northwestpassageMAKRO, MAKRO NA MASĘ
_____________________________________
Po przemyśleniu zapewne nie wszystkich, ale wielu za i przeciw odnośnie diety na masę rozkład na początek zrobię ze
stałymi tłuszczami.
Skłoniła mnie do tego trochę:
°
wygoda w komponowaniu posiłków,
° obawa przed
rozbiciem pracy
układu hormonalnego przez zmiany poziomu tłuszczy z dnia na dzień
° ponieważ to moja
pierwsza masa, niekoniecznie muszę od razu zakładać najgorsze, że zaleje mnie tłuszcz
° warto
zostawić sobie
furtkę i nie wykorzystywać wszystkich opcji, jeśli coś będzie szło nie po mojej myśli to
wprowadzę zmiany w makro
°
rezygnuję również z dnia bardzo
niskich węglowodanów - tak jak napisała
maria poziom węgli nie będzie aż tak duży żeby od razu panikować i zabezpieczać się przed problemami z wrażliwością insulinową
i tu kolejna furtka gdyby coś się podziało:
° wprowadzam
dzień niskich węgli, stosuję
naturalne mimetyki, a w dalszej kolejności substancje o których wspominał mi
czellista, typu berberyna.
Dziękuję dziewczyny za waszą czujność i podpowiedzi
Czasem zapędzę się z rozpędu w przekonaniach i trudno o odwrót
__________________________________
Będzie tak:
W dni treningowe 2350kcal
B 100g (17%)
T 100g (38%)
W 264g (45%)
W dni nietreningowe 2200kcal
B 100g (18%)
T 100g (41%)
W 226g (41%)
W NT kalorie na
utrzymanie wagi.
Przy średnio 4 dniach treningowych w tygodniu wyjdzie mi
nadwyżki 4x150kcal =
600kcal.
Zobaczę jak będę się czuła przy takim rozkładzie i jak waga pójdzie do góry. Jak wcześniej pisałam co tydzień zwiekszę o ok 5% kalorie o ile będzie to konieczne.
Ciekawa jestem co o tym myślicie, czy będzie już się nadawało do wprowadzenia w życie?
______________________________________
Zostaje jeszcze kwestia podziału węgli między posiłkami.
Na razie na wyczucie.
Skłaniam się do przygotowania
schematu posiłków na tydzień ( wielki przełom u mnie - nie lubię mieć narzuconego jadłospisu z góry
tylko jeść to na co mam aktualnie smak) , jednak doba na razie za krótka - może na weekend coś naszkicuje i wrzucę do oceny.
Przyda się z resztą, bo z powrotem w październiku do pracy doba stanie się jeszcze krótsza
North mysle ze bardzo fajnie to sobie zaplanowalas. Makro takie, ze sama mam na takie ochote
ogromne pole manewru, chyba wszystkie zachcianki sie da elegancko wpasowac. Jesli chodzi o podzial wegli to wiadomo, standardowo wrzuca sie wiecej wegli okolotreningowo. Z tym ze to faktycznie trzeba wyczuc i pod siebie dopasowac. U mnie wiekszosc jest po treningu, przed musze miec maly posilek, bo inaczej ciezko mi sie trenuje, ale tez mam mala przerwe.
Tak z ciekawosci zapytam, masz problemy z gospodarka cukrowa? Bo widze ze mocno sie przejmujesz wrazliwoscia insulinowa
W takim wypadku warto po prostu zwrocic uwage na kompozycje posilkow- juz nie mowie o liczeniu IG czy LG, ale normalne posilki bwt, z warzywami, myle ze powinny wystarczyc, dbanie o wartosciowe produkty, podaz blonnika. Bo berberyne to sie raczej w insulinoopornosci stosuje, albo ogolnie przy wysokim poziomie cukru we krwi (ja :()
I podpisuje sie pod tym co Antos pisal- na spokojnie, przetestuj sobie jak sie czujesz na nowym rozkladzie tydzien-dwa i wtedy ewentualnie wprowadzisz zmiany. Nie ma sensu wpychac jedzenia na sile, ale nie zdziwie sie jak po ciezkich treningach beda Ci wchodzic wegle tak ze szybko Ci bedzie malo
Jednego tylko nie rozumiem:
Antos098
jak nie jesteś osobą z dużym poziomem tkanki tłuszczowej to te rotacje tłuszcz/węgle nie zrobią Ci wielkiej różnicy. Po prostu jedząc tłuszcz będziesz zbierała trochę mniej wody, ale kosztem pracy tarczycy.
Pierwsze slysze, moge wiedziec skad takie informacje?