SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Arsenal Londyn

temat działu:

Piłka Nożna

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 263987

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
Cole chce być kapitanem...

Ashley Cole mówi, że chciałby kiedyś zostać kapitanem Arsenalu.

Wenger zapewnił Cole'a, że w przyszłości dostanie opaskę kapitana.

Jak pamiętamy Thierry przejął opaskę kapitana po odejściu Viery do Juventusu. Jednak nasz lewy obrońca ma nadzieję, że kiedyś w końcu zostanie kapitanem.

Cole wierzy, że to, iż nie został kapitanem po sprzedaniu Viery to "zasługa" Chelsea.

"Z przyjemnością został bym kapitanem Kanonierów."

"Myślę, że już dorosłem do pełnienia tej roli. Pokaże na boisku z jaką pasją odaje się klubowi. Musze dodać jeszcze, że Thierry jest świetnym liderem."


Poom szczęśliwy z przybycia na Highbury

Nowo pozyskany bramkarz Arsenalu jest bardzo szczęśliwy z faktu iż trafił do klubu z Londynu mimo, iż ostatnimi czasy los go nie rozpieszczał.

,,To fantastyczne, że mogłem się znaleźć w tym zespole. W ostatnim sezonie z powodu kontuzji przepadło mi sporo gier i czuje, że te przenosiny to dla mnie wielka szansa"

W Arsenalu Mart Poom o miano numeru 1 będzie walczył z ,,pewniakiem" Jensem Lehmannem jak i Manuelem Almunia. Zawodnik zdaje sobie z tego sprawę ale nie zamierza składać z tego powodu broni.

,,Rywalizacja to rzecz normalna i ma miejsce w każdym klubie z Premiership ale Arsenal to jeden z najlepszych zespołów na świecie.Jens i Manuel to klasowi zawodnicy ale ja postaram się robić to co potrafię najlepiej kiedy tylko dostanę szansę. Kanonierzy grają w sezonie naprawdę sporą ilość spotkań dlatego potrzebny jest im szeroka kadra"

Życzymy szybkiego powrotu do formy i szczęścia podczas ewentualnych występów w barwach Arsenalu.


Arsenal zainteresowany Cisse?

Jak donoszą niektóre źródła Arsenal Londyn dołączył do drużyn, które są zainteresowane sprowadzeniem w swoje szeregi napastnika Liverpoolu Djibrila Cisse.

Ponoć Francuz nie znajduje się w planach Rafa Beniteza na ten sezon i jego odejście jest całkiem możliwe.

W swoich szeregach widzą tego gracza także OM, Olympique Lyon oraz Monaco. Jak wszystkim wiadomo ewentualni zainteresowani mają już mało czasu gdyż z 30 sierpnia upływa termin dokonywania transferów.

Czyżby Liverpool chciał się pozbyć kolejnego zawodnika ze swojego składu ( Milan Baros gra już w Aston Villa) a może jest to tylko jedna z plotek. Czas pokaże na ile było w ych spekulacjach prawdy.

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
Henry o problemach z zeszłego sezonu...

Gwiazda Arsenalu powiedział, że kontuzja z zeszłym sezonie miała wpływ na jego formę pod koniec ubiegłych rozgrywek.

Henry zdobywając 25 goli i zaliczając 14 asyst pomógł Arsenalowi w zajęciu drugiej lokaty na koniec sezonu.

Mimo tego Francuz był trochę w cieniu osiągnięć Johna Terry'ego i Franka Lamparda.

Henry nadal jest jednym z lepszych strzelców ligi i opisuje swoje kłopoty z achillesem.

"Od kontuzji miałem trudny psychicznie okres," powiedział Henry.

"Mój achilles często przeszkadzał mi w grze."

"Mogłem grać tylko na 80 procent możliwości."

"Ja często próbuję wyprzedzić obrońców, bo tylko praca się liczy."

"Chciałem pracować, ale ciało mi na to nie pozwalało."

