Adam 77 DT - Ketle, bieganie i inne duperele

Z tymi rwaniami to kwestia techniki..ale też i odpowiedniej ilości rwań Chodzi mi o to, że dłonie do rwań trzeba przyzwyczaić, a i tak nie unikniej obtarć i odcisków.

novyneo

Z tymi rwaniami to kwestia techniki..ale też i odpowiedniej ilości rwań Chodzi mi o to, że dłonie do rwań trzeba przyzwyczaić, a i tak nie unikniej obtarć i odcisków.

No technika technika Druga sprawa, że w 16-stce mam część chwytową jeszcze ok ale w tej 20-stce jest już trochę grubsza i jakby to powiedzieć ... hmmm ... no po prostu ch**owo zrobioną

Dzisiaj bieganie było.

55' spokojnego biegu (część w terenie ale omijałem strome podbiegi)
Rozciąganie - tu się dzisiaj przyłożyłem

Biegało mi się wybornie. Była ochota na więcej ale nie ma co przesadzać zwłaszcza, że coś czuję, że te odważniki w wersji wytrzymałościowej dadzą mi jeszcze popalić

Pozdrawiam



Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-05-28 22:25:48

Zastanawiałem się czy dzisiaj robić trening z odważnikami bo jutro mam w planie jakieś dłuższe bieganie z samego rana. Ale z drugiej strony szkoda mi było odpuścić jak czas na trening był a z czasem ostatnio u mnie kiepsko.

1. Jerk jednorącz* - 4/4-20kg, 11/11-16kg, 15/15 -16kg
2. Rwanie jednorącz* - 6/6-20kg, 18/18-16kg, 25/25-16kg
Następnie 3 obwody:
Drążek podchwytx3
Pompkix10
Przysiadyx12
Russian twistx16 (4kg)
Następnie 2 obwody:
Drążek podchwytx2
Pompkix16
Przysiadyx8
Brzuszkix10
Między obwodami 60'' przerwy

* odnośnie pierwszych dwóch ćwiczeń - w pierwszej serii na górze przytrzymanie odważnika na 5 oddechów, w drugiej na trzy oddechy, w trzeciej już bez zatrzymania

Obwody leciutko i na luzie - celowo.
Ja wiem, że dla dużej większości tutaj takie rwania z 16kg to jakiś żart ale muszę przyznać, że moje mięśnie odczuwają ten trening Najgorsze są pauzy u góry w pierwszej i drugiej serii. Dają popalić.

Jutro jak Bóg da - bieganie
Pozdrawiam

Nie patrz na innych, bo widać kulek poniżej 40kg nie dotykają ostatnio.
Szkoda gadać!

Trzeba iść swoim trybem.

panteon

Nie patrz na innych, bo widać kulek poniżej 40kg nie dotykają ostatnio.
Szkoda gadać!

Trzeba iść swoim trybem.

No każdy robi imponujące postępy. Kilkanaście miesięcy/kilka lat (max 2-3 tak myślę) i każdy z chłopaków będzie gotowy na "egzamin" do top team.

U mnie dzisiaj wszystko zgodnie z planem tzn bieganie było.

80' spokojnego biegu - 20' asfalt, 60' teren pagórkowaty - dużo podbiegów i zbiegów

Dzisiaj biegało się bardzo dobrze. Dużo lepiej niż tydzień temu. Podbiegi starałem się wybierać takie dłuższe.
Jutro nie wiem co będzie. Może wolne? Może ketle? Może lekki rozruch biegowy? Pożyjemy zobaczymy

Pozdrawiam



Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-05-30 14:47:09

Dzisiaj trening z odważnikami.

1. Jerk jednorącz* - 4/4-20kg, 11/11-16kg, 15/15 -16kg
2. Rwanie jednorącz* - 7/7-20kg, 21/21-16kg, 29/29-16kg
3. Drążek podchwyt - 5,5,5,5
4. Wyciskanie hantli siedząc (2x12kg) - 3x10powt
5a Pompki z nogami na podwyższeniu - 3x10powt
5b Biceps hantlami - 3x10powt

* odnośnie pierwszych dwóch ćwiczeń - w pierwszej serii na górze przytrzymanie odważnika na 5 oddechów, w drugiej na trzy oddechy, w trzeciej już bez zatrzymania

Te pauzy na górze mnie dobijają, barki dostają w dupe nieźle od zatrzymań bo wydolnościowo sobie radzę. Generalnie ciężko dzisiaj. Dzisiaj do mnie dotarło, że ci od GS to jacyś nadludzie Ręce odpoczną bo teraz w planie 2 dni przerwy od ketli.

