Dzisiaj skorzystałam z ostatniego wolnego dnia i uroków treningów na siłowni prawie pustej :)
Według planu dzisiaj trening PULL
Tak jak poprzednio zestaw ćwiczeń, liczba serii i powtórzeń taka sama, jednak starałam się dorzucić dodatkowe kilogramy.
Udało się to zrobić w każdym ćwiczeniu, także jestem zadowolona
-drążek negatywy 3x 5
-wiosłowanie sztangą 3x12 25/28/30
-martwy ciąg na prostych nogach 4x12 30/40/40/45
-uginanie podudzi leżąc 3x8 18/22,5/25
-pull face 3x15 10/10/15 - to jest ciężkie. Póki co rotatory mnie nie bolą także spoko, ale nie jest to lekkie ćwiczenie dla mnie
-uginanie przedramion z hantlami 3x8 7/7/8 - ostatnia seria już zmęczona. O ile prawa ręka czyli wiodąca spoko, tak lewa mocno się męczyła na ostatnich 3 powtórzeniach
-brzuch allachy, plank, spięcia 3 obwody po 20 powtórzeń. Allachy na wyciągu : 21/22,5/24 - trzymanie planka standardowo minutę. Na allachach fajnie mocno czuję spięcia brzucha jak cały pracuje.
Cieszę się, że udało mi się dzisiaj trening zrobić na tej samej siłowni, na której robiłam PUSH ostatnio. Dzięki temu mam porównanie i mogę sobie progresować trening. Wiem, też od jakiego obciążenia mogę zaczynać i na jaki ciężar sobie pozwolić.
Wieczorem rura
Jutro nie robię nic należy się Totalny rest day przed powrotem do pracy po dwóch miesiącach zwolnienia .... Miłego popołjudnia