

a to taka ciekawostka:

Rosa, Cesc i Alex założyli się!

Oryginalny sposób na większą motywację do strzelania bramek wymyślili pomocnicy The Gunners. Cesc Fàbregas, Alex Hleb oraz Tomáą Rosický - wszyscy trzej załozyli się, który z nich strzeli najwięcej bramek w sezonie!

Czech powiedział:

"Rozmawialiśmy o strzelaniu bramek z pomocy - ja, Cesc oraz Alex. Postanowiliśmy zalożyć się o to, kto najwięcej razy trafi do siatki rywali."

"Mam nadzieję, że wygram zakład! Obejmuje on wszystkie rozgrywki - Premier League, Champions League oraz FA Cup. Jeśli popatrzysz na tą sytuację rok temu, wygrałbym."

"Świetnie byłoby, gdybym wygrał po raz kolejny, ale najważniejsze jest, że wygrywamy mecze. Tak naprawdę nieważne jest, kto strzela." - podsumował Tomas.

Wydaje się, że nasi pomocnicy zapomnieli, kto w poprzednim sezonie stanowił o sile ognia w pomocy, a mianowicie Gilberto Silva. Trzeba jednak mieć nadzieję, że wszyscy zawodnicy będą walczyć do końca sezonu o wygranie zakładu. Ale jeśli utrzymają taką formę strzelecką jak dotychczas, nie mamy o co się martwić.

Arsenał nie dał szans Sevilli

Kto spędził środowy wieczór na Emirates Stadium z pewnością nie żałuje. Arsenal Londyn pokonał bowiem FC Sevillę 3:0 w spotkaniu grupy H piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Wynik spotkania otworzył w 27. minucie Cesc Fabregas. Z jego uderzeniem z około trzydziestu metrów nie poradził sobie Andres Palop.

więcej -> http://s24.pl/arsenal_nie_dal_szans_sevilli-s36358.html 

jestem zadowolony z wyniku

znowu Fabreges choc tym razem przy ogromnym udziale obroncy ale mimo wszystko do tego 2 asysty

wymiata chlopak

Ładny mecz był, ładny wynik. Sevilla nie miała nic do powiedzenia.