Jutro jak dam radę czasowo to bieganie.
Pozdrawiam

To powiem Ci, że to kwestia przyzwyczajenia
Ja przykładowo potrafię odpocząć z rękami w górze (z kettlami!), bo mogę normalnie oddychać. Jak kettle mam w rack position to mi klatkę przygniatają i ciężko się oddycha.
Może problemem jest mobilność barków?
Nie potrafiłbym zrobić przysiadu z kijem od miotły nad głową, ale jak mam nad głową kule - stojąc! to nie sprawiają mi problemu. Kula jest lekko jakby za głową, za linią obojczyka. Może tu tkwi błąd?

adam77

Dzisiaj do mnie dotarło, że ci od GS to jacyś nadludzie

To chyba trzeba zrobić kilka treningów GS żeby dojść do takich wniosków Denisow, Rudniew, Diedukina - zafascynowało mnie to co robią z odważnikami. A i Walery też potrafi zadziwić. Opowiadał mi znajomy trenujący z Białorusinami, Ukraińcami i Rosjanami, że ich opowieści mają wspólny mianownik: walka o 1-2 powtórzenia w ciągu tych cholernych 10 minut. Na poziomie amatorskim każdy potrafi zrobić X powtórzeń. Poziom wyżej mówimy o liczbach zdecydowanie większych. Mistrzowie walczą o różnice 1-2 powtórzeń. Co ciekawe akceptowalny poziom progresu to 7 powtórzeń na przestrzeni 2 lat Tylko, że to są maszyny. Nadludzie.

Panteon - z tą techniką to chyba rację bo jak ustawiam bark tak jak piszesz to jest lepiej tylko muszę sobie ten nawyk tzn technikę wyrobić. Na niskiej ilości powtórzeń mi to nigdy nie przeszkadzało. Z mobilnością barków akurat nie mam problemów (co innego z biodrami)

Maciek - wystarczy narazie jak będę swobodnie robił rwania z ketlem 24kg (którego nie mam ) a do tego jeszcze długa droga.

Wypiska z wczoraj. Pobiegałem.

60' spokojnego biegu (pod koniec trochę szybciej)
Rozciąganie

Duszno było. Spotkałem dziki. Lochę z młodymi, się kurde wystraszyłem to od razu tempo i tętno poszło do góry

Miłego dnia
Pozdrawiam



Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-06-02 06:11:57

Kurde, musiałbyś posłuchać kiedyś jakiegoś gyrevika. Oni mają kilka trików. Właśnie odpoczynek w pozycji górnej jest jednym z nich. Na zawodach odważnik musi ciągle być w ruchu, poza momentami fiksacji w górnej pozycji. Wtedy zawodnik odpoczywa. Przy długim cyklu ma możliwość odetchnięcia w rack. W rwaniu nie ma nic takiego.
Gyrevicy mają taki patent na to, że wyginają się do tyłu, blokują staw barkowy i odważnik po prostu zawisa "fizjologicznie". Nie wiem jak to opisać lepiej. Może być taka akcja, że usiłujesz zafiksować odważnik siłą mięśni, a powinieneś poszukać takiego punktu, w którym on sobie zawiśnie. Umiałbym to pokazać z odważnikiem - nie potrafię opisać


Druga sprawa. Leon kiedyś coś bąkał o chwycie na zamek przy rwaniu jako o panaceum na odciski przy rwaniu. Nie drążyłem tematu. Ale teraz... Trzeba by spróbować. Jak masz kulę na górze to łapiesz ją "w zamek" i wtedy swobodnie puszczasz z góry, nie tracąc energii na utrzymanie rączki (i przełamanie bólu zdzieranej skóry)
Rączki kul turniejowych też są optymalne do walk z dużą ilością powtórzeń. A i sama technika... Chłopaki od Valerego F. wiecznie się śmieją z trampek Caculina i z jego opowieści o maksymalnym napięciu itp. GS to rozluźnienie, gracja i ergonomia Coś w tym jest. U Pawła SSST to 200 rwań odważnika 24 kg. W konkurencjach GS takim ciężarem i w takich objętościach ćwiczą szczupłe dziewczyny




A w zasadzie to są trzy typy rwania odważnika (wg moich skromnych obserwacji):
RKC/SFG - hardcore - każda sekunda ruchu ma męczyć mięśnie pracują w ciągłym napięciu
GS - balistyka, wdzięk i gracja.
Juggling - rwania żonglerskie. Najbliżej im do GS, ale to nie jest GS. Widzę tam polowanie na martwy punkt Nie musi być dużo, ma być luźno i efektownie.

Zapomniałem o jednej technice rwania! CF Czyli miks wszystkiego Ogólnie ma być dużo i szybko

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-06-02 07:32:40