Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Sobota, poniedziałek i wtorek
Siłownia:
Podciąganie szeroki nachwyt 8/11/8/8/6 (na koniec ma być 10 więc znowu dłuższa przeprawa)
Siady ze sztangą 65kg 8/8/8/8
Unoszenie nóg w zwisie 30/30/30/30/30
Bieganie jak widać.
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-10-24 17:57:37
0-1:30 11km/h
1:30-3:00 12km/h
3:00-4:30 13km/h
4:30-6:00 14km/h
6:00-7:30 15km/h
7:30-9:00 16km/h
9:00-10:30 17km/h
10:30-12:00 18km/h
12:00-15:00 Vmax (18,8km/h) tu zdechłem kolką i tętnem więc szybko w dół
15:00-15:30 18km/h
15:30-16:00 17km/h
16:00-16:30 16km/h
16:30-17:00 15km/h
17:00-25:00 14km/h
25:00-28:00 Vmax (zdechłem znowu)
28:00-30:00 10km/h
Mój cel to primo nie zardzewieć - potem biegać szybciej w dystansach do 3-4km, oraz zwiększać ilość podciągnięć na drążku (fajnie docelowo 5 wykonalnych serii po 10). Te 30 minut biegania interwałów na bieżni to dość, siady oswajam na tym etapie z 65kg, przy 70kg przekroczę masę własną i to zaspokoi moje ambicje w tym ćwiczeniu. Łatwo jest kontuzjować jeśli goniąc za ciężarem zapomina się o technice, póki nie będę czuł że wchodzi fajnie z pełnym zejściem w dół to nie dołożę ani centa no bo w imię czego.
Środa:
Podciąganie szeroki nachwyt 8/11/8/8/7
Siady ze sztangą 65kg 8/8/8/8
Unoszenie nóg w zwisie 30/30/30/30/30
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-10-25 17:42:51
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Czwartek:
Jestem mega mega zadowolony, po pierwszym interwale wszystko stało pod znakiem zapytania (kolka), na szczęście poszło dobrze i zgodnie z planem aż do szóstego, w szóstym potworna kolka, dojechane na sile woli, zacząłem nawet siódmy, ale tutaj wytrwałem ledwo minutę. To wszystko wygląda pozornie lekko, a nie jest, 15% nachylenia cały czas niezmiennie, interwały dłuższe od przerw, to trzeba spróbować żeby móc ocenić na siódmym interwale żona przyszła sprawdzić czy nie mam zawału (sapałem z tej kolki)
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Nie wpisuje dystansu z bieżni bo to nie ma sensu, to co zegarek zlicza to rozsiany ślad GPS-u z tych 30 minut, przy tych treningach patrzę na tętno, dzisiaj boli mnie rozcięgno prawej stopy, akurat tej, którą stawiam lekko skosem w stosunku do lewej (mam tak od zawsze, w przeszłości były skręcenia i złamania, więc mnie to nie dziwi) podejrzewam, że wzrost jakości biegowej (szybkości i siły) ma swój udział w tym rozcięgnie. W związku z tym w sobotę pasuje zrobić jakiś luźniejszy trening biegowy. Jeszcze mam czas aby przemyśleć jaki.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12145
Napisanych postów
30560
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131145
Ronin78
Nie wpisuje dystansu z bieżni bo to nie ma sensu, to co zegarek zlicza to rozsiany ślad GPS-u z tych 30 minut, przy tych treningach patrzę na tętno, dzisiaj boli mnie rozcięgno prawej stopy, akurat tej, którą stawiam lekko skosem w stosunku do lewej (mam tak od zawsze, w przeszłości były skręcenia i złamania, więc mnie to nie dziwi) podejrzewam, że wzrost jakości biegowej (szybkości i siły) ma swój udział w tym rozcięgnie. W związku z tym w sobotę pasuje zrobić jakiś luźniejszy trening biegowy. Jeszcze mam czas aby przemyśleć jaki.
No i wszystko jasne.
Na poprzednim wykresie też mnie to dziwiło
Myślałem, że to jest robione automatycznie przez system
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Miałem iść pobiegać, ale odpuszczę, pięta cały czas przypomina o sobie, do południa roboczo w garażu, poruszałem się 5h, nie powiem że nie, na bieganie siła jest, ale z tego co czytam, póki to czuję lepiej odpuścić.