Po zaledwie kilku meczach tego sezonu Henry'emu brakuje już tylko 2 goli do rekord Wrighta, a gra w Londynie zaledwie 6 lat.

A przez ten czas Francuz co sezon trafia minimum 17 bramek w lidze, chociaż niektórzy sądzą, że Premiership jest łatwiejsza dla piłkarzy z kontynentu.

"Ludzie uważają angielski futbol za łatwy."

"Ale jeśli zapytacie kogoś kto tu trafił to nie powie, że łatwo wyrobił sobie markę na wyspach."

"Widziałem wielu graczy, którzy będąc wielkimi piłkarzami przychodzili tu by później odejść jako niechciani."



Piłkarz miesiaca: Alexander Hleb

Serwis arsenal-mania.com jak co miesiąc wybrał najlepszego piłkarza ostatnich 31 dni. Tym razem ten zaszczyt spadł na nasz nowy nabytek, czyli Alexandra Hleba.

Reprezentant Białorusi przybył na Highbury latem tego roku za ponad 12 milionów funtów z niemieckiego VFB Stuttgart.

W ubiegłym miesiącu graliśmy dwa mecze z Chelsea (oba przegrane), mecze z Newcastle i Fulham zostały przez naszych graczy wygrane.

Jedyny wielki transfer Arsenalu czli Hleb już w pierwszym miesiącu pokazał, dlaczego Arsene Wenger był tak zdeterminowany by pozyskać tego gracza.

32% internautów głosowało na Alexandra, 30% na Kolo Toure, a 14% na Jensa Lehmanna.

Hleb grał 4 mecze w Arsenalu, w tym raz z ławki oraz w jednym meczu był najlepszy w naszych szeregach.



Zyski i straty Arsenalu Londyn

Zakończył się już okres transferowy a co za tym idzie przynajmniej do stycznia nie należy się spodziewać żadnych ruchów kadrowych.

Bardzo wiele osób liczyło na to, iż Arsenal Londyn dokona spektakularnych transferów.Tak się jednak nie stało i po raz kolejny pozostaje nam zawierzyć Wengerowi co do słuszności swoich kadrowych decyzji.

Poniżej przedstawiam ostateczny bilans zysków i strat kanonierów.

ZYSKI:

+ Alexander Hleb - ze Stuttgartu &pound;9,94 ml
+ Alexandre Song - Bastia - wypożyczenie
+ Vito Mannone - Atlanta &pound;350 tyś
+ Mart Poom - Sunderland wypożyczenie
+ Armand Traore - Monaco

STRATY:

- Patrick Vieira - Juventus &pound;13.7m
- Jermaine Pennant - Birmingham City - &pound;3ml
- Stuart Taylor - Aston Viia &pound; 1,2 ml
- Edu - Valencia - darmo
- Jeremie Aliadiere - West Ham - wypożyczenie
- David Bentley - Blackburn - wypożyczenie
- Justin Hoyte - Sunderland - wypożyczenie
- Graham Stack - Reading - wypożyczenie
- Daniel Karbassiyoon - Burnley - darmo
- Frankie Simek - Scheffield Wedn. - darmo

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
Podsumowanie letniego okna transferowego. "Arsenal to najbardziej przegrana drużyna tego lata"

Letnie okno transferowe już za nami. Oto podsumowanie dla zespołu Arsene Wengera:


Największy hit transferowy całego okna transferowego:
- Patrick Vieira z Arsenalu Londyn do Juventusu Turyn za 13,65 miliona Funtów. Wielka niespodzianka, niedowierzanie i chwila refleksji. Po tym gdy "stara dama" pozyskała kapitana "kanonierów" każdy zadawał sobie pytanie - dlaczego on odszedł?

