SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Ronin78

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 245792

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 178 Napisanych postów 2112 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 82535
Ja wszystko sprowadzam do psychologi bo według mnie psychika jest najważniejsza we wszystkim co się robi -) Ronin ludzie dzielą się na 2 typy w zależności do podejścia do czegoś. Od razu napiszę że ani jeden ani drugi nie jest gorszy i jedni jak i drudzy osiągają swoje cele chociaż pierwsze nastawienie jest według mnie lepsze i ma większą skuteczność na dodatek ludzie z tym nastawieniem są w stanie osiągnąć więcej i szybciej.
Jeden typ to podejście do sprawy tzw. amerykańskie mniej więcej wygląda ono tak że osoba taka otwarcie mówi co chce osiągnąć, jaki ma cel, jakie chce zająć miejsce itd., drugi typ to typ nie wiem czy europejski czy tylko polski bo nie znam zagraniczniaków ale mniej więcej wygląda ono tak: dam z siebie wszystko, będę walczył, mam nadzieje że mi się uda, tanio skóry nie sprzedam itd. Wydaje mi się że różnica pomiędzy tymi typami nastawienia wynika z otoczenia w jakim się znajdujemy u nas w PL jeśli ktoś otwarcie mówi że przyjechał tu wygrać albo złamać np. 5 godzin albo zakwalifikować się na MŚ czy dowolny inny jasno określony cel jaki chce osiągnąć nie ważne w jakiej dziedzinie to inni ludzie reagują na to najczęściej szyderą, śmiechem, hejtem i żartami np. to jak powiedziałem tej pani co to robiła ze mną wywiad jaki czas chcę osiągnąć na odpowiedz że taki który da zwycięstwo kilku chłopów wybuchło śmiechem woleli by usłyszeć że przyjechałem tu dać z siebie wszystko może uda się wygrać -) Z tego powodu w PL mało ludzi otwarcie mówi o swoich celach a to według mnie błąd. Otwarcie mówienie o swoich celach + umiejscowienie ich w czasie jaki chcemy to zrobić pozwala na tzw kreowanie rzeczywistości tzn. jeśli będziemy mieli odwagę o tym mówić to się po prostu stanie -) Jeśli ktoś będzie cały czas mówił że ukończy Ironamana to go ukończy a jeśli ktoś będzie gadał że nie nie ukończę to trudne itd to go nie ukończy i tyle -) Z innej strony parząc ciągłe mówienie o jakimś celu przyzwyczaja naszą psychikę do tego celu tzn. staje się on realny i mówienie o nim przychodzi nam coraz łatwiej co za tym idzie budujemy w sobie pewność siebie potrzebną do jego osiągnięcia. W PL takie nastawienie jest źle postrzegane zupełnie nie rozumiem dlaczego. Ja nie mam problemów z mówieniem głośno o tym jakie mam cele i co chcę osiągnąć i nigdy prze nigdy nie napiszę po starcie coś w stylu: no tak udało mi się osiągnąć założenia. Nigdy nie można mówić że coś się udało bo sugeruje to na jakiś % przypadku w tym co się stało lub szczęścia trzeba mówić zrobiłem to, osiągnąłem to, złamałem 20 godzin w IM a nie udało się złamać 20 godzin w IM -) U nas w kraju jak powiesz że zrobisz coś hardcorowego to inni będą cię ciągnąć na ziemię tylko dlatego że sami nie mają odwagi tego zrobić. Dla większości ludzi amerykańskie nastawienie jest gorsze ponieważ jak ci się nie uda czegoś zrobić no to będą po tobie jechać zaczną się komentarze w stylu po co ci to było, trzeba było wiązać buty tak jak ci mówiłem, robiłeś to źle tamto źle, będą cię oceniać ale jak zrobisz to co miałeś zrobić to twoi ''przyjaciele'' schowają głowę w piasek. Zawsze sobie powtarzam mów o swoich celach głośno, trenuj w ciszy niech twój sukces zrobi hałas oraz mów o swoich celach głośno ciało podąży za nimi.
Sam w swoim dzienniku pisałem o swoich celach sportowych i czasowych nie są to tajemnice jak i również kilka osób było do nich pasywnie nastawionych -) w szczególności jak napisałem że w przyszłym roku chcę być w topie w PL na etapie rowerowym ale mnie zdanie innych nie interesuje po prostu zlewam to i robię swoje takie mam podejście do sportu i tyle -)
Kiedyś pisałem w dzienniku o tych socjalnych serwisach i podejściu ludzi do trenowania i spotkało się to ze złym oddzewem ale na przekór tego napiszę że w Polskim PRO ze świecą szukać kogoś kto stawia sobie wysokie cele i o nich mówi wystarczy przeczytać na akademii triathlonu postanowienia noworoczne PRO jak to czytałem to chciało mi się śmiać bo przez samo ich nastawienie wiem że do póki go nie zmienią nic na świecie nie osiągną.
Z kolei podejście do samego trenowania mam zupełnie inne wiem że nie jestem alfą i omegą że wiele rzeczy robię źle itd. dlatego ciągle staram się wprowadzać jakieś inne elementy i szukać skuteczniejszych metod z drugiej strony w internecie wiedzy na temat trenowania triathlonu praktycznie nie ma czasem ktoś kogo obserwuje na fb wrzuci jakiś trening pojedynczy albo jakiś trener napiszę artykuł lub da wywiad z którego totalnie nic nie można wynaleźć prócz jakiś frazesów typu jesteś zmęczmy to odpocznij i takie tam złote myśli, wszyscy robią tajemnicę ze swoich przygotowań -) a najważniejsze w przygotowaniach to wiara w to co się robi.
Wydaje mi się że nie potrzebnie dyskutujecie o treningu Ronina i Marcela czy ten jest bardziej wydajny czy tamten, nie ma co zawracać Wisły kijem jeśli ktoś chce tak trenować niech tak trenuje i nie ma co mu wytykać czegokolwiek w jego treningu do póki nie będzie otwarty na zmiany. Sam przestałem przekonywać ludzi do czegokolwiek w jakiejkolwiek dziedzinie w internecie i w realu jeśli wyczuwam że ktoś nie chce się otworzyć na coś innego to strata czasu a przepychanie się słowne zupełnie nie ma sensu lepiej pójść na basen -)
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pirlo, bardzo eleganckiego posta wysmażyłeś. Masz łapkę.
ps. jak można wybierać się na zawody w pomierzalnych sportach bez założeń wyniku to nigdy nie zrozumiem.
ps.2 drapiecie się jak kocury w wojsku, robić swoje a na koniec porównać wyniki, ot co.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
pirlo2122
Zawsze sobie powtarzam mów o swoich celach głośno, trenuj w ciszy niech twój sukces zrobi hałas


