deja vu
Ja się staram być miła, a Ty mi, że uda tyją Na cud trzeba rochę poczekać, bo ich wewnętrzna strona dalej jest flakowata. Znaczy nie aż tak jędrna jakbym chciała, no i ze 3 cm mniej też bym chciała
Spoko, możemy iść dalej tym planem, chociaż jak dla mnie to progres siłowy jest średni - no, ale ja się nie znam i mam naleciałości z innego działu (dokładaj w każdej serii, z treningu na trening, dokładaj i dokładaj, a tak to mi nie wychodzi )
Generalnie wiem, że waga nie jest istotna, bo na czole jej sobie nie wytatuuję, ale prawda jest taka, że zaczynam nosić ciuchy w rozmiarze 34, a nie 36 jak wcześniej, czyli coś się dzieje.
To ja poproszę instrukcję, jak się wiosłuje na wyciągu dolnym, bo ja to ręce czuję, a to chyba na plecy Ewentualnie, czym to zastąpić
Głodno się robi, ale może nie zmieniajmy.... Te 55 na wadze to bym chciała na stałe. No wiem, głupia jestem. Ale samokrytyczna i mam wgląd w chorobę
Z tymi udami to miał być komplement, bo przeciez wzrost miesnia przy jednoczesnej utracie tkanki tłuszczowej to najbardziej porządany efekt.
Wrzuce jutro jakis film z tym wioslowaniem na wyciągu. Ale generalnie- praca lopatkami i pelne rozciagniece, a wiec tulow nie moze byc w jednej pozycji. Dobrze sie troche wychylic w trakcie fazy negatywnej.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.