Szacuny
900
Napisanych postów
2260
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
174902
a nie rozważałeś , ze wpadłeś w blednę koło?
antybiotyki = zerowa flora, być może dodatkowe problemy z ilością kwas u żołądkowego i jeśli tego nie przerwiesz to nie będzie poprawy.
Jak przerwiesz: 2-3tyg będzie jeszce słabo, ale stoponiowo jest szansa na odbudowanie.
dwa linki do przemyślenia:
pdf: d11fdyfhxcs9cr.cloudfront.net/.../800_633317765518756250.pdf
class="link" target="_blank">Tu wprowadź tekst linku...
Mi kiedyś pomogły te dwie rzeczy.
czyli: wyregulowanie HCL mtoda Poliquina - wtedy mega poprawa
a kropka nad i to post 16h z oknem 8h (autor zaleca post co jakis czas - ja np, żeby znowu rozwalić sobie jelita musiałem zjeśc 2 antybiotyki i być 10tygodni bez postu )
Szacuny
603
Napisanych postów
1847
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
208483
To że antybiotyki rozwalają florę to jasne. Przeszedłem 5 antybiotykoterapii na przestrzeni roku i to pewnie pogłębiło kandydozę. Ostatnio(po diagnozie) brałem jednak antybiotyk grzybobójczy, który nie działa na bakterie. Stosuję się do zaleceń lekarza. Sporo już wcześniej kombinowałem na własną rękę, a nie chcę mieszać metod.
A post 16/8 stosowałem kiedyś dość długo i fajnie się na nim czułem. Jakoś odszedłem od niego 1,5 roku temu. Mogę z powrotem wypróbować. Nie mam nic do stracdość
A na poprawę flory zakupiłem teraz Lakcid. Postanowiłem wypróbować pojedyncze szczepy. Do tej pory działałem zawsze z preparatami wieloszcepowymi jak Vivomixx czy Sanprobi i poprawy nie było.
Szacuny
900
Napisanych postów
2260
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
174902
zobacz jeszcze sobie ten poziom hcl - dosłownie w jeden dzień możesz to sobie ogarnąć.
Bo skupiasz się na jelitach a może problem jest w żołądku (a tym samym też w jelitach)
Szacuny
900
Napisanych postów
2260
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
174902
W skrocie , jesli jest problem z kwasem (a ten problem wynika o dziwo chociazby ze stresu (choc stres moze dzialac tez w druga strone)), to nic w tym sporcie nie osiagniesz, bo stany zapalne nie dadza ci zyc. Jest kilka wersji testu, ale poliquina jest taki w sam raz, anie nie za radykalny, ani nie za wolny.
Przygotowujesz posilek z bialkiem (ale nie shake) jesz polowe i bierzesz 200mg betainy (w dalszej czesci poleca zeby to nie byla tylko betaina, ale tez kompleks enzymow, sklad taki jak now enzymy) i jesz posilek do konca. Jesli czujesz palenie w zoladku, jakby bo goracej kawie, to nie potrzebujesz suplementacji hcl. Jesli nie czujesz palenia, to w nastepnym posilku jesz 2kaps itd az do palenia. Jesli czujesz palenie przy np 4 to odejmujesz 1 i bierzesz 3do kazdego posilku, dopuki nie poczujesz palenia przy 3. I az do 0
Szacuny
603
Napisanych postów
1847
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
208483
Z betainą i dokwaszaniem żołądka kombinowałem już ponad pół roku wstecz. Suplementowałem wtedy 1 kaps. 650mg + 150mg pepsyny do każdego posiłu. Poprawy nie było, ale może za mało wrzucałem. Aczkolwiek czasem dostawałem zgagi, czego na co dzień nie mam w ogóle i teraz betainę biorę sporadycznie do posiłków wyjątkowo bogatych w białko.
Marian - ocet jabłkowy odradzam, bo działa dość mocno drażniąco na śluzówki układu pokarmowego ze względu na kwas octowy. Już lepiej zakwasić ten żołądek sokiem z cytryny podobno, albo właśnie witaminą C.
Szacuny
900
Napisanych postów
2260
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
174902
Now enzymy dajesz, napisalem, ze poliquin do nestu zaleca kompleks enzymow z netaina, zaczynasz od 200, czyli tyle co 1caps now. Max to 7. ,i jesli przy 7 (1400mg betainy) nie czujesz palenia, to wtedy zaleca 2 caps betainy 640mg kazdy (jak now) i czekanie na palenie (moze to zajac kilka tyg) i dopiero jak pali to obnizasz, z 2kaps betainy po 640 kaze zejsc na 1+2caps enzymow komplex (bo tu jest 400). Mozna tez bez testu, ale autorowi, ze efekty mniejsze i nie "nauczymy" zoladka produkowac odpowiedniej ilosc, wrecz mozemy sobie zaszkodzic
Szacuny
214
Napisanych postów
383
Wiek
25 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
238018
Polskikoks - Z doświadczenia Ci powiem, słuchaj lekarza i nie próbuj 100 porad na raz bo to do niczego nie prowadzi. Obserwuj swój organizm i konsultuj wszystkie sygnały jakie Ci daje z lekarzem. Na początku moich problemów z flakami jak jeszcze wydawało mi się że dam rade sam to załatwić pomagał mi Wiktor (za co bardzo dziękuje bo 90 % ludzi miało by w dupie jakiegoś nieznajomego). Stosowałem betainę ( u mnie dochodziło do 8 kaps i nie czułem żadnego palenia), vivomixx, glutamina, debutir i jałowa dieta oparta na tłuszczach - patrząc z pespektywy czasu to nie zanotowałem wtedy jakiejś znaczącej poprawy a hajsu na suple poszło w bród. Potem zdecydowłem się skontaktowac z dobrym gastroenterologiem i dietetykiem klinicznym i wtedy zaczął się prawdziwy proces leczenia - mnóstwo badań żeby wykluczyć wszystko co mogłoby być przyczyną, spersonalizowana dieta, tona supli przeplatana antybiotykami i dopiero po roku walki z tym gównem mogę stwierdzić że jest poprawa. Przyczyn może być mnostwo a w momencie kiedy sytuacja juz jest powazna nie ma co strzelać tylko trzeba do tego podejść profesjonalnie i przede wszystkim zdając się na lekarzy szukać przyczyny razem z nimi. Hajsu to kosztuje tyle że można by dobry samochód kupić ale zdrowie najważniejsze. Zwróć jeszcze uwagę na produkty fodmap, eliminacja Cię nie uleczy ale na pewno zmniejszy cierpienia