PORADY W DZIALE KUCHNIA SFD - czyli pojedyncze pytania na temat gotowania cz.2

w ogóle mam pytanie a propo tego mleka. Bo słyszałem, że nie powinno sie go pić dużo ale przez ostatnie pare dni strasznei je polubiłem i mam wrażenie, że go potrzebuje i pije nawet 1 l dziennie. To bardzo źle?

Z całym szacunkiem, ale jak się ma taki metabolizm jak ja, to tylko ortodoksyjne żywienie pozwala utrzymać niski %bf

rafaello rozumiem Cie bo mam to samo. Rodzina gada mi ciągle, że przesadzam, ale jak nie trzymałem diety to byłem grubasem z nadwagą...

sprawa mleka to temat dyskusyjny od lat,jedni zachwalają inni przekonują że nie warto go pić wcale

Chłopaki, nie ma co się nad sobą rozczulać. Nic samo nie przyjdzie. Albo wyliczasz sobie zapotrzebowanie, ucinasz kcal i się tego trzymasz, albo będziesz zalany grubas, też przez to przechodziłem i wiem jak jest. Samo nic się nie zrobi...albo wóz albo przewóz, krótka piłka, tyle w temacie

Ale my się nie użalamy nad sobą. Przywykłem do tego, że każdy gram żarcia musi być zważony zanim trafi do żołądka. Jedynie odnosiłem się do kwestii łyżeczki cukru od której się nie tyje.

Mleko jak ktoś toleruje to ok niech pija.

Rafaeelloo

Ale my się nie użalamy nad sobą. Przywykłem do tego, że każdy gram żarcia musi być zważony zanim trafi do żołądka. Jedynie odnosiłem się do kwestii łyżeczki cukru od której się nie tyje.

właśnie greaker dokładnie o to mi chodziło. Przywykłem już do swojego stylu życia i wręcz już bym nie umiał chyba innaczej żyć i nie przeszkadza mi to, że inni w okół jedzą a ja nie. Chodzi mi tylko o sam fakt, że nawet łyżka cukru może sporo namieszać.

A jeszcze wracając do kawy - na potreningu kiedyś był artykuł o kawie i pisali wtedy, że dolewanie mleka do kawy to psucie tych wszystkich właściwości pozytywnych w kawie. Wiadomo, że sporadycznie to nawet weselne żarcie nie zaszkodzi na figurę, ale codzienne nawyki żywieniowe mają znaczenie.

Trzeba sluchać siebie i swojego organizmu, kazdy jest inny, inaczej toleruje rozne pokarmy