...
Napisał(a)
Moja chrześnica ma 10lat a też jest jakby bardziej dorosła . No ale moja przyjaciółka wychowywala ja sama więc od małego uczyła się tej samodzielności i dużo czasu spędzalysmy razem jak miałam wolne i też tak trochę traktowałam ja bardziej doroslo : D
...
Napisał(a)
Nene87nightingalja Wam mogę powiedzieć że z punktu widzenia najstarszego z rodzeństwa nie odczułem w ogóle że to rodzeństwo się pojawiło. Ja za dużo uwagi nie potrzebowałem nigdy - wręcz sobie bardzo chwaliłem że rodzice nie prowadzają mnie za rączkę, nie chodzą ze mną gdzieś tam. Zawsze wszystko wolałem sam i bez rodziców. Np do szkoły podstawowej tylko pierwszego dnia w pierwszej klasie poszedłem z matką a i tak uważałem to za obciach. Mnie tak wychowano i pewnie mam też taki charakter że zawsze muszę sobie poradzić ze wszystkim przede wszystkim sam bez czyjejś pomocy. Z jednej strony to dobrze a z drugiej źle bo ja nie bardzo potrafię prosić o pomoc - a są sytuacje że samemu się nie ma szans sprawy załatwić i są to dla mnie trudne momenty.
to mój mąż ma identycznie, jest ich trójka, on najmłodszy, ale matka ich sama wychowywała i pracowała często po 12h i dzieci zajmowały się sobą. W okazywaniu uczuć też nie jest wylewny robi to na swój sposób.
Zawsze radził sobie sam i tak ma do dzisiaj,a czasami wystarczy poprosić o pomoc - przecież to nie jest żadna ujma na honorze
Nie no ja mogę powiedzieć że mam bardzo kochającą rodzinę - na każdym kroku czułem że mnie kochają i robią dla mnie wszystko co mogą. Z mamą dodatkowo zawsze mieliśmy układ jak z koleżanką - do pogadania o wszystkim. Mama mi wypisywała lewe zwolnienie z lekcji jak nie chciałem iść na klasówkę na przykład . Z ojcem mniej - ale siostra już i z nim miała lepszy kontakt i ma do dzisiaj - córeczki tatusia . Natomiast no musieliśmy być samodzielni - takie były czasy.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
bardziej mi chodziło o samą samodzielność, niż z czego ona wynikła no i brak bodźca, żeby prosić o pomoc
i muszę wyprostować - to, że mama mojego męża była zajęta, nie oznacza, że go nie kochała
i muszę wyprostować - to, że mama mojego męża była zajęta, nie oznacza, że go nie kochała
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
...
Napisał(a)
ale temat się zrobił rzeka ja przepraszam za offtop odpływający od istoty tematu
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
...
Napisał(a)
Płacz i pytania bez końca to spoko, ale najgorszych jest brak ciszy, ciągłe gadanie i milion razy na dzień Mama
Z drugiej strony jak jest małe i nie gada to też źle, bo nie wiadomo o co chodzi
Z drugiej strony jak jest małe i nie gada to też źle, bo nie wiadomo o co chodzi
...
Napisał(a)
A myślałam, że jestem dziwna że nie lubię dzieci hehe
Pamiętam jak dziś jak byłam w ciąży napisałam do mojej przyjaciółki "nie czuje karmienia piersią, nie obrazilabym się jakbym nie miała mleka i nie mogła karmić" dzisiaj bardzo żałuję tych słów. Spełnilo się dokładnie to co chcialam wtedy. W ciąży jak pomyślałam o karmieniu to mnie skrecalo. Po porodzie dosłownie mi odwaliło, wszystko obróciło się odwrotnie, chciałam karmić ale nie mogłam i popadałam przez to w depresję, dlatego uważałabym na takie słowa bo mogą się obrócić przeciwko nam oczywiście nie powiedziane, niektórzy nie chcą zarówno w ciąży jak i po porodzie. Mnie po prostu w tym momencie tak życie zaskoczyło, sama siebie nie poznawałam.
