Szajba - In Comfort Zone

Przede wszystkim do testu należy założyć pas Hr, bez pasa nie ruszy.
Uruchamiasz test, robisz rozgrzewkę dowolną do naciśnięcia Lap, następnie musisz biec w określonych zakresach tętna. I tak 4 minuty w zakresie 135-145, kolejne 4 w 146-155, 4 w 156-165 i 3 w 166-178. Mniej więcej oczywiście, dokładnie nie pamiętam bo stary jestem i szybko biegłem
No i po tym wszystkim wypluwa Ci wynik.
Zapewne istotnym jest by w zegarku Ustawienia-Wskaźniki fizjologiczne mieć włączone automatyczne wykrywanie progu.

a te zakresy są jakoś powiązane z Twoim HRmax jaki masz wprowadzony?
dla mnie wydaje się łatwy ten test do zrobienie bo 3 pierwsze levele to u mnie max "bieg spokojny" tylko czy wtedy on jest miarodajny

Wszystkie levele wydają się odpowiadać dotychczasowo ustawionym strefom. Zegarek zdaje się bada relacje tempa i tętna w danym zakresie i dryf tętna.a
Test jest stosunkowo łatwy i wydaje się być miarodajny. U mnie pokrywa się z wynikiem obliczanym tradycyjnymi metodami

Trening
Trenażer
Prawie wykonałem plan. W planie był ILT (Isolated Leg Training) pomiędzy interwałami, ale nie doczytałem instrukcji i umieściłem go na początku, stąd te wysokie piki mocy lub mocy brak (uroki pomiaru na jedną nogę). W interwałach trzymałem się raczej komfortowej kadencji a nie zadanej mocy, a w ostatnim pomyślałem że fajnie byłoby musnąć choć w wczoraj wyliczony próg mleczanowy. No i wyszło że z całego treningu jak trzeba zrobiłem rozgrzewkę, schłodzenie i to wszystko w trakcie dokładnie 60 minut. Co do sekundy




Na jutro przewidziane Base Run + Speed Intervals



Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-10-08 23:50:07

I pobiegane.
Trochę rozgrzewki, trochę w tempie, 8x30" RPE9, w Z3 trochę i do domu.
Tak, to był dobry trening

I zadanie na jutro
Galena is 3x20-minute Sweet Spot efforts between 90-94% FTP with 5 minutes of recovery between intervals.

Tak sobie pomyślałem, że jak teraz napiszę to nie będzie wymówki, bo szczerze mówiąc dzisiejszy trening o którym pisałem wczoraj już prawie na pojutrze przesunąłem
Prz okazji sprawdzę według metodologii kołcza Kowalskiego czy FTP na odpowiednim, adekwatnym do formy poziomie jest ustawione


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-10-09 19:54:34

Jechałem to niedawno. Trzecia 20stka fajnie idzie siłą woli, a nie mięśni

Mam na tę okazję litr lodów.
Rano był przymrozek w tym moim paleolicie

No i po treningu. Lody zjadłem wczoraj w nocy, więc na dziś potreningowo miałem jedynie chamski cukier z torebki z mlekiem
Test wypadł pomyślnie.
3x20' na 85%FTP przy FTP 350W
Przy prawidłowo wyznaczonym FTP, ratio Pw:Hr z pierwszej i drugiej części każdego interwału powinno mieścić się w przedziale 3-6%
Wyszło tak jak poniżej
1
1/2 - 300/150 - 2
2/2 - 301/159 - 1,893 5,7%

2
1/2 - 306/156 - 1,961
2/2 - 306/161 - 1,900 5,3%

3
1/2 - 302/155 - 1,948
2/2 - 304/159 - 1,912 2%

Pierwszy wiadomo że nieco wyżej, bo na świeżości, ostatni niżej, wiadomo adaptacja

W skrócie.
Wczoraj, znaczy w niedzielę, pobiegałem. Mniej więcej jak w planie, choć trochę szybciej i dłużej.
Drugi tydzień przygotowawczy zamknąłem 6 godzinami z haczykiem. Dość mocno ale jak się nie ma czasu na trening jak się ma to się trenuje jak się umi
Zarzuciłem sobie betę na zegarek o której u Kabo pisaliśmy, od kilku dni beta sugeruje bazę w tempie chodzenia, kolarstwo w tętnie spoczynkowym lub nicnierobienie. Nie wyobrażam sobie co zasugerowałaby gdyby treningi na trenażerze były rejestrowane zegarkiem i dodatkowo uwzględniane jako obciążenie treningowe.
Dziś dzień wolny, planowy. W trakcie wymyślania koła w mojej jaskini, wciągam podpłomyki ze zmiażdżonymi wisienkami. Nie wiem czy się z nimi do północy uporam
I poprzedni tydzień