DT nadine , pół roku str.26

1) Wznosy nóg z leżenia

15/15/15/15
15/15/15
15/15/15
15/15/15
15/15/15



2) Wspięcia na palce obunóż

52,5x12/55x12/57,5x12/57,5x12
45x15/50x15/52,5x15
40x15/42,5x15/45x15
42,5kgx15/42,5x15/45x15
40kgx14/40x15/42,5x15
35kgx15/37,5x15/40x15
30kg x 15/32,5x15


3) Przysiady klasyczne z sztangą

35x12/37,5x9/37,5x6/37,5x7
32,5x15/35x11/35x8
30x15/32,5x11/32,5x10
30kgx15/32,5x14/32,5x13
27,5kgx15/27,5x15/30x14
25kgx15/27,5x12/27,5x12
25hgz15/25kgx12



4) wejście na ławkę ze sztangą

25x12/27,5x11xl12xp/27,5x8/27,5x12
25x15/25x15/25x15
20x15/22,5x15/25x11
20kgx15/22,5x15/22,5x12L15P
27,5kgx15L9P ręce pusciły/20x15/20x15
25kgx15LP/27,5x13LP/27,5x12L11P


5) wznosy z opadu

15/15/15/15
15/15/15
15/15/15
15/15/15
15/15/15



6) Pompki klasyczne max powtórzeń

14/15/11/12
16/15/14
15/14/15
15/13/15
13/10/14
15/14/12


7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz

8,75x12/10x9/10x9/10x7
8,75x12/8,75x11/8,75x10
7,5x15/8,75x10/8,75x10
8,75kgx12/8,75x11/8,75x10
8,75kgx11/8,75x12/8,75x10


8) Pompki w podporze tyłem

15/15/15/15
15/15/15
15/15/15
15/15/15
15/15/15

zaczęłam robić 4 obwody, przy trzecim siły mnie opuściły, nie wiek jak dałam radę zrobić czwarty, tak szczerze to byłam bliska łez, no normalnie, ale teraz juz dumna z siebie jestem, spadam coś wszamać kolację i kuupa talerzy do zmywania, , zmywarka sie popsuła

24.06.15 DNT

miska na dziś
warzywa: pomidor ogórek, papryka, cukinia, seler naciowy, cebula, marchew,pietruszka, seler, kalarepa, kalafior, groszek, ziemniak, por

na obiad zupa jarzynowa , za bardzo nie wiedziałam jak obliczyć więc wrzuciłam jako rosół a warzyw nie wliczałam,

przy wczorajszym DNT w ramach cardio zrobiłam plyometrics zP90X, kondycja sie poprawiła i bardzo czułam uda i pośladki. Zamiast 4tego posiłku była kanapka bo śledzik się zepsuł , a z kolacji dzieciory mnie obżarły


25.06.15 DT

warzywa: ogórek, pomidor,kalafior, papryka, cukinia, cebula, pieczarki

cholera pomocy, szlag mi trafi trening i plecy:'-(,zrobiłam jeden obwód , przy drugim, przy martwym( 57, 5 kg, robiłam też przy poprzednim treningu) w piątym podniesieniu coś mi się stało w krzyżu, ledwo mogę się schylic, no cholera, co robić, jak siedze, chodzę to czuję ból, ale jak mam się schylic to masakra, ryczeć mi się chce,i jak dalej cwiczyć

chyba nie ma żartów jak cie ciagle boli,do lekarza idz,albo jakiegoś fizjoteraputy,niech cie omaca

na moim zadupiu to ciężko kogoś znaleźć, ale nie wiem rozchodziłam i jest lepiej, boli jak się schylam ale juz nie tak, wystraszyłam się nie na żarty, ze coś sobie zrobiłam, ale teraz jestem pełna nadzieji że jakoś przejdzie, trzy tyg temu po martwym bolało mnie coś w krzyżu ale nie aż tak, dzięki ilomi za odzew, mam nadzieję ze to minie

Teraz odspocznij trochę dłużej,daj czas na zregenerowanie sie urażonym tkankom.Gdyby nie przeszło obowiazkowo lekarz, tym bardziej ,ze to juz kolejny raz. Lepiej dmuchać na zimne. Zresztą jak czujesz ,ze plecy to twój słabszy punkt,to czy przejdzie czy nie i tak bym poszła jakieś badania porobić skoro chcesz siłowo ćwiczyć. Przez internet trudno radzić,dlatego musisz sama zadbac o siebie i dopilnować czego trzeba.

Nie ma żartów z bólami pleców po treningu. Koniecznie do lekarza. Poza tym trzeba znaleźć winowajcę - albo to jest jakaś wada (dysproporcja długości kończyn, wcześniej nabyte wypukliny dyskowe itp.) albo tragiczna technika. Na razie nie rób tego ćwiczenia w ogóle. Zrób sobie zbieranie grzybków i wznosy tułowia z opadu.

umowiłam się dzis na 21 do fizjoterapeuty, zobaczymy co powie, dziś dużo lepiej niż wczoraj, zrobię tak jak radzisz night, mc nie będę robic, dzis luz i DNT, jutro bym chciała pobiegac ale sama nie wiem . obstawiam technikę do bani, a ostatnio przy mc tak się cieszyłam bo mi dobrze szło i trzymałam to co trzymać powinnam a tu taka kaszana wyszła.

Pomiary bez zmian od zeszłego tygodnia, no ale w sumie weekend był z obżarstwem to co się dziwić

07.05/15.05/22.05/29.05/05.06/12.06/19.06/26.06.15
waga 61,4kg/60,1kg/59,5kg/59,5kg/59,3kg/57,8kg/59,1kg/59,5kg
pod biustem 74cm/ 74cm/73cm/72cm/71,5cm/71cm/71,5cm/72cm
talia 71cm/70cm/70cm/69cm/68,5cm/68cm/68,5cm/68cm
pępek 80cm/77,5cm/77,5cm/76cm/75cm/75cm/74cm/74,5cm
pod pępkiem -/-/-/-/85cm/84cm/82cm/81cm
biodra 85cm/85cm/85cm/84cm/84cm/83,5cm/84cm/84cm
pupa 95cm/95cm/94cm/94cm/93cm/93cm/93cm/93cm
udo55cm/55cm/55cm/55cm/54cm/53cm/53cm/53cm
łydka33,5cm/34cm/34cm/34cm/34cm/34cm/34cm
biceps 28cm/28cm/28cm/29cm/28cm/28cm/28cm


waga mi strasznie skaczę wiec juz swiruję

miska z dziś, drugiego śniadanie porządnego nie było, po zakończeniu poszłam z chłopcami na lody i zjadłam półtorej gałki i wpadło kilka chrupek czipsowych , ale już ogarnęłam i tym bardziej przez te plecy muszę się pilnować. widzę że najlepiej nie zaczynać z "lepszym" jedzeniem bo poźniej cieżko trzymać czystą miskę






Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2015-06-26 13:37:35

Nie przejmuj się wagą. Moja potrafi zmieniąć się wciągu paru dni nawet o 2 kg :)