Bardzo mi się to podoba.

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 178 Napisanych postów 2112 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 82535
fanslaska
Pirlo, bardzo eleganckiego posta wysmażyłeś. Masz łapkę.
ps. jak można wybierać się na zawody w pomierzalnych sportach bez założeń wyniku to nigdy nie zrozumiem.
ps.2 drapiecie się jak kocury w wojsku, robić swoje a na koniec porównać wyniki, ot co.


Wszystko sprawa nastawienia. Tylko trenując z trenerem tak jak Marcel który robi to dopiero chyba od końca tamtego sezonu (mogę się mylić nie wiem tego) trudno jest jemu osobiście oszacować wynik dlatego że ma od tego trenera który mu powinien powiedzieć powiedzmy na tydzień przed startem słuchaj pan taka i taka strategia trzymasz taką moc na rowerze a biegniesz w takim tempie i wtedy on będzie mógł sobie policzyć czas -) Jak się trenuje samemu to samemu decyduje się o założeniach a jak ma się trenera to trzeba mu zaufać. W relacji trener-zawodnik zaufanie jest najważniejsze bo inaczej trenowanie nie będzie miało sensu w tym przypadku to na trenerze spoczywa cała wizja startów, przygotowań i strategii w moim przypadku mi to łatwo mówić bo sam to ustalam -) Myślę że po paru startach razem podejmą decyzje do jakiego czasu będą trenować w najbliższej przyszłości i też inna kwestia Marcel jedzie na debiut w pełnym dystansie i chyba nie zakłada czasu 10,30 na starcie jak ja rok temu więc tu trzeba podchodzić ostrożnie do założeń a wcześniej trzeba je poprzeć innymi startami przygotowującymi. Wystartuje w St. Polten będzie wiadomo nad czym pracować i na jaki wynik można liczyć w Danii. Myślę że trenerka ustali jakąś strategie na start mającą pomóc w przygotowaniach do pełnego na pewno nie będzie to jedziem na maksa -)