Mnie też płaczące dziecko drażni, wczoraj dosłownie już miałam dosyć bo płakał i nie wiadomo czemu. Potem miałam oczywiście wyrzuty sumienia, że się na niego wściekam. W takich momentach myślę sobie, że on nie płacze bez powodu, że coś go boli, może chce się przytulić, że to jedyny sposób komunikacji i, że ma tylko nas i że muszę się opanować.
Też tak mam, że ciężko mi prosić o pomoc, wolę zrobić coś sama i się zamęczyć niż kogoś o cos poprosić. Dlatego tak mi ciężko tak teraz jak nie jestem jeszcze sprawna... Muszę się przymuszać i prosić np mamę o pomoc, a ja czuję się bezużyteczna. Wiem to glupie, ale taki charakter.
marta894że jak powiem że karmić nie będę albo ewentualnie 4mies to będę słuchać gadania mojej mamy , i na koniec czy wogole będę potrafiła być dobra matka skoro płaczące dziecko mnie poprostu drażni .
Pamiętam jak dziś jak byłam w ciąży napisałam do mojej przyjaciółki "nie czuje karmienia piersią, nie obrazilabym się jakbym nie miała mleka i nie mogła karmić" dzisiaj bardzo żałuję tych słów. Spełnilo się dokładnie to co chcialam wtedy. W ciąży jak pomyślałam o karmieniu to mnie skrecalo. Po porodzie dosłownie mi odwaliło, wszystko obróciło się odwrotnie, chciałam karmić ale nie mogłam i popadałam przez to w depresję, dlatego uważałabym na takie słowa bo mogą się obrócić przeciwko nam oczywiście nie powiedziane, niektórzy nie chcą zarówno w ciąży jak i po porodzie. Mnie po prostu w tym momencie tak życie zaskoczyło, sama siebie nie poznawałam.
Mnie też płaczące dziecko drażni, wczoraj dosłownie już miałam dosyć bo płakał i nie wiadomo czemu. Potem miałam oczywiście wyrzuty sumienia, że się na niego wściekam. W takich momentach myślę sobie, że on nie płacze bez powodu, że coś go boli, może chce się przytulić, że to jedyny sposób komunikacji i, że ma tylko nas i że muszę się opanować.
Też tak mam, że ciężko mi prosić o pomoc, wolę zrobić coś sama i się zamęczyć niż kogoś o cos poprosić. Dlatego tak mi ciężko tak teraz jak nie jestem jeszcze sprawna... Muszę się przymuszać i prosić np mamę o pomoc, a ja czuję się bezużyteczna. Wiem to glupie, ale taki charakter.
1
http://www.sfd.pl/DT_cod123-t1098138.html
moje zmagania w Kuchni: http://www.sfd.pl/[BLOG]_COD_w_kuchni-t1121985.html
...
Napisał(a)
Cod nie przejmuj się, też miałam ochotę wyjść z domu i nie wrócić jak się Młody darł bez przerwy, nawet raz zadzwoniłam do męża i powiedziałam że ma wracać i zająć się Małym bo ja mam dość i wychodzę Im starsze dziecko tym ten płacz robi mniejsze wrażenie
A kwestia karmienia to indywidualna sprawa każdej kobiety i nikt nie ma prawa tego oceniać.
A kwestia karmienia to indywidualna sprawa każdej kobiety i nikt nie ma prawa tego oceniać.
...
Napisał(a)
6/09/2020
Dobra... Rano spędziłam 3 godzinki w kuchni, wyprodukowałam 12 pudełek obiadowych dla siebie i męża, po dwa na pierwsze 3dni tygodnia plus cosik dla syna
Oprócz tego zrobiłam zakupy i kupiłam tylko zdrowe, bogato-odżywcze produkty na śniadania i kolację plus owoce
Fakt jest taki, że mimo nie najgorszego jedzenia, przybrałam z powrotem 4kg, czyli waga skoczyła mi do 63kg - oczywiście głównie w obwodzie pasa, któy rano wynosił 88cm....
