Jemy/nie jemy ze spamem jedziemy

Bywają mniej i bardziej wyrozumiali....Jest szansa na wyrozumiałego:)

Ja tez się zastanawiam w którą pójść stronę.
Dla mnie, temat dopingu jest obcy i nie odważyłbym się samodzielnie teraz na "terapie", z drugiej strony mógłbym się sam doszkolić. Jednak ostatnio tez ciągle czasu brakuje (no i chęci brak!).
Chętnie bym zapłacił komuś, ktoś się na tym zna i mógłby mnie poprowadzić...
Od wczoraj znam wynik i muszę coś z tym zrobić.

tomaszS

LiptonS

Ale ten czas leci, a forma dalej nie taka, jaką chciałoby się mieć.

Ja jestem głęboko w lesie!! Jeszcze badania hormonalne porobiłem i teścia mam jak dziadek.
Muszę chyba do lekarza iść

Ja niby forma życiowa, ale z poziomem tkanki tłuszczowej jeszcze nie.

Tomasz - napiszę co u nas wyjdzie...

Bardzo będę wdzięczny

Tomasz, to na razie mamy większy bałagan niż Ty.... Badania będą znowu do powtórzenia za jakiś czas bo nie można ich potraktować jako miarodajne. Chłop dostał 3 mce temu statyny bo miał TG wysokie i cholesterol całkowity ponad 280. No to tak mu zbiło, ze cholesterol całkowity ma 87 (norma od 115)! Teść całk.o dziwo w środeczku stawki, na wolny czekamy. Za to prolaktyna wywalona na 3 x górna granica normy. Fakt, robił poważny trening do 21 dzień przed tym jak rano o 7 krew oddawał...
Musimy się przyczaić i zrobić badania po urlopie - koniec września, zwrócić uwagę aby mieć 1-2 dni przerwy od treningu, i żeby nie było tak, że w tygodniu w którym bada 3 razy nocka wypadła...
Ktoś ma jakieś doswiadcznia z wysoką prolaktyną jako efektem treningu?

Paatik

Tomasz, to na razie mamy większy bałagan niż Ty.... Badania będą znowu do powtórzenia za jakiś czas bo nie można ich potraktować jako miarodajne. Chłop dostał 3 mce temu statyny bo miał TG wysokie i cholesterol całkowity ponad 280. No to tak mu zbiło, ze cholesterol całkowity ma 87 (norma od 115)! Teść całk.o dziwo w środeczku stawki, na wolny czekamy. Za to prolaktyna wywalona na 3 x górna granica normy. Fakt, robił poważny trening do 21 dzień przed tym jak rano o 7 krew oddawał...
Musimy się przyczaić i zrobić badania po urlopie - koniec września, zwrócić uwagę aby mieć 1-2 dni przerwy od treningu, i żeby nie było tak, że w tygodniu w którym bada 3 razy nocka wypadła...
Ktoś ma jakieś doswiadcznia z wysoką prolaktyną jako efektem treningu?

Dzień dobry, jestem tu nowy, ale pozwolę się wtrącić w dyskusję

Statyny zabiją mu testosteron prędzej czy później. Zbijanie swojego cholesterolu powinno zachodzić tylko w jeden sposób : eliminacja cukrów w odżywianiu i zastąpienie ich zdrowym tłuszczem, wtedy organizm nie ma potrzeby nadmiarowej produkcji własnego cholesterolu i zawyżania wyników. Podczas brania statyn organizm będzie się przed tym bronił jeszcze większą produkcją cholesterolu, tyle, że będzie to sinusoidalne, nie będą to wartości stałe i umiarkowane,więc najpewniej wywali żeńskie hormony do góry, bo będzie się powoli "otaczał" tłuszczem wiscelarnym, rujnował stawy, namnażał stany zapalne itp

To jedna sprawa, a druga jest taka : źle dobrany trening. Trening skazany na porażkę pt "dużo pompowania, mało dźwigania" , czyli ćwiczenia antyglobalne, które nie zapewniają właściwej żadnej mocnej odpowiedzi hormonalnej organizmu : wyrzut GH, IGF itp do tego jeszcze dojdzie cardio i mamy przepis na gościa, który mimo ćwiczeń będzie się pięknie otłuszczał i wiotczał

tak w skrócie

Może coś w tym treningu jest - trenuję głównie wytrzymałośiowo (biegi długie, długie jazdy na rowerze itp.), ponadto nie trenuje już takich bojów jak martwy ciąg, przysiad czy wiosłowanie - po problemach z kręgosłupem po prostu się boję.

Patik, ja na razie zapisałem się do endokrynologa (choć nie wiem czego się spodziewać). Jeśli zauważe, że to droga donikąd, to oddam się w ręce osoby, która przeprowadzi mnie od A do Z przez "bombę". Nie wiem, czy dobrze kombinuję....

Dobrze kombinujesz. Magika tez mamy jakby co w zanadrzu:)
Co do treningu to nie ten case - chłop trojbojowo trenuje.

tomaszS

Może coś w tym treningu jest - trenuję głównie wytrzymałośiowo (biegi długie, długie jazdy na rowerze itp.), ponadto nie trenuje już takich bojów jak martwy ciąg, przysiad czy wiosłowanie - po problemach z kręgosłupem po prostu się boję.

Patik, ja na razie zapisałem się do endokrynologa (choć nie wiem czego się spodziewać). Jeśli zauważe, że to droga donikąd, to oddam się w ręce osoby, która przeprowadzi mnie od A do Z przez "bombę". Nie wiem, czy dobrze kombinuję....

Jedzenie jak wygląda ?
Trening jak wygląda?

problemy z kręgosłupem - zbyt ogólne określenie, mam od dzieciaka lekką skoliozę, a od fizycznego okresu mojego życia dyskopatię i zawsze kiedy rezygnowałem z podstawowych ćwiczeń bo sobie to tłumaczyłem kręgosłupem i próbowałem robić izolację - problemy wracały mniejsze lub większe, a "uzdrawiało" mnie znów podejście normalne do treningu czyt. nawet 1/3 ciężkiego przysiadu jest lepsze od prostowania kolan na maszynie czy suwnicy, bo wyrabia coś bardzo szczególnego : połączenia nerwowe i adaptuje do coraz większych możliwości wysiłkowych, o rekrutacji jednostek motorycznych nie wspominając - im więcej mięśni pracuje w ćwiczeniu tym lepiej dla NAS, może po prostu unikaj zakresu w którym odczuwasz ból? Jak poprawisz garnitur mięśniowy to i bóle przeminą

Za to ZDECYDOWANIE mikrouderzanie piętami o twarde podłoże albo trzymanie się kierownicy i odbijanie od chodnika dużo gorzej wpływa na kręgosłup, bo tych ruchów jest wiele, tysiące wręcz. Kropla drąży skałę. I nie ma takiej możliwości by bez udziału siły (poprawy siły całego ciała) poprawić znacząco swoją wytrzymałość, więc jesteś już PO progresie wytrzymałościowym albo za chwilę to się zatrzyma.... :(