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-05-05 18:49:49
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Właśnie dlatego napisałem Marcelowi, że skoro sam nie wie, to może powinien zapytać trenera o czas w St.Polen, no ale koniec p******enia czas wracać do tego co należy, meta na pewno nas rozliczy.





Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-05-05 19:30:00

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Dzisiejszy rower pod znakiem walki z odwodnieniem, zabrałem pełne 3 bidony czyli 1,5l i pojechałem bez karty, bez pieniędzy w dłuższą drogę. Od ok 100km racjonowałem płyny, od 130km jechałem bez nich, z punktu widzenia rozsądku było to niepoważne, kilka km przed domem jechałem jak po kilku piwach, natomiast to co dla mnie istotniejsze z punktu widzenia zebranego dzisiaj doświadczenia było to bezcenne, na zawodach byłoby po biegu, wiem jak zachowuję się mój organizm kiedy zaczyna brakować płynów i jest to dla mnie cenna informacja. Druga sprawa kiedy raz dotkniesz jakiejś granicy, za drugim razem możesz ją przesunąć ciut dalej i z tego punktu widzenia też było to cenne.




PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12133 Napisanych postów 30544 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131033
Chłopie!
Jeździsz szybciej niż Stanisław Królak przed laty!

A jak było z jedzeniem? Gdy miałem ok. 13 lat to musiałem żebrać o jedzenie - pajda chleba ze smalcem smakowała jak nigdy i pozwoliła mi dojechać do domu .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Testowałem panie Janku pożądane tempo startowe, przed rowerem zjadłem jajecznicę na kiełbasie, w trakcie nic, to też takie lekkie oszukiwanie organizmu. Na starcie dam mu wszystko, teraz niechaj działa na oparach :) żele, dodatkowe płyny ze stoisk, więcej wody, to wszystko zadziała jak niespodziewane bonusy :) za to po rowerze woda z ogórków kiszonych z lodówki, zimne pomidory, to wszystko smakowało jakbym jadł pierwszy raz w życiu. Zbieram się zrobić na deser lody z malin :)
1

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 178 Napisanych postów 2112 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 82535
Ja jak robiłem ostatnią długą jazde na dworze a było to dawno -) chyba przełom marca-kwietnia jak pogoda dopisywała zabrałem 2 litry wody na 145km wiedziałem że będę kończył bez wody ale nie miałem gdzie zabrać bidonu a kupować po drodze też mi się nie chciało. Dla mnie 0,5 l na godzinę to za mało muszę mieć około 600 ml i więcej czym cieplej. Na Malborku pochłonąłem 11 żeli + marsa na rowerze w tym roku planuję zjeść też 11 żeli ale muszę dostarczyć więcej kcal pewnie poleci więcej marsów -) Na taką zwyczajną jazdę treningową jak robiłem w kwietniu tzn. 4 godziny 5 minut i te 145 km idzie mi np. 2 lub 3 banany i 2 chałwy albo marsy + mam trochę rodzynek na wszelki wypadek. Warto też mieć na zawodach cole w zapasie na problemy wymiotne.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 118 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 7879
Podoba mi się bardzo tłumaczenie zaniedbań logistycznych w treningu testowaniem możliwości własnego organizmu i przesuwania jego granic. Ron ty trenujesz czy po prostu chcesz wyniszczyć organizm ?

psy służą wilki są wolne

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Czy z wiekiem gorzej tolerujecie węglowodany?

Następny temat

Nowa siłownia, czy taki zestaw mi starczy?

WHEY premium