...Największy przegrany letniego okna transferowego:
- Arsenal Londyn. Amputacja jednej nogi. Tak moimi oczami wygląda utrata Patricka Vieiry. "Zaufajcie mi, nie będziemy wcale słabsi niż w poprzednim sezonie. Potrzebujemy Waszego wsparcia." - tak mówił po sprzedaży francuskiego kapitana trener Arsenalu Londyn. Narazie Arsenal nie gra tragicznie ale osobiście oglądając gre tego zespołu widze na pierwszy rzut oka skutki wyżej wymienionych amputacji ważnych narządów. Z czterech spotkań w tym sezonie ekipa z Highbury dwa wygrała i dwa przegrała (dwukrotnie z Chelsea) co w dość niejasnym świetle stawia ich formę i potencjał, a kibiców chyba martwi. Do klubu dołączyli (tak się wydaje) jedynie Alexand Hleb i Mart Poom bo na resztę zakupów w tym sezonie raczej "kanonierzy" liczyć za bardzo nie mogą. Brakuje w tym zespole defensywnego pomocnika, który zastąpiłby Vieirę. Jest młody Fabregas, który w niczym Francuza nieprzypomina i jest Gilberto Silva, który jednak Vieirą nie jest i nie będzie. Cesc Fabregas ma większe szanse być zawodnikiem typu Xavi z Barcelony niż typem zawodnika jakiego brakuje po odejściu reprezentanta Francji.

Ciekawostką jest to, że kluby najsilniejszych europejskich pierwszych lig wydały w tej sesji transferowej 691 255 000 Funtów. W przeliczeniu na naszą walutę jest to 3 857 202 900 złotych.


Henry: Premier League nie jest banalna!

Premier League jest latwa i banalna? Thierry Henry ma na ten temat zupelnie inne zdanie! Kanonier powiedzial:

"Niektorzy mawiaja, ze angielski futbol jest banalny, ze dla nich jest latwy. Zapytajcie jednak jakiegos pilkarza, ktory trafil do Premier League czy bylo mu latwo stac sie tutaj slawnym".

"Widzialem wielu pilkarzy, ktorzy przybywali tutaj jako gwiazdy, a odchodzili jako nic nie znaczacy zawodnicy".



Wywiad z Alexandrem Hlebem


&#8222;Bela of the Ball&#8221; by Dan Brennan (The Official Magazine &#8222;Arsenal&#8221;, August 2005)



Franz Beckenbauer nazwał go ostatnio jednym z najlepszych dryblerów w Bundeslidze; Michael Ballack powiedział, że z Alexandrem Hlebem w składzie Bayern Monachium mógłby wygrać Ligę Mistrzów. Ten obunożny piłkarz, który może występować w każdym miejscu linii pomocy, przyciągnął swoją osobą zainteresowanie czołowych klubów Europy. Po pięciu sezonach spędzonych w niemieckim VfB Stuttgart, białoruski pomocnik Alexander Hleb zdecydował, że istnieje tylko jeden klub, do którego chce przejść i rozpoczął swą &#8222;kanonierską&#8221; karierę w najlepszy sposób &#8211; zdobyciem gola już po 120 sekundach debiutanckiego występu w towarzyskim meczu z Barnet. W pierwszym wywiadzie udzielonym w Anglii powiedział, że nie może się już doczekać, by wspomóc Arsenal w osiągnięciu sukcesów w &#8222;najsilniejszej lidze świata&#8221; i w Lidze Mistrzów.





- Jakie są Twoje pierwsze wrażenia w Arsenalu?

- To jest zupełnie inny świat od tego, co do tej pory widziałem. Moim zdaniem Arsenal to jeden z pięciu najlepszych klubów na świecie. Wszystko jest tu znakomicie urządzone. Wszystko jest bardziej profesjonalne i na wyższym poziomie. Zespół jest pełen światowych gwiazd. I grają w lidze, którą oceniam na najsilniejszą w świecie.



- Jak Ci się podoba Londyn?

- Jak na razie wszystko jest dla mnie nowe. Ciągle nie znam angielskiego, ale jestem pewien, że niedługo się to poprawi (w dniu wywiadu Alexander miał pierwsze zajęcia z nauczycielem angielskiego). Właśnie znalazłem mieszkanie. Mieszkał w nim wcześniej Edu, co mnie cieszy. Ciągle próbuję się tu odnaleźć. Pochodzę z Mińska, stolicy Białorusi, ale to znacznie mniejsze miasto niż Londyn, znacznie bardziej niż Stuttgart. Londyn jest ogromny.



