Szajba - In Comfort Zone

W sensie iż mam zaburzone czucie, tak jakbym miał mocno zrogowaciałą skórę. Dodatkowo występuje delikatne mrowienie.
Objęty obszar wygląda mniej więcej tak

A jeśli mogę spytać co to był za uraz w tamtym roku?

Skręcenie w stawie skokowym na zewnątrz.
Oczywiście diagnoza może być fałszywa Wiedzę czerpię z internetu.
Zastanawiałem się również nad nerwem kulszowym. Odczuwam od czasu do czasu (lub ciągle) ból w okolicy gruszkowatego. Na poniższej rycinie wygląda to mniej więcej tak jak ból w paśmie L5 S1

Skręcenie miałeś z rozerwaniem torebki stawowej? II czy III stopień? Jak było potraktowane to jak u typowego Kowalskiego (rozchodzi się/przejdzie) to nieprawidłowy wtedy zrost tkanek mógł tak się potoczyć, że właśnie troczki są uciskane teraz - i jeśli po ich rozluźnieniu czujesz ulgę to jest jakiś trop.
Od n. kulszowego rozdzielają się dalej na poszczególnych poziomach strzałkowy wspólny, a od niego łydkowy więc tak w sumie kulszowy to "całość" jako zaopatrzenie nerwowe dla kończyny dolnej.
Jako tri masz dużą "szansę" na ciągłe go podrażnianie właśnie w okolicach gruszki ale czy wtedy masz promieniowanie do całej KD (od pośladka po udo i goleń do stopy) czy tylko stopa? Dobrze palpacyjnie idzie od razu wyczuć, czy gruszkowaty jest winowajcą no ale samemu tego się nie wykona.

Od początku. Widzę że chcesz pomóc więc nie będę ściemniał
Zaczęło się w ubiegłym roku. Ból w okolicy pośladkowego średniego i gruszkowatego. Objawy jak przy rwie tzw "portfelowej". Ze strony odcinka lędźwiowego symptomy niewielkie stąd też nie biorę pod uwagę typowej rwy spowodowanej przepukliną. Od czasu do czasu, w okolicy lędźwi czuję jakieś ciągnięcie, najczęściej po bieganiu, ale zwykle przechodzi i tak jak teraz niczego nie odczuwam , swobodnie mogę schylać się czy też dźwigać. Najsilniejszy ból odczuwam w okolicy pośladków właśnie. Stawiam na to iż mam osłabiony pośladkowy średni i gruszkowaty bierze na siebie część roboty a tym samym uciska nerw kulszowy. Do tej pory wszystko było jasne, ból nie schodził poniżej pośladka. Teraz odczuwam dodatkowo mrowienie w łydce (na zewnątrz i trochę z tyłu), i zewnętrzną krawędź stopy. W zasadzie w okolicy uda nie odczuwam żadnych dolegliwości co mnie trochę zmyliło w diagnozowaniu



Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-06-30 20:06:50

Brzmi typowo ale typowo to już poznałem i po sobie i po swoich pacjentach, że to nie istnieje
Jeśli w pojedynkę chcesz diagnozować to zacznij od neuromobilizacji n. kulszowego połączone z rozciąganiem gruszki. W sumie żeby od razu eliminować "niżej położone ogniwa" to po kolei od nerwu piszczelowego -> nerwu strzałkowego -> nerwu kulszowego -> opony twardej na przejściu L-S kręgosłupa. Symptomy puszczą po pierwszym - jest przyczyna, po drugim, po trzecim itd. Połącz z samym rozciąganiem gruszki na koniec jak znajdziesz winny odcinek. Wtedy możesz myśleć jak dalej działać


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-06-30 20:24:14

Dzięki
Jak tylko znajdę chwilę czasu w Polsce, udam się niechybnie do fizjo, niestety póki co muszę się z tym sam uporać.

Heh, komu w drogę temu czołem
Do zobaczenia za morzem

Kurde zdrówka! Kontuzje i urazy to najgorsze co może nas spotkac!

Dlatego zwykle lepiej pomarudzić i zabrać się za coś nim się na dobre po body rozlezie
Takie "dmuchanie na ciepłe"

Poniedziałek, jak już wcześniej pisałem bez treningu
Wtorek również bez treningu.
Środa bez treningu
W międzyczasie spędziłem w robocie więcej czasu niż było mi pisane, zarwałem jedną noc za kierownicą i pokonałem łącznie 1200km.
Dziś potrenuję, jutro potrenuję, wieczorem powrót do roboty, na miejscu sobotnim popołudniem.
Do zrobienia pozostało 39km biegiem i przynajmniej 4 godziny na rowerze. A gdzie pływanie?