[BLOG] wojtek - Winter shredding feat. Solaros

Damska pierwsza klasa - ja wczoraj nie trafiłem z ladowaniem. Myślę że wina 2x250g ananasa - wzięcia całą noc, masakra prawie nie spałem, spocony i zmęczony.Trening power masz przygotowany?

Ja to rozumiem.Pisz o wszystkim.Wszytsko ważne. Potem po kilku tygodniach wyciągnie się wnioski.Teraz cza czekać. 2-3 tygodnie.

Pamietaj:
-We wtorek powinien być tygodniowy szczyt formy.W sensie jesli podejdzie woda - nagle zejdzie.Więc do tego wtorku nie panikuj nawet jesli bedzie źle!

-W środę lub czwartek powinien powoli łapać lekki kryzys. Dlatego tłusta przekąska aby nie wybić z keto (jeśli wejdziesz w keto) i nadal płukać gliko.

-W piątek powtórka.

Rob wszytsko według planu.Za 2 - 3 tygodnie będziemy wiedzieć na czym stoimy.Teraz trezba tylko obserwować i starać się łapać jak reaguje organizm.
Za tydzień nie dasz tych lodów.

Choć podejrzewam że dziś tuż przed ładowaniem czyli za te kilka godzin już powinno inaczej to wszytsko wyglądać.
Pamiętaj wszytsko.
Dni - czyli kiedy jest najgorzej a kiedy bardzo dobrze.
Godziny - w sensie tak jak dziś.
Teraz może być kila lecz za 3-4h wody już może nie być.
Zwlaszcza że nic nie jesz?

O której zaczynasz to ładowanie dziś?
Jakaś listę produktów masz?


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-09-03 12:38:10

Ja pisze o tych szczegółach żebyś miał jak najwiecej zwrotnych informacji. Bo pewnie jak u siebie robisz to widzisz to i tamto i zmieniasz/zostawiasz. A to, ze wydaje mi sie, ze jest zamglona to co z tego. Mnie to wisi. Jak bede miał <10% bfu to sie będziemy zastanawiać co robić. Teraz celem jest redukcja. To i tylko to. Do bfu ktory bedzie rozsądny sylwetka i tak bedzie "masowa". Podsumowując, IMO ładowanie dobre, bo nabiło lekko, spodziewam sie, ze jak dzisiaj poprawie to jutro bedzie fajnie. Dzisiaj planuje ładowanie na godziny: 13, 15, 17 i 19. Potem musze wyjsc wiec o tej siódmej skończę ładowanie.

O której wracasz? Jeśli koło północy to zacznij od 15-16.O 19 wychodzisz.Wracasz i na noc jesz ostatni posiłek. No chyba że masz problemy z zaśnięciem. To robisz wg planu.Jeśli nie to proponowałbym ostatni posiłek przed snem.Jak będzie opcja zjedzenia czegoś na mieście to korzystasz.Lody - sorbetu. SOki owocowe / zwykła kola.Wszytsko dozwolone co ma węgle/ cukier i znikome ilości fatu.Więc jeśli idziesz gdzieś na miasto lub do kogoś to jedz.Pieczywo z dzemem/ kuraczkiem .1-2 piwa też mogą wpaść o ile fatu będzie mało!! Jeszcze lepiej jak wpadnie jakiś mocniejszy trunek. Ale nie na siłę. Na zasadzie ktoś proponuję piwo to nie odmawiasz ;) to samo z jedzeniem. Odpadają tłuste rzeczy - cała reszta może wejść. Licz na oko.Mniej więcej,a nie będziesz jadł dużo więc nawet jak się yebniesz o coś to dużo tego nie będzie. Chodzi o to ze jak juz idziesz gdzieś czy z kimś to nie odmawiaj.Jedz.Zawsze masz spory wybór produktów. Nie bój się słodyczy/Sorbetow czy soków.

OK. Wrócę po północy ale dla mnie jedzenie przed snem jest najlepsze :)

Zapasy na dzis, poza tym makaron i chciałbym naleśniki zrobic. Tylko dać je do prostych czy złożonych bo bedą z dżemem?

@Dawid - trening wg McDonalda.

@Sol - miałeś rację, już jest dużo lepiej w porównaniu do tego co było 5h temu. Duuuuużżżżoooooooo....

Pierwsze 200ww poszło. Tam gdzie u mnie o kable najłatwiej czyli łydki, juz cos sie pokazało...

Chciałbym takie kable na łydach :<

jest dobra łydka , okablowanie też ok