- Myślisz, że łatwo przyjdzie przystosować się Tobie do nowego kraju?

- Doświadczyłem już przenosin do nowego kraju. Miałem zaledwie 18 lat, gdy opuściłem dom i przeniosłem się do Niemiec i myślę, że w tym wieku było to znacznie trudniejsze niż teraz. To były ciężkie czasy i podczas pierwszego roku zadawałem sobie pytanie, czy przypadkiem nie popełniłem błędu, opuszczając Białoruś. Ale dzięki mojemu przyjacielowi i agentowi zarazem, Koli Spilewskiemu, jakoś przez to przeszedłem. W Niemczech mieszkaliśmy naprzeciw siebie. Niedługo przeprowadzi się tutaj, by być w moim pobliżu. Anglia wydaje się inna niż Niemcy. Zajmie mi trochę czasu przystosowanie się do nowego otoczenia, ale myślę, że będzie to łatwiejsze niż przeprowadzka z Białorusi do Niemiec.



- Czy opuszczenie Stuttgartu to była trudna decyzja?

- Stuttgart to był dobry zespół, pełen młodych, perspektywicznych piłkarzy. Graliśmy w Lidze Mistrzów i zdobyliśmy wicemistrzostwo Niemiec. Ale kiedy zmienił się trener, zespół przeszedł transformację. Wielu zawodników odeszło. Poczułem, że muszę odejść, aby móc nadal się rozwijać piłkarsko. Myślę, że przeszedłem do właściwego klubu we właściwym momencie.



- Media łączyły Cię z Arsenalem od dłuższego czasu. Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś, że interesują się Tobą &#8222;Kanonierzy&#8221;?

- To było jakiś czas temu i był to dla mnie duży zaszczyt. Są jednym z pięciu najlepszych zespołów globu. Myślę, że każdy piłkarz marzy o możliwości grania w takim klubie jak Arsenal.



- Dlaczego Premiership?

- Jak powiedziałem wcześniej, myślę , że to najlepsza liga świata. Włoska piłka opiera się na taktyce i nie jest tak widowiskowa. Lubię ligę hiszpańską, ale brak jej czegoś, co znajdziesz tylko w Anglii. Nie wiem dokładnie, co to jest, ale zawsze byłem pod wrażeniem piłki angielskiej, gdzie przez całe 90 minut atak sunie za atakiem. To bardzo piękny futbol.



- A dlaczego Arsenal?

- Jedną z rzeczy, które lubię w Arsenalu, jest to, że nie gra on obecnie w typowo angielski sposób. Są bardzo dobrzy w grze pozycyjnej, długo utrzymują się przy piłce; zaobserwowałem, że stosunkowo mało goli pada po uderzeniach głową. To mój styl gry. Lubię ofensywny styl gry. Grają w kontynentalny sposób, ale mają wystarczające umiejętności, by być najlepszymi w Premiership.



- Łączono Cię z takimi klubami jak Real Madryt, AC Milan i Chelsea. Byłeś tego świadomy?

- Wszystkiego dowiadywałem się z gazet. To mogły być tylko plotki, choć może coś w tym mogło być. Szczerze mówiąc, nie wiem. Dla mnie definitywną opcją był Arsenal.



- Jak myślisz, co stanowi główną różnicę między Bundesligą a Premiership?

- Angielska piłka jest bardziej kontaktowa i szybsza niż niemiecka. Jest mniej czasu na myślenie i prowadzenie piłki, ale jestem na to przygotowany. Myślę, że pięć sezonów w Bundeslidze dobrze przygotowało mnie do gry w Premiership. Grałem już przeciwko kilku brytyjskim klubom (Hleb wystąpił we wszystkich ośmiu meczach, jakie Stuttgart rozegrał w Lidze Mistrzów dwa sezony temu, m.in. w meczach z Chelsea, Manchesterem United i Glasgow Rangers. W Pucharze UEFA w 2003 roku zagrał z Celtikiem Glasgow).







