Dzisiaj leniwy dzień. Czułem się zmęczony po wczorajszych podbiegach. Nogi czułem, szczególnie achillesy. Ogólnie jakoś tak sennie, zimno, tak więc z różnych planów pozostał tylko nordic walking z oponą w ramach aktywnej regeneracji. Tutaj odkryłem, dlaczego lubię połączenie opony i kijków - takie zestawienie jest takie ogólnorozwojowe, wielostawowe - jak kettle ;) Dzisiaj zmiana mocowania: najtańszy pas do ćwiczeń, linka i opona - sprawdziło się idealnie.
Liczby:
Dystans 3.36 km
Czas trwania 42m:21s
Średnia prędkość 4.8 km/h
Max prędkość 7.4 km/h
Kalorie 382 kcal
Średnie tętno 104
Max tętno 122
Łącznie w górę 78 m
Łącznie w dół 55 m
Kadencja 49 rpm .
Idzie zima, i szybsze bieganie na wyższych tętnach sprawia, że gardło boli lekko. Być może w miarę obniżania się temperatur będę skupiał się bardziej na oponie, niż na bieganiu - kiedy czuję, jak napinają się, chodzą wszystkie mięśnie, czuję że idę w dobrym kierunku. No i musi byś góra /dół, i różne nawierzchnie - to wszystko sprawia, że każdy trening z oponą jest inny.
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)