Ale chciałam powiedzieć, że to nie jest prawdziwe sefie gdyż nie ma klopa na drugim planie
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/Raimunda_poszukuje_Zen-t1058968.html
BullMuszę Tadzia pochwalić za dietę i trening - zna się na rzeczy!
Ooo... To trening też autorstwa Tadeusza?
P.S. Kaszka - super wyglądasz, postęp naprawdę godny pozazdroszczenia!!!
Zmiana widoczna gołym okiem!!
Jest mały pakerek
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
Malinowy blog kulinarny - od str. 60 keto szama http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cud,miód_i_MALINA_-t1082118.html
zapomnijx4 - średnie spożycie węgli u Agaty w diecie wynosi 240g ogółem (jest około 30g błonnika). To jest średnia ze wszystkich dni, a nie 150g jak piszesz. Niestety 150g wegli to byłoby za mało dla Agaty by mogła trenować na odpowiednim poziomie intensywnosci i rozwijaćsłabsze partie mięśniowe. Sądzę, zę średni pułap węgli będziemy jeszcze lekko podnosi odejmując tłuszczu.
Jeśli chodzi o zmiany jakie wprowadziłęm w diecie Agaty, to z makrosów to odjąłem tłuszczu, dodałałem węgli, zwłaszcza z owoców, których ilość wynosi teraz niekiedy po 700g na dobę (i to CZĘŚCI JADALNYCH, czyli mówimy o ilosci bez skórki / ogrzyka, etc), skądinąd owoce uważam za znakomite źrodło węgli). Zmieniłem też układ kwasów tłuszczowych w diecie, usunałem produkty zasobne we fruktany, zbilansowałem dietę pod kątem podaży żelaza i wapnia (oraz innych skłandików mineralnych i witamin), a uzupełniajuaco zasugerowałem suplementację. Nie widzę jednak powodu by dodawać NAG do suplementacji
Dopowiem jeszcze, ze dieta to nie tylko "biochemia żywienia", ale aspekty psychologiczne. Dziś z każdej strony straszy się nas jedzeniem (glutenem, nabiałem,, węglami, konserwantami, izmerami trans, omega 6, lektynami, sterydami w mięsie, , słodzikami, etc), przez co samo planowanie diety i akt konsumpcji pokarmu jest stresem. Dodatkowym stresem. A moim zdaniem pokarm należy wykorzystywac do rozładowywywania napięć psychicznych (ale w zdrowy i przemyslany sposób, a nie na zasadzie utraty kontroli - z czym wiele osób ma problem włąsnie bo zbyt czystej i niejadalnej diecie) i wykrozystać zarazem dietę do obniżania poziomu kortyzolu. Bo to czesto kortyzol sprawia, że efekty jakie uzyskujemy są nieadekwatne do włożonego wysiłku co dodatkowo frustruje i zamyka to błędne koło skłaniajac w końcu albo do rezygnacji, albo do rozregulowania gospodarki hormonalnej organizmu
megan292 - nie "wtrącałbym" się w kwestię treningu gdyby nie fakt, iż uznałem, że u Agaty przy PCOS i IR, warto byłoby wykorzystać wysiłek do zwiększenia zapotrzebowania na węglwowodany (węglwodany są dziś w defensywie wszyscy niesłusznie wierzą, że tylko od "węgli się tyje" - że duży udział węgli w diecie wywołuje "IR", ja sądzę odwrotnie). Zmiana treningu umożliwiła wprowadzenie w krótkim czasie większej ilości wegli do diety, a większa ilosć węgli umożliwiła zwiększenie objetosci treningu i dała podkład do wykonywania go na 110%. U kobiet trudniej jest "przepalić" układ nerwowy niż u meżczyzn większym obciązeniem treningowym (trudniej go w ogóle pobudzić), można natomiast zajechać łatwo organizm... dietą. O tym fakcie mało kto w ogóle wie, a jest on przełomowy dla kształtowania kobiecej sylwetki.Tak więc Agata - paradoksalnei ze względu na obciązenia zdrowotne - ma trening o sporej objętości, gdzie za wprowadzenie służą ćwiczenia mocno aktywizujące układ nerwowy, potem dopiero wchodzi set typowo kulturystyczny.Taki układ treningu przy górnych partiach umożliwił większe ich pobudzenie do wzrostu niż trening dolnych partii ciała (gdzie pewne strategie wprowadzajace nie są stosowane). To się jeszcze będzie zmieniać. Bo w planie mam u Agaty eksperymenty z treningiem dwójek, wymieniłem się na sekrety z jednym z mega mózgów treningu siłowego, muze przetestować w praktyce). Ale na to przyjdzie jeszcze czas
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-12-07 19:29:55
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-12-07 19:34:16
Nie sądziłam, że jest aż tak dobrze
rzabbaŁadnie jest , bo przedtem to trochę na świniomasę wyglądało
Hmmm...Nie wiem skąd taki wniosek skoro nie pojawiły się żadne zdjęcia z masy
megan292BullMuszę Tadzia pochwalić za dietę i trening - zna się na rzeczy!
Ooo... To trening też autorstwa Tadeusza?
P.S. Kaszka - super wyglądasz, postęp naprawdę godny pozazdroszczenia!!!
Dieta i trening są nierozerwalnie ze sobą związane Metody Tadeusza są bezsprzecznym dowodem
faftaqAgata - bardzo ładna forma. Jestem z Ciebie dumny. Robisz szybkie postępy co oczywiscie jest w dużej mierze zasługą Twojej determinacji. cieszę się, że mogę brać w tym czynny udział (tylko mi nie osiądź na laurach, bo przed nami jeszcze sporo pracy)
Witam w moich skromnych progach
Dziękuję. Bardzo mi miło
Na pewno nie osiądę na laurach, bo jestem wobec siebie bardzo krytyczna. Nadal jest lipa i ogólnie kiepsko Ale małymi kroczkami, z Twoją nieocenioną pomocą na pewno będzie o wiele lepiej
faftaqBo w planie mam u Agaty eksperymenty z treningiem dwójek, wymieniłem się na sekrety z jednym z mega mózgów treningu siłowego, muze przetestować w praktyce). Ale na to przyjdzie jeszcze czas
Już się jaram
Co mogę więcej dodać...
Współpracuję z Tadeuszem już ponad miesiąc. Przez ten czas udało mi się znacznie poprawić estetykę i jakość sylwetki. Jakbym teraz zrobiła porównanie ze zdjęciami, które wraz z ankietą przesłałam Tadeuszowi to różnica byłaby diametralna. A jem więcej niż jedna dziewczyna na masie. 1,5x tyle co jadłam w Ladies i aż takich zmian nie było.
Zdrowotnie również jest już poprawa - wypada mi mniej włosów, mam o wiele więcej energii, badanie u laryngologa wykazało, że już nie mam przewlekłego ropnego zapalenia migdałów , skóra nie jest już sucha i odzyskała zdrowy kolor.
Czuję się po prostu zdrowo, pełna siły i z wielką przyjemnością idę na każdy trening
Aktualny DT
http://www.sfd.pl/Jędrzej_Pietz_droga_na_scenę-t1137461.html
Stary Dziennik Treningowy
http://www.sfd.pl/[Blog]_Infernol_w_drodze_po_swe_cele-t1063132.html#post1
a tak korzystając z okazji to też widzę,że masz w pytę białka. Tadziu, nie tak dawno opublikowano Twój artykuł na potreningu w którym nie zalecałeś tak wysokiej podaży
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
GP Opole 2015
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- ...
- 71