...
Napisał(a)
A ja wychodzę z założenia że jak ma być niezdrowe to kalorie muszą jakieś być. Zgodzę się z Wami, że te batony fit to smakują jak wióry.
...
Napisał(a)
Do celu mogą prowadzić różne drogi, niektóre osoby (na przykład ja) nie potrafią komfortowo funkcjonować bez słodkiego smaku. I tutaj można się męczyć z keto/lc i innymi i nawrzucać różnych rzeczy dobijających florę bakteryjną żeby potem jeszcze utrudnić wprowadzenie większej ilości węgli czy błonnika. Pytanie tylko czy ten cel jest osiągalny wyłącznie przez takie zabiegi, na szczęście nie. Można też redukować na wysokich węglach lub rotacji i jeść zamiast takich rzeczy owoce, warzywa strączkowe czy cokolwiek. Takie rozwiązanie jest myślę jeszcze rozsadniejsze w przypadku gdy trenujemy crossfit.
...
Napisał(a)
Ja przerobiłem sporo rodzajów diety i od 2-3 lat nie zmieniam, mam zbilansowaną z sporą ilością węgli. Nauczyłem się, że bez wegli nie funkcjonuję i ciężko mi komponować posiłki i tego się trzymam
1
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Ty czasem na keto nie byłeś? Kojarzę jedna dyskusje chyba z Twoim udziałem.
...
Napisał(a)
Byłem, byłem, do keto w swoim życiu miałem kilka podejść i dwa po kilka miesięcy ale po jakimś czasie się czułem źle, kompozycja posiłków mi bardzo ciążyła. Teraz zbilansowana dieta to moje życie, znalazłem drogę dla siebie.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Rion, mamy bardzo podobne doświadczenia dietowe i takie same wnioski . No ale może każdy musi w swoim czasie dojść do własnych.
...
Napisał(a)
Na siłowni mam ponad 18 lat stażu, ale już tak bez kombinacji w kwestii diety, to ok 3-4 lat. Znalazłem sposób dla siebie wegli mam z reguły sporo koło 300g, białko w okresie masy ok 2,5g i tłuszcze ok 1g.
Mam dowolność w komponowaniu posiłków, nie muszę ograniczać pewnych składników diety, staram się jeść jakościowo dobre produkty i różnorodne. Korzystam z dobrodziejstw pożywienia i cieszę się nim. Nie traktuje jedzenia jako tylko paliwa dla muskli. Nie mam też problemu ze zjedzeniem pizzy czy waty cukrowej po synu.
Badam się regularnie od kilku lat łącznie z hormonami, lipidami, cukrem i tak dalej i wszystko jest w porządku więc tego się trzymam. Mam natomiast świadomość, które składniki diety mi szkodzą i je wyeliminowałem, a niektóre rzeczy po prostu suplementuję.
Wielu rzeczy już nie ważę bo na przestrzeni lat pewien automatyzm wskoczył, ale regularnie liczę i sprawdzam makro czy witaminy minerały, w planowaniu posiłków też rutyna weszła.
A tak na koniec powiem, że zmieniłem swoje podejście bo niejednokrotnie zdałem sobie sprawę z ulotności formy, teraz cofnąłem się o jakieś 2 lata z forma i jakoś mnie to nie zabolało żeby wpadł w depresję. Dopasowałem swoją dietę do życia, a nie na odwrót sport jest moją pasją, popieram to "zdrowym" odżywianiem i ciesze się tym wszystkim bez zbędnej spiny bo są w życiu ważniejsze rzeczy od formy jak rodzina, przyjaźnie, zdrowie itd. Do pewnych rozwiązań trzeba dojść samemu zajęło mi to kilka/naście lat, ale teraz czuję, że wszystko w miarę gra. Czy się to nie zmieni nie wiem na razie jest jak jest i jest dobrze
Mam dowolność w komponowaniu posiłków, nie muszę ograniczać pewnych składników diety, staram się jeść jakościowo dobre produkty i różnorodne. Korzystam z dobrodziejstw pożywienia i cieszę się nim. Nie traktuje jedzenia jako tylko paliwa dla muskli. Nie mam też problemu ze zjedzeniem pizzy czy waty cukrowej po synu.
Badam się regularnie od kilku lat łącznie z hormonami, lipidami, cukrem i tak dalej i wszystko jest w porządku więc tego się trzymam. Mam natomiast świadomość, które składniki diety mi szkodzą i je wyeliminowałem, a niektóre rzeczy po prostu suplementuję.
Wielu rzeczy już nie ważę bo na przestrzeni lat pewien automatyzm wskoczył, ale regularnie liczę i sprawdzam makro czy witaminy minerały, w planowaniu posiłków też rutyna weszła.
A tak na koniec powiem, że zmieniłem swoje podejście bo niejednokrotnie zdałem sobie sprawę z ulotności formy, teraz cofnąłem się o jakieś 2 lata z forma i jakoś mnie to nie zabolało żeby wpadł w depresję. Dopasowałem swoją dietę do życia, a nie na odwrót sport jest moją pasją, popieram to "zdrowym" odżywianiem i ciesze się tym wszystkim bez zbędnej spiny bo są w życiu ważniejsze rzeczy od formy jak rodzina, przyjaźnie, zdrowie itd. Do pewnych rozwiązań trzeba dojść samemu zajęło mi to kilka/naście lat, ale teraz czuję, że wszystko w miarę gra. Czy się to nie zmieni nie wiem na razie jest jak jest i jest dobrze
2
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
ja teraz kombinuję z Tomkiem i ja widzę po sobie znaczną różnicę w sylwetce. Robimy rotację węglami i w sumie dobrze się czuję bez nich do południa, nie brakuje mi ich w ogóle. Ja zawsze byłam daleko od diet i twierdziłam że nigdy w życiu ale widocznie trafiłam w końcu na taką która pasuje mojemu organizmowi bo w końcu pracuje tak jak powinien :) Ja jestem zadowolona póki co z efektów i wyniki badań też na plus a robiłam wszystko łącznie z hormonami :)
Poprzedni temat
Artykuł konkursowy, major161
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- ...
- 105
Następny temat
Artykuł konkursowy, MMA
Polecane artykuły