[Dziennik treningowy] Porandojin i Marian- nigdy się niepoddawać

Melduje się :)

Wstyd, ze z partyzanta - wiec oficjalnie - podpatruję i kibicuję wszystkim 3 uczestniczkom konkursu!

trening konkretny

Porandojin i jak są zakwasy ? Zupka curry wygląda fajnie. Musze sprawdzic czy ja dam rade zrobic z moją rozpiskā. Może jakoś uda mi sie coś podobnego robic.

LUCY-BELLA

Porandojin i jak są zakwasy ? Zupka curry wygląda fajnie. Musze sprawdzic czy ja dam rade zrobic z moją rozpiskā. Może jakoś uda mi sie coś podobnego robic.

Oczywiście, że są. Po dzisiejszym pewnie też będą, ale rozpiske wrzucę jutro, bo mnie na noc do pracy sciągnęłli.

A przepis na zupkę bardzo prosty:
Gotujesz w wodzie piers z kurczaka i warzywa chińskie mrożone. Dodajesz pastę curry i przyprawiasz (ja daję czosnek niedźwiedzi, przyprawę do potraw tajskich, trawę cytrynową i suszoną pietruszkę. Na końcu zalewam mlekiem kokosowym. Zielone curry jest dość ostre A mleko nieco to łagodzi.

Jeśli mam możliwość to dodaję do wody łyżkę domowej "kostki rosołowej", ktora robi moj Syn.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2019-03-19 21:23:41

porandojin

A przepis na zupkę bardzo prosty:
Gotujesz w wodzie piers z kurczaka i warzywa chińskie mrożone. Dodajesz pastę curry i przyprawiasz (ja daję czosnek niedźwiedzi, przyprawę do potraw tajskich, trawę cytrynową i suszoną pietruszkę. Na końcu zalewam mlekiem kokosowym. Zielone curry jest dość ostre A mleko nieco to łagodzi.

rzeczywiście wygląda na bardzo prosty i szybki do zrobienia

No i zapomniałam o makaronie. Ja kupuję japoński z mąki gryczanej a czasem ryżowy. Jeśli mnie najdzie to zmieniam kurczaka na owoce morza i dodaję wtedy jeszcze suszone wodorosty Wakame oraz bambusa z zalewy. To samo robię z innymi pastami curry.

Wczorajszy trening

Dzień B


Ściąganie drążka fajnie poszło, następnym razem dokładam. Podobnie wyciskanie na skosie.
W wiośle hantlą dobrze czułam pracę pleców, sprawiło mi to nawet przyjemność.
Unoszenie hantli na bok - tutaj zawsze mam wrażenie niedosytu na początku a pod koniec piecze nie do zniesienia.
Prostowanie na wyciągu jeszcze muszę opanować, bo jakoś niewygodnie mi się stało. Przy uginaniu chciałam dołożyć, ale nie dało rady. Możliwe, że za duży przeskok z 5kg na 7kg.
Allachy - muszę przyznać, że to ćwiczenie zawsze wydawało mi się trudne do opanowania, bo nie czułam brzucha, ale wczoraj zamiast sznura użyłam drążka z podchwytem i w końcu poczułam to ćwiczenie, miałam wrażenie, że zamiast brzucha mam jakiś kamień.
Plank - czas bez komentarza i w pierwszej serii zapomniałam, że uda też trzeba spiąć.
Face Pull - tego ćwiczenia dopiero się uczę. Mam nadzieję, że nauka z filmików też jest możliwa

Do nauki starałam się wykorzystać wskazówki z poniższego filmiku:
https://m.



Co do diety, to zaplanowałam większą kolację tak, abym mogła ją podzielić na 2 posiłki i zjeść sobie 2gi w nocy (niestety skrócili mi wolne i na szybko trzeba było się zebrać). Niestety w nie dałam rady w siebie nic wcisnąć.



Poniżej zdjęcie mojego koktajlu białkowego z bananem i pleśnią (czyli zielonym jęczmieniem).

ogolnie cwiczenie face pull trzeba samemu wyczuc ale intencja jest taka jak na filmiku

Teraz coś na temat zakwasów. Otóż mam je dosłownie wszędzie. Najgorzej, jak zwykle wychodzi siadanie na toalecie.
Chciałam je dziś trochę rozchodzić i poszłam biegać, ale pierwszy km bolał strasznie. Potem mnie trochę puściła. Zobaczymy co będzie jutro.



Coś ciężko mi się dojada i ciężko planuje, ale myślę, że do końca tygodnia uda mi się to opanować.

rutkow

ogolnie cwiczenie face pull trzeba samemu wyczuc ale intencja jest taka jak na filmiku

Postaram się.