Jestem jak mój Trenejro
Jutro też będe mieć rege przed klatą, gdyż oczywiście niezgodnie z planem trening zrobiłam dziś
Trzeba było w domu siedzieć, bo to się z "małym" shoppingiem połaczyło, i plan oszczędzania poszedł.... Ale plan to plan...
1.Wyciskanie leżąc sztangi na skosie 4 x 6-8p -bez szaleństw z cieżarami
2x8x6kg lekko, 2x8x8kg - b.ciężko
2.Wiosłowanie sztangielką rampa 6 nie podejrzewałam się o takie wyniki
8, 10,12,14,16,18x3
3.Face pull 4 x 20 dla odmiany to chyba też w ramach "dobrego serduszka"
16x5kg, 20x5kg, 16x5kg, 19x5kg
4.Rozpiętki siłowe poziom 4 x 12p -
tu oczekuję wyjasnień, i pytanie, czy to można robić na minimalnym skosie 15 stopni, bo dla mnie wszelkie ćwiczenia całkowicie na płasko=zawroty głowy przy wstawaniu z ławki
5.Wiosłowanie na wyciągu dolnym (cable row) 3 x 15 naucz się robić - się uczę i bluze muszę kupić z rekawami, bo jakiś d**** zrobił nawiew idelanie nad maszyną i mi wieje - ach... jaki merytoryczny komentarz, dobrze, że w tym dziale jestem
3x15x15 kg
6a California press 3 x 10 hahah - zrobiłam, zęby mam na miejscu, oczy nie podbite - ale ta superseria to najcieższa częśc treningu była,
3x10 x10 kg
6b Uginanie ze sztangą prostą 3 x 10
3x10 x10 kg
plus uczciwe 20 minut aero
No i żarcie z dwóch dni.
Wczoraj do chleba był jeszcze mascarpone, tylko się dziad nie zapisał
Dziś jakoś mniej tłuszczy, ale na chama dolewać nie będę, ale na pewno masła do śniadania było więcej.. Skoro zabrali mi majonez, to dobrze, że masło zostało. W razie W - masła nie oddam. Z masłem wszystko jest lepsze
No i jutro cheat walentynkowy
W menu jest krem z pasternaku z szyjkami rakowymi i grilowane fileciki z indyka na plackach kukurydzianych... Nie mówię, ze to złe. Ale to chyba nie cheat - żadnych cukrów, tłuszczy trans, może chociaż kukurydza będzie GMO
Trener, ja prosze instrukcję, jak cheatować
A tak na poważnie, ciągnie mnie do słodkiego. Trzeba pomyśleć - może jakieś lody z raz w tygodniu, albo pół czekolady - f*** - i tak lubię tylko gorzką... Kiepski ze mnie cheatownik