- Przeczytałem, że byłeś jednym z najczęściej faulowanych piłkarzy w Bundeslidze. Czy to prawda?

- Gdy byłem młodszy, uwielbiałem długo utrzymywać się przy piłce, więc prawdą jest, że byłem często faulowany. Wiem, że w Anglii jest szybsze tempo gry i muszę szybciej pozbywać się piłki. Muszę przywyknąć do nowego systemu i myślę, że będzie to zupełnie inna gra niż w Stuttgarcie.



- Podpisałeś z Arsenalem długoterminowy kontrakt. Jakie nadzieje wiążesz z tym klubem?

- Wciąż jestem młody i wciąż mam wiele do nauki. Myślę, że pod okiem Arsene&#8217;a Wengera i u boku doświadczonych piłkarzy będzie do tego wiele okazji. Wiem, że Arsenal chciałby w końcu coś osiągnąć w Lidze Mistrzów. Grałem już w Champions League ze Stuttgartem. Mam nadzieję, że pomogę klubowi odnieść zwycięstwo w tych rozgrywkach.



- Czy cieszysz się szczególnie na grę u boku któregoś z piłkarzy Arsenalu?

- Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Stuttgartu, było coś w stylu: &#8222;Wow, tu jest Krasimir Bałakow...&#8221;, ale szybko stał on się dla mnie normalnym kolegą. Gra ze znakomitymi piłkarzami zawsze jest przyjemnością. W Arsenalu lista piłkarzy światowej klasy jest bardzo długa. Oczywiście cieszę się na grę z nimi, ale nie jestem już w tym wieku, by fascynować się gwiazdami. Piłkarze, nawet ci najlepsi, przychodzą i odchodzą, więc wolę myśleć o tym, że jestem w Arsenalu, niż o tym, z kim będę grał. Ziemia jest okrągła, jak mówią w Rosji. Jeśli czegoś bardzo chcesz i jesteś przygotowany na to, by ciężko pracować, wtedy możesz to osiągnąć. Chciałbym myśleć, że jestem tu, gdzie jestem, bo na to zasłużyłem.



- Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką? Kiedy podjąłeś decyzję o tym, by zostać zawodowym piłkarzem?

- Kiedy byłem młodszy, trenowałem skoki do wody. Ale mój tata, który pasjonował się futbolem, zawsze mi powtarzał: &#8222;Zapomnij o tym skakaniu, powinieneś grać w piłkę&#8221; i zapisał mnie do szkółki piłkarskiej. Radziłem sobie całkiem nieźle, więc postanowiłem związać swoją przyszłość z futbolem. W Mińsku było wtedy wiele utalentowanych dzieciaków. Wiele z nich gra obecnie w lidze rosyjskiej. Ja też otrzymałem ofertę gry w Rosji, ale wtedy poważnie myślałem już o grze w Niemczech.



- Jak doszło do transferu do ligi niemieckiej?

- Stało się to dzięki mojemu agentowi, Nikolai (Spilewskiemu), który zawsze był dla mnie także przyjacielem. Dostałem szansę gry na okres próbny. Mój agent i jego partner Uli Ferber zorganizowali mi możliwość zaprezentowania moich umiejętności w TSV 1860 Monachium i VfB Stuttgart. Gdy przyjechałem do Monachium, trener (Werner Larant) spojrzał na mnie i zapytał: &#8222;Kim jest ten chudy Rosjanin?&#8221; (po sesji treningowej był już gotowy zaproponować mu kontrakt, lecz VfB Stuttgart przedstawił klubowi Hleba, BATE Borisov, lepszą ofertę). Pierwszy rok był dla mnie bardzo trudny i myślałem, że zrobiłem błąd, zmieniając klub. Lecz dzięki pomocy i wsparciu Nicolai uporałem się z tym. Zawsze mi powtarzał: &#8222;Pokażemy im, że jesteś ponad to, że jesteś wystarczająco dobry&#8221;, ale przez długi czas każdy dzień był dla mnie walką. Wielu ludzi w Białorusi, którzy dobrze mi życzyli, miało coraz więcej wątpliwości, czy sobie poradzę. To było dla mnie dodatkową motywacją. Desperacko chciałem grać. Dostanie się do podstawowego składu było prawdziwym wyzwaniem. Musiałem uwierzyć w siebie i naprawdę ciężko pracować, aby dostać swoją szansę.



