DT Julietta

CZWARTEK 9/05/2019
Dieta ok, wszystko z szybkich produktów, leciutko nie dojadłam białka bo padłam

DIETA
1. Whey, jaja, owsiane, banan, borówki
2. Mozzarella, basmati, rukola, pomidorki koktajlowe, chia
3. Łosoś, chleb pełnoziarnisty z ziarnami, rukola, pomidorki koktajlowe, sos musztardowy
4. Bekon, czarna fasola, groszek zielony, marchewka, pietruszka, kalafior, cebula, chilli, wafle ryżowe, melon cantaloupe
5. powininien być jeszcze whey
+ woda 2l, espresso z miodem 3x
+ probiotyk, wapno, witC

DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 7h 7min
• KROKI 11,720
• zestawik na core
• zestawik na aktywację pośladków
• rolowanie + masowanie pośladków i przedramion piłeczką





PIĄTEK 10/05/2019

DIETA
1. Whey, basmati, banan, mak niebieski
2. Udko z kurczaka, basmati, migdały, cukinia, cebula, pomidorki koktajlowe
3. Udko z kurczaka, basmati, migdały, cukinia, cebula, pomidorki koktajlowe
4. Pierś z kurczaka, chleb z ziarenkam, gruszka, jabłko, awokado, cukinia
5. Whey
+ woda mniej niż 2l, espresso z miodem 2x, americano 1x
+ probiotyk, wapno, witC

DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 6h 7min
• KROKI 8,306
• zestawik na aktywację pośladków (+)
• rolowanie + masowanie pośladków i przedramion piłeczką

SOBOTA 11/05/2019
Obawiam się, że nadchodzi czas samotnych spacerów i dobijania kroków na bieżni po treningu

DIETA
1. Whey, owsiane, banan
2. Pierś z kurczaka, basmati, cukinia, papryka zielona i czerwona, passata pomidorowa, chilli, czosnek, olej lniany
3. Pierś z kurczaka, buła pełnoziarnista, cukinia, papryka zielona i czerwona, passata pomidorowa, chilli, czosnek, olej lniany, pomarańcza
4. Jajka, żur, banan, parmezan
5. powininien być jeszcze whey
+ woda 2l, espresso z miodem 3x
+ probiotyk, wapno, witC

DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 7h 34min
• KROKI 4,123
• zestawik na aktywację pośladków
• rolowanie + masowanie pośladków i przedramion piłeczką





NIEDZIELA 12/05/2019

DIETA
1. Whey, bagiel, banan, masło
2. Pierś z kurczaka, basmati, cukinia, papryka zielona i czerwona, passata pomidorowa, chilli, czosnek, olej lniany
3. Crossanty maślane, powidła śliwkowe, masło, pół zajączka lindt
+ woda mniej niż 2l, latte 3x, fanta zero 1x
+ probiotyk, wapno, witC, ashwagandha, chela-mag B6

Nie miałam za bardzo pomysłu na niedzielną rozpustę, a proste rozwiązania są czasem najlepszym wyjściem


DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 9h 45min
• KROKI 8,482






Zmieniony przez - Julietta w dniu 14/05/2019 09:00:17

I jak Twoje przedramiona. Moje już jak nówka.

"Crossanty maślane, powidła śliwkowe, masło, pół zajączka lindt" świat by mi się po tym zawalił:) Wolałabym całą pizzę, albo golonke w kapuście jako rozpustę.
Grzanka z powidłami jako zachęta do treningu wjeżdża regularnie jak mam doły i mi się z kanapy nie chce ruszyć. Jakoś mi crossanty na szczęscie nie wchodzą.
Jak oceniasz poziom szczęścia po tym cheatcie?:) W skali 1-10.

jak to mówią o gustach się nie dyskutuje - każdy z nas ma jakieś swoje upodobania.

Jasne:)

Na razie nie trenujesz czy tylko nie wpisujesz do dziennika?

nightingal

I jak Twoje przedramiona. Moje już jak nówka.

ooo! to szybko ci wyzdrowiały
mój lewy też jak nowy, prawy jeszcze momentami czuję

Paatik

"Crossanty maślane, powidła śliwkowe, masło, pół zajączka lindt" świat by mi się po tym zawalił:) Wolałabym całą pizzę, albo golonke w kapuście jako rozpustę.

Kotek, ja na początku tego roku spędziłam ponad 2 tygodnie znowu w Rzymie i -bez kitu- codziennie na lunch wjeżdzała pizza, głównie al taglio
trochę się przejadłam

golonki bym nie ruszyła

Paatik

Grzanka z powidłami jako zachęta do treningu wjeżdża regularnie jak mam doły i mi się z kanapy nie chce ruszyć. Jakoś mi crossanty na szczęscie nie wchodzą.

w tych celach używam galaretki z nadzieniem (Wawel) albo pianki marshmallows (Haribo)

Paatik

Jak oceniasz poziom szczęścia po tym cheatcie?:) W skali 1-10.

po croissantach i powidłach... hymmm, w okolicach 5tki
za to w zeszłą sobotę wpadł świetny biały chleb, do tego żur z jajami i parmezanem i to była pełna 10tka





Zmieniony przez - Julietta w dniu 14/05/2019 19:23:16

missInvincible

Na razie nie trenujesz czy tylko nie wpisujesz do dziennika?

nie, wszystko wpisuję
w poniedziałek wpadły nogi, w środę doopsko, no a potem już nic niestety...