DT Julietta

A u mnie nadal nic nie pada - sucho jak na pustyni. Pokropiło troszkę w zeszłym tygodniu i cisza.

ło matko - jakie widoki - pięknie! chciałabym na żywo to zobaczyć

nightingal

A u mnie nadal nic nie pada - sucho jak na pustyni. Pokropiło troszkę w zeszłym tygodniu i cisza.

serio?
u nas pada i pada

No właśnie jest masakra. Pod garażem mam normalnie taki pył. Jak kręcę kierownicą w miejscu to konkretna dziura aż się robi tak jest ziemia przesuszona.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2020-05-05 12:25:28

Julietta, u Ciebie tez piknie!

U mnie tez pieknie sie robi, moze juz niedlugo skosztuje, ok 200 metrow od domu wg przepisów prawa bo w lini prostej to ze 150.

Ale piękne widoki

U nas było sucho przez ok. 5 tygodni, ale ostatnio często pada. Dziś oprócz deszczu wyjątkowo zimno.

Cieszę się, że się Wam podobało
Kinnoull Hill znajduje się 20 minut drogi samochodem od mojego miasta. Szkocja jest niesamowita pod tym względem, gdzie się człowiek nie ruszy tam przepiękne widoki Drogą, którą widzieliście na zdjęciu jeżdzę dość często do Edynburga czy jak zjeżdzam na weekendowe city breaks do Anglii

Prawda jest taka, że ja do obcowania z naturą dorosłam dopiero teraz (wcześniej nie cierpiałam ), a właściwie w tamtym roku, kiedy to pod koniec sezonu znajomi zabrali nas na nasz pierwszy kamping pod namioty i kajaki Ja przepadłam, spodobało mi się chodzeniem po górach i zachwyciła natura, mój Małż się zakochał w pływaniu na kajakach, a Mały nie chciał wracać do domu, bo podobało mu się dosłownie wszystko (wcześniej przywieziony do lasu płakał i prosił, żeby już wracać do domu)...

To była dopiero druga miejscówka, którą odwiedziliśmy, ale już wiemy, że nie ostatnia
****

Tu wam wklejam jeszcze filmik z yt kręcony w mglisty dzień, także zupełnie inne doznania
Na szczycie zajdują się ruiny, prawie można je objść wkoło...
2:06 widać kawałeczek urwiska przed zamkniem na którym staliśmy i fociliśmy
Wystarczył krok do przodu i można było stracić życie - wrażenie niesamowite i adrenalina

Rzeczywiście pięknie.
Co do tych czynników stresogennych to tu efekty na pewno nie będą po tygodniu ;p

Ja do relaksacji jak nie mogę zasnąć słucham Asmr ale wiem że nie na każdego to działa. Ja uwielbiam szepty, drapanie, szelesty. Zazwyczaj w 15 minut odpływam :p

niezawodna na uspokojenie myśli i zarzymanie isę jest podobno medytacja, ale dopiero zaczynam, więc o efektachsię nie wypowiem