- Czy Twoje sukcesy w Niemczech i sukcesy innych piłkarzy, jak np. Vitaliego Kutuzowa w Sampdorii, zwiększyły zainteresowanie futbolem w Twojej ojczyźnie?

- Zainteresowanie futbolem w Białorusi zdecydowanie wzrasta. Posiadanie piłkarzy za granicą, w najlepszych europejskich ligach, zdecydowanie pomaga. Także gra drużyny narodowej ciągle się poprawia. Ciągle robimy postępy. Jesteśmy na właściwej drodze.



- Białoruś wciąż ma szansę zakwalifikowania się do przyszłorocznych mistrzostw świata. Myślisz, że zagrasz na niemieckich stadionach?

- Myślę, że wciąż mamy szansę. Sprawa awansu jest ciągle w naszych rękach. Nie myślę o awansie z drugiego miejsca, wciąż możemy wygrać naszą grupę, gdyż Włosi nie uciekli nam zbyt daleko, a do końca eliminacji zostały jeszcze cztery mecze. Będzie ciężko, to oczywiste. Ale jeśli nie awansujemy, będziemy mogli obwiniać wyłącznie siebie.



- Czy, gdy byłeś młodszy, wzorowałeś się na jakichś piłkarzach?

- Szczerze mówiąc, nigdy nie miałem piłkarskiego idola. Jako dziecko grałem w piłkę na podwórku z moimi kumplami, ale bardziej skupiałem się na skokach do wody i cały czas spędzałem na basenie. Stopniowo zaczynałem się bardziej interesować piłką, głównie dzięki ojcu, który zapisał mnie do szkółki piłkarskiej klubu Dynamo Mińsk. Uwielbiał grę reprezentacji Niemiec. Ja wolałem futbol południowoamerykański &#8211; grę Brazylii, Argentyny. Poza Pele i Maradoną nie miałem tak naprawdę ulubionych zawodników.



- A co z piłkarzami, którzy mieli na Ciebie wpływ, odkąd zacząłeś zawodowo uprawiać ten sport?

- Piłkarzem, którego zawsze podziwiałem, był Zinedine Zidane. Uwielbiam jego zagrania, sposób, w jaki porusza się po boisku, jego styl. Uwielbiam oglądać jego grę i próbuję włączać do swojej gry elementy jego zagrań. A obecnie pojawiło się wielu piłkarzy młodego pokolenia &#8211; zbyt wielu, by ich wymieniać &#8211; których uwielbiam oglądać i od których mogę się uczyć.



- Masz opinię bardzo samokrytycznego zawodnika, perfekcjonisty. Czytałem o Tobie, że zawsze analizujesz swoją grę i każdy swój występ na video i że Twoje mieszkanie w Stuttgarcie pełne było taśm z meczami VfB Stuttgart. To prawda?

- Hmmm. Nie powiedziałbym, że to tak całkiem prawda. Czasem oglądałem swoje występy, gdy zagrałem źle, żeby zobaczyć, gdzie zrobiłem błąd i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Ale nie powiedziałbym, że mam jakąś obsesję na tym tle. Wcale tak nie jest. Jestem samokrytyczny, to prawda, ale myślę, że jest to naturalne. Zawsze staram się poprawiać moją grę i osiągać wyższy poziom. Dlatego właśnie jestem w Arsenalu.