Mam świadomość, że mój organizm poprostu postanowił zachować wszystko, co dostawał przez ostatnie kilka tygodni na wypadek gdybym znowu nie była w stanie jeść A i trochę słodkiego też zrobiło swoje ... więc nie narzekam choć zadowolona nie jestem
Coś tam się trochę poruszałam także mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wejdzie 3x FBW, 4x 20/30min aerobów plus min 5tyś kroków dzienne.
Niestety z racji tego, że kończę pracę późno, a syn trenuje 4x w tygodniu (nie będę mogła narazie liczyć na pomoc męża popołudniami) jedyną opcją zrobienia treningu jest przed pracą czyli od jutra pobudka o 5:30
Póki co nie wyobrażam sobie zaczynać treningu o 6 rano, ale chwilowo nie mam innej opcji
Muszę spróbować.
Tu mam pytanie, do tych co się znają lepiej, czy trenowanie na czczo jest ok?
W sensie rano tylko kawa i poźniej cytrulina z kreatyną w czasie rozgrzewki??
>> Ustaliłam sobie 1,900kcal w dnt i 2,200 w dt -makro równo- także nie będzie głodu
Zmieniony przez - Julietta w dniu 9/6/2020 4:13:33 PM
Dobra... Rano spędziłam 3 godzinki w kuchni, wyprodukowałam 12 pudełek obiadowych dla siebie i męża, po dwa na pierwsze 3dni tygodnia plus cosik dla syna
Oprócz tego zrobiłam zakupy i kupiłam tylko zdrowe, bogato-odżywcze produkty na śniadania i kolację plus owoce
Fakt jest taki, że mimo nie najgorszego jedzenia, przybrałam z powrotem 4kg, czyli waga skoczyła mi do 63kg - oczywiście głównie w obwodzie pasa, któy rano wynosił 88cm....
Mam świadomość, że mój organizm poprostu postanowił zachować wszystko, co dostawał przez ostatnie kilka tygodni na wypadek gdybym znowu nie była w stanie jeść A i trochę słodkiego też zrobiło swoje ... więc nie narzekam choć zadowolona nie jestem
Coś tam się trochę poruszałam także mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wejdzie 3x FBW, 4x 20/30min aerobów plus min 5tyś kroków dzienne.
Niestety z racji tego, że kończę pracę późno, a syn trenuje 4x w tygodniu (nie będę mogła narazie liczyć na pomoc męża popołudniami) jedyną opcją zrobienia treningu jest przed pracą czyli od jutra pobudka o 5:30
Póki co nie wyobrażam sobie zaczynać treningu o 6 rano, ale chwilowo nie mam innej opcji
Muszę spróbować.
Tu mam pytanie, do tych co się znają lepiej, czy trenowanie na czczo jest ok?
W sensie rano tylko kawa i poźniej cytrulina z kreatyną w czasie rozgrzewki??
>> Ustaliłam sobie 1,900kcal w dnt i 2,200 w dt -makro równo- także nie będzie głodu
Zmieniony przez - Julietta w dniu 9/6/2020 4:13:33 PM
xxx
...
Napisał(a)
Zwykle na wakacjach robię silke rano bez żadnych wspomagaczy - jeśli nie walczysz o maxy to spokojnie dasz radę na kawie. Ja na wodzie robiłam bo nie trawie kawy na pusty żołądek. Będzie git! Po kilku dniach przywykniesz...
...
Napisał(a)
Nie wiem jak na czczo ale poranne trening są spoko:D
Poprzedni temat
Zawody - ich rodzaje
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- ...
- 106
Następny temat
Proszę o pomoc - Dieta 1600kcal plus ćwiczenia bez efektów
Polecane artykuły