Do tego bataty/ziemniaki wypadają objętościowo bardzo korzystnie w porównaniu do ryżu i kaszy.
Nieco mi się zaległości zrobiło to wypiski skrócone.
Dostałam w prezencie kilka małych butelek piwa lokalnego z południa Polski. I przez lokalny mam na myśli taki, który zasila jedną knajpę
Odkąd spróbowałam takich piw, to te popularne to takie okropne sikacze, których nie lubię.
WIęc sobie wypiłam jedną buteleczkę na spółę z chłopem, bo jednak te piwa są mocno cierpkie.
Dzień 31, czwartek
DNT
Picie: woda, herbata, kawa, piwo z lokalnego browaru
Warzywa: nie pamiętam, chyba mix sałat, ogórek świeży, pomidor
Suple: brak
Aktywność: brak
Miska: czysta, liczona + niecałą szklanka piwa
Samopoczucie: ok, domsy na naramiennikach
Grzeszki: piwko
Lifehack na dziś: ziemniaki/bataty pokrojone w plastry przed gotowaniem wyglądają na większe objętościowo.
Dzień 32, piątek
DNT
Picie: woda, herbata, kawa
Warzywa: nie pamiętam, ale mało
Suple: brak
Aktywność: brak
Miska: wpadkowa, ale nie najgorzej
Samopoczucie: @ (o czasie), boli brzuch. Poza tym ok.
Grzeszki: kawałek ciasta, pizzerka
Dziś mi się rozjechał dzień. Była impreza firmowa, o której zapomniałam, więc jedzenie miałam przygotowane jak na trening. Ale, aby sobie zaległości w pracy nie robić, to pojechałam rano prosto do pracy, więc z treningu nici
Specjalnie zjadłam sobie cały obiad tuż przed wyjściem, aby nie dać się skusić na jakieś imprezowe "przysmaki", ale impreza się przedłużyła, kiszki marsza grały, a knajpa była taka, że nie było wina, herbaty, orzeszków... wpadł kawałek ciasta i pizzerka oba wątpliwej jakości i smaku.
Jakbym wiedziała (i nie zapomniała) to bym sobie chociaż kanapkę wzięła, nawet kupną. Ehh
W ramach rekompensaty sobie coś pysznego ugotuję o!
Pomiary
Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2015-11-28 09:32:48