- W ostatnim sezonie w Stuttgarcie grałeś jako klasyczny rozgrywający. Wcześniej grałeś na obu flankach. Wiesz już na jakiej pozycji będziesz grał w Arsenalu?

- Nie rozmawiałem zbyt wiele z Arsenem Wengerem o nadchodzącym sezonie i o mojej pozycji na boisku oraz o tym, jakie są jego oczekiwania w stosunku do mojej osoby. To jeszcze przed nami. Wiem, że wierzy we mnie i to mi wystarcza. Podczas mojego pobytu w Stuttgarcie grałem praktycznie na każdej pozycji &#8211; na prawym i lewym skrzydle i na środku pomocy. Będę szczęśliwy, mogąc grać tam, gdzie będę pożyteczny dla zespołu i gdzie wystawi mnie trener. Współczesny futbol wymaga od czołowych piłkarzy, by byli elastyczni.



- Masz jakąś ksywkę?

- Przyjaciele nazywają mnie Sasza, co jest skrótem od imienia Alexander. W Białorusi koledzy nazywali mnie &#8222;Bela&#8221; od nazwiska Walentina Biełkiewicza (który jest teraz jego kolegą z reprezentacji i kapitanem Dynama Kijów), bo uważali, że gram podobnie jak on. A kiedy zacząłem grać w Niemczech niektórzy koledzy w mojej ojczyźnie zaczęli nazywać mnie Klaus! Nie wiem, jak mnie nazwą teraz, gdy trafiłem do Anglii.



- Jak wiesz, to będzie ostatni rok Arsenalu na Highbury. Widziałeś już nasz stadion i nowy obiekt Emirates Stadium?

- Wiesz, że nie widziałem jeszcze Highbury ani nowego stadionu? Ale Slava (młodszy brat Alexandra, który także gra w reprezentacji) zadzwonił do mnie któregoś dnia i był bardzo podekscytowany. Oglądał zdjęcia nowego stadionu na internetowej stronie Arsenalu i powiedział, że wygląda to niesamowicie i że będzie to najlepszy stadion na świecie.



Po pięciu latach w Stuttgarcie Alexander Hleb zyskał fantastyczną reputację w niemieckiej prasie. Jeden z najbardziej szanowanych dziennikarzy niemieckich, Raphael Honingstein z &#8222;Suddeutsche Zeitung&#8221;, podzielił się swoją opinią o nowym nabytku &#8222;Kanonierów&#8221;.

&#8222;Hleb to klasyczny nr 10&#8221; &#8211; powiedział Honingstein dla Arsenal.com &#8211; &#8222;Jest najbardziej szczęśliwy, gdy gra tuż za napastnikami, prawie jak klasyczny rozgrywający. Lubi nadawać bieg wydarzeniom. Pod względem wyszkolenia technicznego był jednym z najlepszych piłkarzy w Bundeslidze. Mówi się o nim, że gra szeroko, ale on tak naprawdę nie jest skrzydłowym. Zaczynał tak w Stuttgarcie, bo w centrum pomocy grał wtedy Krasimir Bałakow. W ciągu ostatnich kilku lat przesunął się na środek linii pomocy i to od niego zaczynał się każdy atak Stuttgartu. Wszystko przechodziło przez niego, każda akcja. Ma szeroki repertuar tricków, znakomicie utrzymuje się przy piłce i ma &#8222;zabójcze&#8221; podania, które często stają się asystami. Ludzie mówią, że nie zdobywa on wielu goli, ale za to ma wiele asyst. To była jego rola w VfB. Hleb trafił do niemieckiego zespołu w młodym wieku i uczył się od Bałakowa. Pracowali razem, Bałakow był jego tłumaczem, a na murawie rozmawiali po rosyjsku, by zmylić obrońców rywali. Hleb trafił do VfB, gdy Bałakow był u szczytu swojej kariery i właściwie stąpał po jego śladach. Osiągnął mnóstwo w krótkim czasie, a Bałakow miał w tym swój udział. Jeśli chodzi o technikę i umiejętności Hleb jest znakomity. Kiedy wszystko układa się dla niego dobrze, jest fantastycznie oglądać jego występy&#8221;.





