Szacuny
3036
Napisanych postów
51766
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
349871
Blondzia kupiła sobie sportowy wózek, jakieś Porshe czy coś. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym z pod kół, wziuuu... trzask, prask, pierdut! i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondzia typu "no co, przecież nic się nie stało".
Z kabinki Scanii wygramolił się mocno w****iony szofer, wyciągnał z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondzie, postawił w tym kółku i krzyczy:
- Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondzia staneła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie..., blondzia nic, stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no cholero... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondzia hihoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondzi, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi.. haha.. hihiii..
- No i co w tym takiego śmiesznego?
- Hihi...a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka, hihi!...
---------------------------------------------------------------------
Jasiu bardzo uśmiechnięty wchodzi do domu ze świadectwem.Woła go ojciec, żeby mu pokazał TO świadectwo,po czym mówi:
- Jasiu, ty d****u, z czego ty się cieszysz? Przecież tu są same pały z góry na dół!
A Jasiu na to:
- Jeszcze tylko w******l i wakacje!!!
-----------------------------------------------------------------------
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
Na konecrcie mandaryna spiewa ostatni utwór a po jego wykonaniu mowi do mikrofonu!
DZIEKUJE WAM!
cala sala na to:
JESZCZE RAZ !! BIS BIS!!
mandaryna spiewa, skonczyla a oni znowu chcą bis i tak 10 razy w kolko wreszczie mowi:
KOCHANI JESTESCIE SWIETNI ALE JA JUZ NIE MOGE
a cala sala:
ŚPIEWAJ ****A AZ SIE NAUCZYSZ!!
------------------------------------------------------
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
24
Napisanych postów
1862
Wiek
27 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
9562
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożency. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!!!
Do baru przychodzi facet. Za ladą siedzi super laska, na ścianie menu:
kanapka z serem - 2,30,
kanapka z szynką - 3,00,
obciągnięcie dłonią - 5,00
Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- To ty obciągasz ręką?
- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska
- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem
--------------------------------------------------------------
Wiecie dlaczego wśród osób z technicznym wykształceniem nie ma homoseksualistów???
- Bo każdy technik doskonale wie, że tłok powinien pracować w cylindrze a nie w rurze wydechowej...
Siedzi facet nad brzegiem szamba i grzebie w nim. Przechodzi ktoś obok i pyta:
- Panie, co pan robisz?
- A wie pan, wpadła mi marynarka...
- Ale chyba nie będziesz pan w niej chodził?!
- Nie, ale w kieszeni miałem kanapki.
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1604
ok to ja tez cos dodam:P
Kapie Tatus córeczke....
i po jakims czasie córeczka pyta sie tatusia: Tatusiu a kiedy ja bede miala miedzy nogami takie cos jak Ty?
a tatus na to: Jak bedziesz grzeczna to mozesz miec zaraz
albo: czemu blondynki nielubia bulki tartej?- bo sie h u j o w o maslem smaruje
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
2110
Z pamietnika komunisty:
Pierwszy dzien: wlaczam radio - Lenin
drugi dzien: wlaczam telewizor - Lenin
trzeci dzien: czytam gazete - Lenin
czwarty dzien: dzwoni telefon - boje sie odebrać
Bądzcie wytrwali w tym co robicie, szczególnie w treningu siłowym
Szacuny
0
Napisanych postów
66
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
2992
Niemiec, Rusek i Anglik podrózuja po swiecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które, jesli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakies slowo to jezioro zamieni sie w ta rzecz.
Pierwszy biegnie rusek, wyskoczyl i krzyknal Vodka!! Jezioro zamienilo sie w Wódke. Nastepny bieknie Niemiec i krzyknal Bier!! Jezioro zamienilo sie w piwo. Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poslizgnal sie i wrzasnal: O Shit!!!
Szacuny
3
Napisanych postów
1953
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
28926
Jasio mówi do nauczycielki:
-Może mi pani założyć buciki?
-No dobrze
nauczycielka z trudem wcisnęła buty
-Ale to nie są moje buty-mówi Jasio
pani po jakimś czasie udało się sciągnąć buty, a Jasio mówi:
-To są buty mojego brata, ale mama kazała mi je założyć
nauczycielka zdenerwowana zakłada chłopcu buty po czym mówi:
-Jasiu a gdzie masz rękawiczki?
-W bucikach.
Stoją trzy świnie przy korycie i jedzą, nagle
jednej się odbilo i narzygala do koryta.
Na to druga:
-Ej, nie dolewaj, bo tyle nie zjemy!
Pewnego dnia zając leżał pod drzewem. Przechodzi koło niego niedźwiedź i mówi do niego:
-Cześc zając!
-Cześc niedźwiedź!
-Pytał się o Ciebie Michał.
-Jaki Michał?
-Ten co Ci w dupe wpychał!!!
Niedźwiedź przychodził tak do zajączka każdego popołudnia, a ten zawsze nabierał się na jego żart. W końcu zając poszedł do mądrej sowy, aby poradziła mu coś na taką sytuacje. Ona powiedziała mu, żeby odpowiadał niedźwiadkowi tak:
-Pytała się o Ciebie Maja.
-Jaka Maja?
-Ta co Ci gryzła jaja!!!
Następnego dnia zajączek czekał na niedźwiadka pod drzewem.Ten przyszedł i zając zaczął rozmowe:
-Cześc niedźwiedź!
-Cześc zając!
-Pytała się o Ciebie Maja.
-Wiem, Michał mi powiedział.
-Jaki Michał?
Główny drecho wybrał się na ryby i jak to drecho miał, ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne
mercedesy, w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. Twierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i
pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote
łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie.
No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu. Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa.
Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje...