Arkus PDzięki za link, dowiedziałem się przynajmniej dlaczego tak okrutnie yebalo mi z ryja, bo teraz już jest coraz lepiej
Nie ma sprawy kobieta mnie też w pierwszych dniach pytała czy piłem.
Arkus ciągle myślę, że wyglądasz jak ten czarny z Twojego zdjęcia. Noi masa adekwatna do diety
Myślałem dzisiaj o zakwaszeniu żołądka, Barano pisał o tym, ze to ważne. Ostatnio coraz głośniej o tym, że to nie jest nic wspólnego z zakwaszeniem organizmu a wręcz przeciwnie. Ale jak wiadomo ten kwas jest potrzebny tylko aby strawić białko bo węgle oraz tłuszcze nie są trawione w tym środowisku. Myślę, że jedząc 2-3 g białka wtedy to staje się bardzo ważne aby kwasowość była odpowiednia.
Zgaga czy nadkwasota to sygnał aby zakwasić a nie jak większość lekarzy doradza odkwasić biorąc ranigast itp. proszek zasadowy (teraz już wiem, że kiedyś przez ten proszek nabawiłem się refluksu, to musiała być destrukcja zobojętniając kwas w żołądku )
Zakwaszając żołądek pozbędziemy się nadwagi, szeregu dolegliwości trawiennych, oraz innych ( w tym depresji! ) tak donoszą niektóre źródła medycyny alternatywnej, mogę poszukać jak coś.
Ja sam osobiście spróbowałem dodatkowo zakwasić żołądek najpierw octem spirytusowym oczywiście idiotyzm, nie przeczytałem co pisze na opakowaniu. Ale ostatnio kupiłem ocet jabłkowy, niestety w obydwu przypadku brzuch mi wywalało masakrycznie jak balon, zwłaszcza z lewej strony (tam chyba jest żołądek). Oczywiście od kiszonek nie mam takich rewolucji także zostanę tylko przy nich
Koniec przemyśleń na dzisiaj, pozdro wszystkim!