Arsenal Londyn

Arsenal wygrał 3:1. Na 2:1 strzelił Reyes ...akcje zapoczątkował znakomitym prostopadłym podaniem Pires który zagrał do Eboue, ten z koleji zagrał po ziemi wzdłuż bramki a hiszpan wykończył akcje plasowanym strzałem. Trzecia bramka to piękny strzał Reyesa "z kroka" w okienko bramki Jamesa, asyste przy tej bramce zanotował Henry.

co do Messiego to uwazam to za zaslone dymna. poza tym trzeba sie powaznie zastanowic czy po tak dlugiej przerwie Rijkard by go wystawil, sa przeciez Larsson i Giuly

Zmieniony przez - wollny w dniu 2006-05-05 01:29:48

Dobrze ze Arsenal wygral, chociaz sie troche balem bo utrzymywal sie w pewnym momencie wynik remisowy, ale naszczesie Arsenal pokazal klase i wygral

Arsenal musi sie sprężyć chcąc zagrać w przyszłej edycji w LM

no i moje kalkulacje sie sprawdzily ;D) Arsenal wygral 4:2 Hat Trick T.Henry:) a West Ham wygral 2:1 w Derbach z Tottenhamem:) poprostu za***iscie;] !!!!!!!!!

Zmieniony przez - P 1928 w dniu 2006-05-07 17:52:59

No i Arsenal pokazal ze umie grac do konca i sie mu to oplacilo, bo sam wygral i to w jakim stylu a Totenham przegral i zagra w Pucherze UEFa a Arsenal w Lidze Mistrzow

Cóż to było za widowisko, na boisku i poza nim. Wszyscy kibice ubrali się w koszulki w barwach Arsenalu i trybuny przez cały mecz wyglądały niesamowicie. Henry poraz kolejny pokazał klase, jeden gol dla Wigan zdecydowanie obciąża konto Lehmanna.

We`re on Our Way, We`re on our Way, We`re goin to Paris, We`re on our Way!!

Arsenal zaprezentował oficjalną piosenkę, która ma zagrzewać naszych ulubieńców podczas finału Ligi Mistrzów - "We`re on Our Way":

http://www.arsenal.com/UserIncludes/docs/Maidstone_Arsenal_Supporters_Club_-_We_re_On_Our_Way.mp3



Wenger: Nigdy nie mam dość

Arsene Wenger przyznaje, że nigdy nie poczuje się spełniony - nawet jeśli w środę wzniesie puchar dla zwycięzców Ligi Mistrzów.

Arsene Wenger powiedział:

"Nigdy nie mówię, że osiągnąłem już dość. Taki po prostu jestem. Chcę każdego roku wygrać Premiership , Puchar Ligi, FA Cup i Ligę Mistrzów!"

"Chcemy, aby Arsenal postrzegano jako drużynę, zdolną wygrywać największe trofea."

"Musimy wygrac środowy finał, wierzę, że to zrobimy."



Ronaldinho ostrzega

Ronaldinho przyznaje, że obawia się spotkania z Kanonierami i ostrzega wszystkich, że nic nie jest jeszcze przesądzone.

"Obawiam się całej drużyny Arsenalu. Będziemy musieli uważać na wszystkich piłkarzy, nie tylko na Thierry'ego Henry."

"Oni są mocni w defensywie. Musimy do nich podejść z szacunkiem."

"W finale Ligi Mistrzów zagramy w swoim stylu. Cała drużyna jest skoncentrowana na środowym meczu. Trenowaliśmy ostro, aby nie dopuścić do żadnych niespodzianek."

Zmieniony przez - -Baca- w dniu 2006-05-15 14:01:19

Henry: Kocham ten klub

Na dzisiejszej konferencji prasowej Thierry Henry wyjaśnił powody, dla których zostaje w Arsenalu.

"Zostaję w klubie, który kocham" - powiedział Titi.

"Odkąd tu jestem, jest wspaniale. Miałem pewien skręt myśli ku odejściu z klubu, ale moje serce kazało mi tu zostać".

"Ściągnął mnie tu Arsène Wenger i jemu i Davidowi Deinowi zawdzięczam to, że tu jestem".

"Miłość, jaką okazali mi fani w mijającym sezonie była niesamowita. Mimo, że przegraliśmy w środę, to zdecydowałem, że nie mogę ich zawieść odchodząc".

"Nie mogę zapomnieć o miłości, jaką okazali mi fani Arsenalu, czasem także innych klubów. Trudno byłoby mi opuszczać Anglię, bo kibice są niesamowici, a stadiony zawsze pełne".

"Gra drużyny w środę pokazała mi, że możemy być dumni z tego, czego dokonaliśmy. To mi także pokazało, że mogę daleko zajść z tą drużyną".

"Jesteśmy drużyną z sercem i wielką jakością, mimo że przegraliśmy".

"Chciałem przed podjęciem tej decyzji pokonać Tottenham, zająć czwarte miejsce w lidze i rozegrać finał Ligi Mistrzów, ale ostatecznie okazało się, że była to szybka decyzja".

"Nigdy nie grałem w Hiszpanii i nigdy nie zagram. To jest mój ostatni kontrakt" - powiedział Thierry ostatecznie odrzucając zaloty Barcelony i zapowiadając, że zakończy karierę w Arsenalu.

Kapitan "Kanonierów" podpisał z Klubem 4-letnią umowę, aż do 2010 roku.

Podoba mi się takie przywiązanie piłkarza do druzyny, mógł w Barcelonie zarabiać duzo więcej kasy ale wybrał "miłość" do klubu i kibiców, coś pięknego niczym DEL PIERO