Milczex
"Jeżeli w naczyniach krwionośnych długo krąży zbyt dużo takiego niezagospodarowanego cholesterolu LDL, zaczyna on odkładać się w ich ścianach Dotyczy to również tętnic wieńcowych doprowadzających krew do serca. W miarę upływu lat te cholesterolowe złogi wapnieją, twardnieją, tworząc tzw. blaszki miażdżycowe. W rezultacie tętnice stają się mało elastyczne, zwężają się. A jeśli są zbyt wąskie, a ich ściany nie dość elastyczne, do mięśnia sercowego dopływa za mało krwi i tlenu, co zakłóca to jego pracę. Taki niedobór krwi po jakimś czasie bardzo często prowadzi do niedokrwienia mięśnia sercowego, czyli do choroby wieńcowej.
Co gorsza, blaszki miażdżycowe mają tendencję do pękania. Tworzące się wówczas skrzepy mogą całkowicie zablokować dopływ krwi do jakiegoś obszaru serca lub mózgu. To właśnie tworzenie się takich skrzepów jest najczęstszą bezpośrednią przyczyną zawałów oraz udarów."
to mówi nauka.
cyt, za
http://pamietajosercu.pl/profilaktyka/biblioteka_zdrowego_serca/cholesterol_nie_jest_zly_2.html
w każdym też opisie środków saa praktycznie są informację, że podnoszą zły LDL np.
winstrol i żeby uważać na dietę.
zgadzam się z Tobą w kwestii opuchlizny itp, bo lubię low carby itp.
ale mam wtedy mniej energii tak mi się wydaje.
ale sylwetka lepsza. ja nie mam kulturystycznej sylwetki, ale diety nawet taką są w stanie szybko zmienić na lepsze i gorsze.
u mnie widać po twarzy diety.
a moja rada była po to byś uważał,
cholesterol ldl to zabójca, a w Polsce mamy największą umieralność na zawały serca w Europie.
Nawet za Rumunią.
sam cholesterol nie jest zły, ale nadmiar już tak.