Dziennik ciążowy- cod123

39+1 tc :)

Ja to bym chciała już urodzić z jednej strony, a z drugiej bym nie chciała w każdym razie wczoraj skończyłam 37 TC i ciąża jest donoszona. Staram się nie myśleć o porodzie ani o tym, że sama będę. Coraz ciężej, brzuch chyba nie jest jakiś mega wielki, a czasem się czuje jakby miał zaraz eksplodować
W sumie mogę już gdzieś wyjść, ale szczerze to nie mam siły. Mam zerowa kondycję, bolą mnie pachwiny jak chodzę i plecy. Czasem pójdę do paczkomatu jak mam paczkę albo do sklepu 500 metrów od domu. Najgorsze są schody na 3 piętro. Gdyby nie to to bym wyszła częściej. Kroki dziennie na poziomie ok 2500- masakra xd.

Wczoraj byłam u lekarza to mały waży niby 2860. Ogólnie wszystko ok, rozwarcie 1,5 cm.








Zmieniony przez - cod123 w dniu 2020-07-02 09:40:52

wiele ludzi robi tyle kroków na codzien i nie zdają sobie sprawy z tego wcale
Masz prawo już czuć się zmęczona, najażniejsze, że cali i zdorwi jesteście

cod123

Kroki dziennie na poziomie ok 2500- masakra xd.


Zmieniony przez - cod123 w dniu 2020-07-02 09:40:52

Zobaczysz ile kroków natrzaskasz jak będzie trzeba odbić dzidziusiowi po karmieniu Bycie mamą jest cudowne, ja jestem zakochana :)

Zmieniony przez - Trzpiota1 w dniu 2020-07-02 15:19:50

To chyba tak specjalnie żeby potem czuc przypływ energii jak brzuch zejdzie ;p ja dokładnie pamiętam to uczucie jak pod koniec jedyne co mogłam robić to spacery i jogę ale spacer dawałam radę max pół godziny bo raz ze zmęczenie a dwa siku :p

Końcówka to u każdej kobiety niełatwy okres. Ale zaraz o tym zapomnisz i co innego będzie na głowie.

Trzpiota- mam nadzieję, że też tak stwierdzę. Gorzej jak nie przypadniemy sobie do gustu

Dzisiaj w nocy miałam takie poty, że budziłam się mokra. Jestem już wykończona tym wszystkim. Dziś mega duchota, leżę właśnie w łóżku z włączonym na mnie wiatrakiem, bo tylko na to mam siły. Byłam chwilę się przejść na 20 min spacerze- matko bosko co to był za wysiłek. Zazdroszczę kobietą co mogą normalnie chodzić na końcu ciąży. Ja nie mogę. Wszystko mnie ciągnie, dół brzucha, nogi bolą, pachwiny, istna masakra. Czasem się zastanawiam jak ja urodzę, skoro wstanie z łóżka jest dla mnie wyczynem niczym jakaś dyscyplina olimpijska. Obrócenie się z boku na bok to cały proces, f***... Kurna człowiek ćwiczy ileś lat na siłowni i inne sporty, a tak naprawdę w tej chwili się czuję jakbym całe życie siedziała na dupie i opierdzieła chipsy niewiarygodne jakie to jest obciążenie dla organizmu... Przynajmniej dla mojego...

Ale łatwiej dojdziesz po wszystkim do siebie niż te łaski co na kanapie z chipsami leżały... dobrze będzie - jeszcze chwilka.

To faktycznie biedna cierpisz w tej ciąży. Ja to oprócz tego że tyje w każdej ciąży jak świnka, to mogłabym chodzić, lubię ten stan może dlatego że nigdy nie zostałam przykuta do lóżka