dorotkastokrotkaMichass90tomaszSMasz pasję wynikającą w praktyki - jeśli sprawia Ci to satysfakcję to brnij w to!!
Dokładnie o to mi chodzi . Wiesz przeszlem przez to i sam będąc potrzebującym zauważyłem jaka dziura jest w tym w sensie luka ze brakuje osób od leczenia tego . I jak Jacob napisał bede robił wszystko by dojść do tego żeby robić to na legalu
Dokładne, byle na legalu :)
Tak serio, ja wybrałam ten zawód świadomie i kochałam pracę w aptece. Ale tą miłość potrafi zniszczyć rzeczywistość szara- w pl co chwilę zmieniają się przepisy, np. dziś weszła nowa ustawa ile możesz pacjentowi leku wydać
za wszystko odpowiadasz prawnie i finansowo sam, a zarobki...
np za 1h godzinę zegarową nadgodzin płacą 35zł a jestem mgr z prawie 20letnim stażem... no teraz policz sobie ile godzin nadgodzin musiałbyś zrobić, żeby odłożyć nawet nie na nowe, ale używane a nie bardzo leciwe auto... a pracujesz praktyczne 7 dni w tygodniu, w systemie zmianowym, wolny weekend to rzadkość...i wszystko w temacie. Gdybym teraz wybierała to poszłabym w coś, co daje konkretne pieniądze nawet np. takie układanie kafelków
a swoje pasje realizowałabym w wolnym czasie za pieniądze zarobione na "etacie''
O właśnie, dokładnie, trzeba myśleć też pragmatycznie. Ja zarabiam na uczelni teraz 3300 zł jako asystent badawczo-dydaktyczny. Jak nie wyjdą podwyżki to będę dostawał jakieś 100 zł powyżej minimalnej, bo od stycznia minimalna 3200 zł. Poświęciłem 5 lat magisterki i teraz będzie 6 rok doktoratu, który pewnie skończę. Ponad 10 lat kształcenia i będę zarabiał pewnie mniej od pracy, którą mógłbym dostać od ręki po skończeniu liceum, a roboty jest sporo bo masa nadgodzin dydaktycznych, sporo pouciekało zwg. na słabe zarobki. Ostatnio np. muszę się uczyć programowania, bo będę to prowadził i po robocie siedzę i się uczę. Po co się było tyle kształcić. Jeszcze kiedyś z 5 lat temu jak dostawał taki asystent 3k złotych przy minimalnej 1500 zł i cenach znacznie niższych to źle nie było, ale teraz jest kiepsko.
Co do nadgodzin to dostaje 42 zł za nadgodzinę, a w to jeszcze wchodzi przygotowanie zajęć, sprawdzanie prac lub czasem nawet całe przygotowanie ćwiczeń. Na korepetycjach bym więcej zarobił.
Dlatego się przebranżawiam i teraz myślę bardziej pragmatycznie. Szkoda, że zatrudnienie w IT tak spadło, bo w tamtą stronę chciałem iść, ale będę szukał.
Też współczuję, że jest u ciebie lipa z zarobkami i robota też niełatwa. Ehh... prawo popytu i podaży. Wszyscy idą na studia, zdają liceum i mamy ogrom magistrów, a nie ma ludzi po szkołach zawodowych do roboty fizycznej. Ostatnio u mnie był ślusarz. Za wymianę zamka w jakieś 5 minut wziął 150 zł.
Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2023-09-21 23:02:50
Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2023-09-21 23:09:37