Alexander Hleb
Ur. 01.05.1981, Mińsk, Białoruś
Poprzednie kluby: FC Bate Borisov, VfB Stuttgart

Debiut w reprezentacji: 06.10.2001, Cardiff (Walia &#8211; Białoruś 1-0)

Mecze i gole w reprezentacji: 18/3

Osiągnięcia: mistrz Białorusi 1999, wicemistrz Niemiec 2003, sportowiec roku w Białorusi 2002

tłumaczyła: Beti

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1941 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14384
widze Baca,ze odwiedzamy ta sama stronke ale nie spotkalem sie tam z Twoim nickiem ani w komentarzach ani na forum;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
bo ja tylko czytam

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14568 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53165
Najsłabszym ogniwem Arsenalu jest bramkarz, nie wiem czy się ze mna zgodzicie

Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
no niestety chyba to prawda

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
Nieco o klubowych finansach ...

Tuz po tym, jak ogloszono doroczny bilans finansowy Arsenalu, finansowi analitycy pieja z zachwytu. Jednym z nich jest prof. Tom Cannon, byly rektor Manchester Business School, ktory okreslil Arsene Wengera mianem "najwiekszym kapitalem w europejskiej pilce".

"Strona finansowa bilansu jest wspaniala i gdyby tylko pominac problem stadionu, malo ktory klub z Premiership nie zazdroscilby takich wynikow".

"Obrot nie zmienil sie w porownaniu do poprzedniego roku co jest jedynym rozczarowaniem. Rozpatrujac jednak sprawe w kategoriach zysku, zarowno przed jak i po opodatkowaniu, wyniki sa bardzo zdrowe. Pamietac nalezy rowniez, ze wyniki nie obejmuja sprzedazy Patricka Vieiry do Juventusu za &pound;13,700,000. To wszystko pokazuje jak cenny dla klubu jest Arsene Wenger".

Raport wskazuje na wzrost zysku przed opodatkowaniem o sume &pound;9,000,000.


Van Persie chce byc dobry :)

Robin van Persie, lobuz z Rotterdamu, zapewnil, ze chce zejsc na dobra droge a wszystkie zle wydarzenia zostawic za soba.

"Ostatnie miesiace byly dla mnie ciezkie, jednak teraz czuje sie juz duzo lepiej. Arsene [Wenger] i Marco [van Basten] maja odmienne podejscie do roznych spraw, jednak obaj mnie wspierali".

"Arsene zawsze byl ze mna szczery i otwarcie mowil co mysli, zarowno w pozytywnych jak i negatywnych sprawach. Mialem problem, jednak nadal chce grac w pilce, jestem skupiony na mojej karierze".

"Chce wrocic na wlasciwa droge. Koledzy z druzyny i personel okazali mi wlasciwy szacunek".


Pape Bouba Diop w kręgu zainteresowań Wengera

Jak donoszą brytyjskie media, Arsene Wenger bacznie ogląda grę Pape Bouby Diopa - filara środka pomocy zespołu Fulham. Być może Senegalczyk zasili szeregi "Kanonierów" w zimowym oknie transferowym.

Ostatnimi czasy piłkarz ten poczynił spore postępy. Jego atutem, obok pokaźnej postury jest bez wątpienie uderzenie z dystansu. Pomocnik ten potrafi zdobywać sporo goli, jak na środkowego pomocnika, w dodatku takiego przeciętnego zespołu jak Fulham.

Arsene Wenger będzie miał zimą do wydania, według słów działaczy Klubu, 30 mln funtów.

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14568 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53165
Van Persie chce być dobry
Widzisz Baca, juz Robin będzie dobry, przeprowadzał staruszki przez ulice i w ogóle

Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
chodzi o te sprawy co miał byc zamkniety w wiezieniu

zrobił mocne postanowienie poprawy

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jaka liga do typera ?

Następny temat

BAYERN MONACHIUM

WHEY premium