BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
Night cieszę się z takiej opinii :) Też czuję że będzie się działo i już nie mogę się doczekać.
Ghorta dzięki :) Widać że to ćwiczenie które najdłużej już męczę :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Fajne, silne z nas kobiety to fakt :) Nic tylko pracować nad tym dalej
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Rzeczywiście obawy o swoją słabość muszą być mocno zakorzenione. Ja sobie ze swoich nie zdaję sprawy ale czasem to wychodzi. Dużo częściej na rurze- mówię, że nie ma opcji żebym coś zrobiła, a potem się okazuje że niewiele brakuje. Z ciężarami mam różne zapędy- jak mi P. nałożył 45 kg to zareagowałam "Ja nawet nie wiem czy dam radę to podnieść", a jak poszło 47,5 to mówiłam "Dawaj 50, czuję że pójdzie" :P Nie ważne, że mówił mi że już po pierwszej próbie się "spaliłam" i nie pójdzie. Więc czasem aż przeceniam swoje możliwości :P
Chciałabym być bardziej skoczna... Zawsze jak mam jakiś trening ze skokami to mam wrażenie że moje nogi ledwo się odrywają od ziemi :P
We wtorek po treningu zmieniły mi się plany żywieniowe :P Nagle, zupełnie nieoczekiwanie okazało się że w lodówce nie ma tego co zaplanowałam (ktoś wyjadł!! :P), więc kombinowałam coś z tego co miałam w lodówce. A, że byłam głodna to trochę popłynęłam. Oczywiście czysto ale makro przekroczone. Zrobiłam placka ala pizza z płatków i było omnomnomnomnom :D
Wrzucam poprawioną miskę poglądowo.
27.01. DNT
Fajnie tak mieć czasem dzień odpoczynku w środku tygodnia :) Szkoda, że wieczór mija tak szybko. Oglądam drugą serię Dextera- wzięło mnie na powtórkę. A do łóżka czytam "Żywienie w sporcie" Anity Bean. Bardzo fajnie się czyta, chociaż jestem dopiero na początku, więc ciężko oceniać.
Jako ciekawostka zaczęłam czytać "Jedz i trenuj. Poradnik odżywiania dla aktywnych" Nancy Clark. Jak czytam takie rzeczy to się za głowę łapię. Na pewno nie przebrnę przez całą bo jest tam stek bzdur, ale można wyłapać kilka ciekawych informacji. Niestety nawoływanie do spożywania kilku porcji nabiału dziennie, popijania obiadu mlekiem a jak nie ma możliwości to dosypywania mleka w proszku skutecznie mnie odstrasza. I zdanie "Choć na wielkie steki i megahamburgery nie ma miejsca w diecie żadnego sportowca- czy w ogóle żadnego człowieka- to odpowiednie ilości białka sa konieczne do budowy i mięśni i regenracji tkanek." Jak to nie ma miejsca na steki?? Nie podoba mi się :P
Kończąc offtop- wczorajsza miska prawie ok. Prawie bo drugi posiłek nie jest wzorowy, ale czyszczę lodówkę- wyjadam to co jest żeby się nie zmarnowało i czekam na wypłatę :) Dzisiaj będzie to wyglądało podobnie. Ale muffinki są dośc suche i taki serek/jogurt pomaga je zjeść :D Poza miską wczoraj druga porcja kisielu z owocami jagodowymi i 5 paluszków. Zastanawiałam się co mi się dzieje po czym okazało się że zbliża się @. I wszystko jasne :D
28.01. DT
Ostatnie dni ze starym treningiem. Szczerze mówiąc to nie mogę doczekać się nowego :)
Miska: Dzisiaj zaszalałam ze śniadaniem. Tłuszcze przekroczone znowu. Zainspirowana przepisami konkursowymi zrobiłam sobie awokado z piekarnika. Miałam jeszcze do wykorzystania tuńczyka i suszone pomidory. Wyszło bardzo fajne połączenie.
Na kolacje gofry. Na gofrach będzie mój robiony dżem- same truskawki słodzone stewią. Nie wpisywałam w dziennik, bo nie wiem jak wpisać, ale dobiję węgle do planu.
Chciałam przełożyć fotki i pomiary na ostatni okres przed starem konkursu a tu akurat będzie początek @ i na pewno wymiary w górę. Człowiek chce dobrze, a wychodzi jak zawsze :P
Od lutego chcę zacząć z powrotem chodzić na siłownię rano. Chodząc po południu schodzi mi więcej czasu (mam problem żeby wyjść z pracy punktualnie) a na siłowni są tłumy i ciężko mi się robi trening. Do tego zazwyczaj salka do crosfitu na której robię część treningu jest zajęta a rano jest wolna. Więc zrezygnuję ze śniadań B+T.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
paula.cw
Jako ciekawostka zaczęłam czytać "Jedz i trenuj. Poradnik odżywiania dla aktywnych" Nancy Clark. Jak czytam takie rzeczy to się za głowę łapię. Na pewno nie przebrnę przez całą bo jest tam stek bzdur, ale można wyłapać kilka ciekawych informacji. Niestety nawoływanie do spożywania kilku porcji nabiału dziennie, popijania obiadu mlekiem a jak nie ma możliwości to dosypywania mleka w proszku skutecznie mnie odstrasza. I zdanie "Choć na wielkie steki i megahamburgery nie ma miejsca w diecie żadnego sportowca- czy w ogóle żadnego człowieka- to odpowiednie ilości białka sa konieczne do budowy i mięśni i regenracji tkanek." Jak to nie ma miejsca na steki?? Nie podoba mi się :P
ja jeszcze jestem z tych czasów co nie było odżywek lub były ciężko dostępne i w cholerę drogie - no i formę się robiło właśnie na twarogu, mleku a zamiast odżywki piło się gluta z mleka w proszku. To były piękne czasy - dziś się dostaje wszystko na tacy. Wtedy trzeba było kombinować.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- ...
- 198